Odejście tych żużlowców to dla klubów wielka strata. Czy zdołają się pozbierać?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Znamy już składy wszystkich klubów i możemy przewidywać na co będzie je stać. Warto jednak pomyśleć o drużynach, z których odeszli interesujący żużlowcy. Jak sobie bez nich poradzą?

1
/ 7

Ich strata będzie bolesna

Przygotowaliśmy zestawienie sześciu żużlowców ze wszystkich klas rozgrywkowych - PGE Ekstraligi, Nice 1. LŻ oraz 2. LŻ. Ich odejście naszym zdaniem mocno zaboli poszczególne kluby. Często myślimy jaką wartość będą mieli zawodnicy dla nowych zespołów. Tym razem zastanawiamy się, co oznaczają transfery kluczowych zawodników dla klubów, które opuścili.

2
/ 7

Duńczyk w ubiegłym sezonie notował niespełna dziesięć punktów na mecz i głównie dzięki jego postawie zespół z Poznania zajął miejsce w środku tabeli. Kibice z pewnością pamiętają choćby mecz w Bydgoszczy z Polonią. PSŻ dość nieoczekiwanie wygrał wówczas 47:43, a Jakobsen zdobył 9 punktów z bonusem.

Żużlowiec odszedł do pierwszoligowego Startu Gniezno i będzie próbował swoich sił w wyższej klasie rozgrywkowej. W drugą stronę ruszyli Eduard Krcmar i Marcin Nowak. Czy godnie zastąpią Jakobsena? Wszyscy powinni być zadowoleni, ale nie ulega wątpliwości, że niepewność zawsze pozostaje. Niezależnie od wszystkiego Duńczyk na pewno zapisał się pozytywnie w historii poznańskiego klubu.

3
/ 7

To był pewniak w składzie Wybrzeża. Wielu kibiców i komentatorów podkreśla, że takich żużlowców dziś ze świecą szukać. Michelsen po prostu nie zawodził, co potwierdza jego średnia 12 punktów na mecz. Przywoził cenne zdobycze w spotkaniach, które nie należały do najłatwiejszych. Warto przypomnieć zwycięstwo na swoim torze z ROW-em Rybnik 50:40. Duńczyk zdobył 11 punktów.

Gdańszczanie przeszli małą rewolucję w składzie. Sprawdzeni liderzy odeszli, a działacze postawili na mały zaciąg ekstraligowy. W Wybrzeżu mają się odbudować Kacper Gomólski i Krystian Pieszczek. Gdzie, jeśli nie w Gdańsku? Ogromnego ryzyka związanego ze sprowadzeniem tych żużlowców nie ma, ale niepokój pozostaje. Ich jazda w PGE Ekstralidze pozostawiała wiele do życzenia.

4
/ 7

Przed 23-latkiem wielka przyszłość. Mimo tak młodego wieku w ubiegłym roku został liderem Wybrzeża i trzecim zawodnikiem Nice 1. LŻ. Duńczyk notował ponad dziewięć punktów na mecz. Wiele radości Thomsen przyniósł kibicom, kiedy w sierpniu przyczynił się do zwycięstwa gdańszczan z Motorem na wyjeździe 48:42. Zdobył 11 punktów z trzema bonusami.

Na sezon 2019 o 23-letniego żużlowca upomniały się kluby z PGE Ekstraligi. Sam zainteresowany zdecydował się na przejście do Cash Broker Stali Gorzów. Dla Wybrzeża to na pewno strata. W jego miejsce nad morzem pojawi się Jacob Thorssell, który w naszym odczuciu wcale nie musi gwarantować podobnej liczby punktów. Gdańszczanie jeszcze mogą zatęsknić za Thomsenem.

5
/ 7

Łodzianie w poprzednim sezonie nie zrealizowali swojego celu, jakim był awans do PGE Ekstraligi. Najmniej do zarzucenia może mieć sobie właśnie Kościuch, który bezwzględnie stanowił o sile zespołu z włókienniczego miasta. Notował średnio powyżej 10 punktów na mecz. Dzięki Polakowi Orzeł może pochwalić się rozbiciem Wybrzeża 60:30. Kościuch zdobył wówczas 13 punktów z bonusem.

Przyszedł czas na nowe wyzwania dla 34-letniego zawodnika. W Get Well nie ma gwarantowanego miejsca w składzie. Lukę po nim w Orle ma zapełnić Rafał Okoniewski, były zawodnik GKM-u, a w ostatnim roku lider Polonii Piła. Ten doświadczony żużlowiec zawsze lepiej radził sobie w pierwszej lidze niż w Ekstralidze. Z pewnością zadanie ma trudne. Sam jestem ciekawy, czy mu podoła.

6
/ 7

Słowak przez kontuzję opuścił dużą część sezonu 2018 i wystąpił tylko w jedenastu spotkaniach PGE Ekstraligi. Bez tego zawodnika Stal przegrała z kretesem choćby z Betard Spartą Wrocław 36:54. Vaculik udowodnił swoją przydatność dla gorzowian w półfinale. W dwumeczu z Włókniarzem zdobył 24 punkty i trudno wyobrazić sobie, co mogłoby się stać, gdyby go zabrakło.

O niesnaskach na linii Stal - Vaculik wiele pisaliśmy. Ostatecznie żużlowiec odszedł do rywala zza miedzy, a srebrni medaliści musieli szukać innego rozwiązania. Padło na zasiąg duński. Thomsen i Kildemand bez wątpienia są niewiadomą i trudno spodziewać się, by któryś z nich był w stanie zastąpić Słowaka. Ten pierwszy ma jeszcze czas na rozwój, a dla drugiego angaż w Stali to ostatnia szansa na skok formy. Śmiemy wątpić, czy ją wykorzysta.

7
/ 7

Bez tego zawodnika Unia nie biłaby się o utrzymanie w PGE Ekstralidze niemal do końca sezonu. Przez moment pojawiła się nawet nadzieja na play-off. Pedersen wręcz zachwycał swoją jazdą, choć przed startem rozgrywek nie stawiano go w gronie pewniaków. Wracał po kontuzji karku. Udowodnił jednak, że warto na niego stawiać. Kibice w Tarnowie zapamiętają choćby płatny komplet wywalczony w zwycięskim starciu z Get Well (51:39).

Nie dziwi zatem fakt, że Pedersen pozostaje w PGE Ekstralidze. Na jego siłę liczą działacze Falubazu. Tarnowianie spadli do Nice 1. LŻ i ich skład wygląda znacznie gorzej niż przed rokiem. Prezes nie zapowiada walki o szybki awans. Sezon 2019 ma być tym przejściowym, a w roli lidera powinien występować Peter Ljung. Kibice z pewnością nieraz głęboko westchną za Pedersenem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (29)
avatar
Bob Kraków
26.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Artykuł z cyklu "srały muszki będzie wiosna"  
avatar
Pan wszystkich Panów
26.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak sobie bez nich poradzić prezesi,no jak?  
avatar
Majsterowyyy
26.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ja po Vaculiku płakał nie będę nie lubiłem go jak jeździł u nas i zawsze uważałem, że gra takiego fajnego sympatycznego gościa a tak naprawdę jest cwelem  
avatar
sympatyk żu-żla
26.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedni zawodnicy się odbudowali chcą sprawdzić swoje możliwości w lidze wyższej. Może im się uda i zagoszczą w ex lidze na dłużej.Inni starzy bywalcy 1 L zapunktują. Kilku zawodników zejdzie z E Czytaj całość
avatar
Bulbazaur
26.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Za Vaculikiem, w Gorzowie, nikt nie będzie płakał ;)