Żużel. Zaskakująca teoria. "Zawodnicy sami powinni decydować, kto będzie wykluczony"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: upadek Pawlickiego i Woffindena
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: upadek Pawlickiego i Woffindena

W PGE Ekstralidze więcej niż o rywalizacji sportowej mówi się o błędach sędziowskich, które coraz częściej wypaczają wyniki spotkań. Niedługo podczas meczów zadebiutuje system VAR, ale zdaniem eksperta, to powinien być dopiero początek reformy.

W tym artykule dowiesz się o:

Co ciekawe, ostatnio proste błędy przytrafiają się wcale nie debiutantom, a właśnie najbardziej doświadczonym arbitrom, którzy do tej pory byli wzorem dla innych. To tylko pokazuje, że problem może być dużo głębszy.

- Żużel jest obecnie chyba jedyną dyscypliną sportu, w której decyzja podejmuje bardzo ważne decyzje zupełnie jednoosobowo i nawet nie ma możliwości skonsultować się z kimkolwiek. Z tego powodu popieram decyzję o wprowadzeniu VAR, ale jednocześnie wrzucam pod rozwagę, by w PGE Ekstralidze zmienić system i na każdy mecz desygnować dwóch sędziów. Roboty naprawdę jest dużo, a co dwie głowy, to nie jedna - mówi były sędzia żużlowy z 20-letnim doświadczeniem, Zdzisław Fyda.

Na razie jednak żużlowe władze bardziej niż poszerzenie składu sędziowskiego podczas najważniejszych zawodów, wybrały wariant pośredni i chcą dać arbitrom osobę "konsultanta", który z perspektywy telewizora będzie mógł pomóc koledze w rozstrzygnięciu najtrudniejszych sytuacji. Ekspert sugeruje, by pójść jeszcze dalej.

- Moim zdaniem zimą powinno dojść do jak najszerszych konsultacji z byłymi i obecnymi żużlowcami, którzy powinni pomóc wypracować idealne interpretacje przepisów. Czas oddać głos zawodnikom, bo to oni powinni postawić granicę faulu w żużlu. Ostatnio mamy mnóstwo kontrowersji wokół tego, jak powinien wyglądać manewr wyprzedzenia po wewnętrznej i jaki kontakt pomiędzy zawodnikami, automatycznie powinien być zakwalifikowany jako faul. Niech zawodnicy sami wskażą jak rozsądzać takie sytuacje. Być może w ten sposób unikniemy części problemów, a zawodnicy sami będą świadomi na co mogą sobie pozwolić na torze - dodaje Fyda.

Czytaj więcej:
Znana wysokość kar dla Wilków
Znany Australijczyk odsunięty od składu

ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń

Komentarze (24)
avatar
Szef na worku
26.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Demski sędziuje wszystkie mecze przez neta i tyle... 
avatar
mari
26.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy to pokowidowy bełkot? 
avatar
leH
26.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Taa zawodnicy sami niech sobie sędziują sami się wykluczają itp bzdury wtedy będzie git. W tym sęk, że każdy zawodnik jadący uważa, że to jego faulowano i co wtedy?stają w bramie parkingu i run Czytaj całość
avatar
Gekon
26.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zróbcie jak w F1. Jedna zmiana "toru jazdy" w walce o pozycje a kolejne zmiany na tym samym okrążeniu zakazane. Tak często jakieś bystre mózgi porównują żużel do F1 to może niech wkoncu coś z k Czytaj całość
avatar
zulew
26.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To już przesada. Wprawdzie sędziowie czasem się pomylą, ale szukanie na siłę dodatkowych procedur znów skomplikuje zawody, podroży je i wprowadzi kolejne bariery administracyjne.