W tym artykule dowiesz się o:
Zasady wyboru
W porównaniu do poprzednich sezonów zmieniliśmy zasady wybierania Siódemki kolejki. W tym roku nasze zestawienie będzie bardziej przypominać skład meczowy. Znajdzie się w nim trzech zawodników prowadzących parę, dwóch żużlowców startujących teoretycznie jako druga linia (z numerami parzystymi) oraz dwóch młodzieżowców.
Na kogo zdecydowaliśmy się po meczach 10. kolejki PGE Ekstraligi? Z naszymi wyborami można zapoznać się na kolejnych stronach.
Antonio Lindbaeck (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 13 (2,3,3,3,2)
MRGARDEN GKM Grudziądz zakończył fatalną passę wyjazdowych porażek z rzędu. W Częstochowie grudziądzanie byli blisko wygranej, ale ostatecznie musieli zadowolić się remisem. Spora w tym zasługa Antonio Lindbaecka, który był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem GKM-u. Częstochowianie mieli problem, by go wyprzedzić. Tak jeżdżącego Lindbaecka fani z Grudziądza chcieliby oglądać zawsze.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu (VIDEO)
Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno) - 8+3 (1*,1*,2*,3,1)
Unia Leszno pokonała na wyjeździe ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. Dla Grzegorza Zengoty był to bardzo ważny mecz. Jest on wychowankiem zielonogórskiego klubu i w potyczkach przeciwko tej drużynie nie zawsze spisywał się na miarę oczekiwań. Tym razem Zengota nie zawiódł i po raz kolejny pokazał, że należy mu się miejsce w składzie. Choć startował pod numerem parzystym, to był jednym z liderów Fogo Unii. Teraz nikt w Lesznie nie wyobraża sobie, by odstawić Zengotę od składu.
Grigorij Łaguta (ROW Rybnik) - 15 (3,3,3,3,3)
Bohater ROW-u Rybnik! Grigorij Łaguta po raz kolejny udowodnił, że na rybnickim torze jest królem. W potyczce przeciwko mistrzom Polski - Cash Broker Stali Gorzów - nie miał sobie równych. Po prostu puszczał sprzęgło i pokazywał plecy swoim rywalom. Dodajmy, że ROW wygrał ze Stalą 50:40.
Krystian Pieszczek (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 6+3 (1*,1,2*,w,2*)
Ze swojego zadania wywiązał się w stu procentach. Od pierwszego wyścigu był pewnym punktem MRGARDEN GKM Grudziądz, a z Antonio Lindbaeckiem stworzyli zgraną parę. Jego dorobek mógłby być większy, gdyby nie wykluczenie, gdy przyblokował Rune Holtę. Pieszczek może być zadowolony ze swojego występu, zwłaszcza, że odniósł dwa podwójne zwycięstwa, które pozwoliły GKM-owi na walkę o triumf w Częstochowie.
Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 13+1 (3,3,3,3,1*)
To był weekend Macieja Janowskiego. W sobotę wygrał on Grand Prix Danii, a w niedzielę imponował szybkością podczas meczu Get Well Toruń - Betard Sparta Wrocław. Zespół z Dolnego Śląska wygrał i spora w tym zasługa Janowskiego, który tylko w piętnastym biegu musiał uznać wyższość rywala. We wcześniejszych wyścigach był poza zasięgiem torunian.
Kacper Woryna (ROW Rybnik) - 8+1 (2,2,1,1,2*)
Dobrze punktujący junior to skarb i doskonale o tym wiedzą w Rybniku. Kacper Woryna po raz kolejny w tym sezonie był najlepiej punktującym młodzieżowcem w danej kolejce. To między innymi dzięki niemu ROW niespodziewanie pokonał mistrzów Polski. W czternastym biegu Woryna odniósł podwójny triumf, który przypieczętował wygraną rybniczan.
Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) - 6 (3,0,1,2)
Mieliśmy dylemat czy postawić na Maksyma Drabika, czy na Oskara Polisa. Obaj zdobyli po sześć punktów (Polis dorzucił bonus), ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na juniora Betard Sparty. Drabik pokonał jednego seniora - Grzegorza Walaska - a Polis wszystkie punkty zdobył na juniorach. W dodatku jechał na wyjeździe, a jego drużyna wygrała. Choć u Drabika brakuje blasku, który miał przed kontuzją to ciągle jest pewnym punktem wrocławian.