Kompletnie został na starcie Janusz Kołodziej, ale cóż z tego. Już na wejściu w drugi wiraż wcisnął się przed Jacka Holdera, a następnie zawzięcie ścigał Roberta Lamberta. Brytyjczyk jednak wyciągnął wnioski z 13. biegu i obierał optymalną linię jazdy. To wystarczyło by poskromić lidera gospodarzy.

Piotr Pawlicki wygrał start i objął prowadzenie. Zawodnik Unii rozglądał się za Jaimonem Lidseyem, ale Australijczyk jechał na końcu stawki... tylko do wyjścia z drugiego łuku! Wtedy zdecydował się on na manewr przy krawężniku, który sprawił, że przedarł się on na drugą lokatę. Unia już może cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w tym sezonie!

W powtórce Robert Lambert prowadził od startu, ale nie dał rady utrzymać za sobą rozpędzonych gospodarzy. Od drugiego okrążenia było jasne, że Unia wygra ten wyścig podwójnie.

Wyścig przerwany po bezpardonowym ataku Pawlickiego na wejściu w drugi wiraż. Zawodnik Unii wywiózł Patryka Dudka pod samą bandę. Żużlowiec Apatora nie przewrócił się, ale stracił rytm jazdy i został na końcu stawki. Sędzia po wnikliwej analizie powtórek wykluczył Patryka Dudka.

To, co nie udało się Davidowi Bellego w poprzednim jego biegu, udało się teraz. Francuz pomknął po szerokiej i na wejściu w drugi wiraż wyprzedził po zewnętrznej Jacka Holdera. Na trybunach panowała wielka wrzawa, bo Hubert Jabłoński również miał chrapkę, by uporać się z Australijczykiem. Na moment nawet wyskoczył on przed nos Holdera, ale ten ostatecznie poradził sobie z młodzieżowcem Unii.

Ponownie bez fajerwerków zaprezentował się Jason Doyle. Na jego szczęście jeszcze słabiej od początku biegu prezentował się Przedpełski, aczkolwiek starał się on znaleźć sposób na Australijczyka. Pewne zwycięstwo odniósł z kolei Patryk Dudek, do którego tylko na chwilę zbliżył się Lidsey.

Jaimon Lidsey próbował zablokować na pierwszym łuku Roberta Lamberta, ale popełnił błąd, bo wyjechał za szeroko. Lambert tymczasem delikatnie przyciął do środka toru i wyjechał na czoło stawki, a następnie tylko powiększał przewagę nad resztą stawki.

Goście po starcie prowadzili podwójnie, ale gdy w stawce wyścigu na torze w Lesznie jest Janusz Kołodziej to wiadomo, że taki stan rzeczy nie potrwa długo. Kapitan Unii jest niebotycznie szybki i żaden z rywali nie jest w stanie nawiązać z nim walki. Tymczasem problemy Jasona Doyle'a. Australijczyk zanotował defekt jadąc na końcu stawki na pierwszym okrążeniu.

Pawlicki zdecydowanie wypchnął Dudka na pierwszym łuku, a później nie zostawił mu miejsca przy bandzie na prostej przeciwległej startowej. Zawodnik Unii w dalszej fazie wyścigu napędził się na tyle, że na trzecim okrążeniu wyprzedził prowadzącego od początku biegu Jacka Holdera. Radość na "Smoczyku", bo po dwóch kiepskich wyścigach w końcu przebudził się Pawlicki.

Robert Lambert napędzał się po szerokiej na pierwszym łuku, ale Jason Doyle poszerzał mu tor jazdy i Brytyjczyk spadł na koniec stawki. Nieoczekiwanie przed nos Australijczyka wyjechał jednak Denis Zieliński. Doyle poradził sobie z juniorem Apatora na drugim okrążeniu, ale do walki włączył się też Lambert, który ostatecznie pokonał zawodnika Unii. Wygrał z olbrzymią przewagą Kołodziej.

Piotr Pawlicki dobrze wystartował i założył się na Jacka Holdera, ale na czele stawki znajdował się on tylko do drugiego wirażu. Zawodnicy Apatora uporali się z nim w niemalże tym samym momencie. Przedpełski objechał Pawlickiego po szerokiej, a Holder minął go od wewnętrznej.

Para gości starała się jechać parą, jednak przez cały wyścig utrudniał im życie David Bellego, który szukał swojej szansy po szerokiej. Francuz był bardzo blisko wyprzedzenia obu rywali kilka razy, jednak ostatecznie nie pokonał żadnego z nich. Zupełnie nie liczył się natomiast Jaimon Lidsey.

Bardzo dobrze wystartowali goście, którzy przez pół okrążenia prowadzili podwójnie, jednak prędko z Lewandowskim uporał się Janusz Kołodziej. Kapitan Unii dwoił się i troił, by dopaść Przedpełskiego, ale ten ewidentnie zrobił zmiany w sprzęcie w dobrym kierunku. Ostatecznie zawodnik Apatora skapitulował, ale dopiero na ostatnim "kółku". Tymczasem z tyłu Ratajczak przyjechał przed Lewandowskim.

Paweł Przedpełski w ramach ZZ.

Równy start całej czwórki, ale na dojeździe do pierwszego łuku szybsi byli gospodarze, którzy wyszli na podwójne prowadzenie. Piotr Pawlicki wyjechał jednak za szeroko na wyjściu z pierwszego wirażu, co od razu wykorzystali goście. W trudnej sytuacji znalazł się Jaimon Lidsey, który musiał bronić się z lewej i prawej strony przed atakującymi rywalami. Ostatecznie Australijczyk nie dał rady obronić się przed Jackiem Holderem.

Szybki na dojeździe do pierwszego łuku był Hubert Jabłoński, ale nie zdołał on założyć się na Krzysztofa Lewandowskiego. Junior gospodarzy jednak nie dawał za wygraną i na prostej rozpoczynającej ostatnie okrążenie wyprzedził przy bandzie młodzieżowca Apatora.

Jason Doyle miał problemy zaraz po starcie, gdy podniosło mu przednie koło. Australijczyk został z tyłu, jednak na początku drugiego okrążenia uporał się z Pawłem Przedpełskim. Tymczasem pewne zwycięstwo odniósł Patryk Dudek, który dobrze wystartował z czwartego pola i na pierwszym wirażu zamknął całą stawkę.