Sztafety dla Francuzek i Norwegów. Polacy zdublowani

Polak jeden strzał od rekordu. "Najlepszy bieg w karierze"

Niedziela w Anterselwie stała pod znakiem rywalizacji sztafet. Był to ostatni test w tej konkurencji przed mistrzostwami świata w Oberhofie. W przypadku polskich drużyn trudno być optymistą. Zarówno żeńska, jak i męska sztafeta została zdublowana. Wszystko przez fatalne strzelanie.

Jako pierwsze na trasę wybiegły panie. Nasza kobieca reprezentacja chciała powalczyć o miejsce w czołowej dziesiątce. Jednak marzenia o tak dobrym miejscu prysły niczym bańka mydlana już na drugiej zmianie. Wtedy nasza liderka - Kamila Żuk - zaliczyła dwie karne rundy i Polki zamiast walczyć o dziesiątkę, musiały uciekać przed dublem.

Ta sztuka ostatecznie im się nie udała. Biegnąca na trzeciej zmianie Anna Mąka została dogoniona przez prowadzącą Francuzkę Chloe Chevalier i została zdjęta z trasy. Będąca na ostatniej zmianie Joanna Jakieła w niedzielę nie przebiegła nawet metra.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Wygrały Francuzki, które były bezkonkurencyjne. Musiały dobierać tylko dwa naboje, a na mecie miały 45 sekund przewagi nad Szwedkami. Trzecie były Niemki. Również rywalizację mężczyzn zdominowała jedna nacja. Byli nią Norwegowie, którzy mieli aż 59 sekund zapasu nad Francuzami. Trzeci Niemcy mieli czas aż o 2 minuty i 17 sekund gorszy.

Męska reprezentacja Polski także nie uniknęła zdublowania, ale każdy z Biało-Czerwonych pojawił się na trasie. Dopiero po ostatnim strzelaniu z trasy został zdjęty Wojciech Skorusa.

Wyniki biegu sztafetowego kobiet:

Wyniki biegu sztafetowego mężczyzn:

Czytaj także:
Lepistoe odkrył go w wieku 15 lat. Później Maciej Kot wsiadł na rollercoaster
"Próbują mnie złamać". Szczere wyznanie polskiego skoczka