W tym artykule dowiesz się o:

Udany debiut "Magica" w Grand Prix
Patrząc tylko statystycznie na występy Polaków w Grand Prix można powiedzieć, że był to jeden z najgorszych sezonów od lat. Od 2008 roku tylko dwa razy w sezonach 2012 i 2015 żaden z Polaków nie stał na podium klasyfikacji generalnej. Medalowe żniwo Biało-Czerwonych zapoczątkował Tomasz Gollob w 2008 roku, robiąc pierwszy krok w stronę upragnionego złota. Najpierw był brąz, później srebrno, a następnie najlepszy w historii polskiego żużla pod względem indywidualnym sezon 2010, w którym Gollob zdobył tytuł mistrzowski, a Jarosław Hampel srebrny medal.
Później Jarosław Hampel zdobył jeszcze brąz w 2011 roku, srebro w 2013, a w 2014 roku po życiowy sukces sięgnął Krzysztof Kasprzak, który został wicemistrzem globu. W tym sezonie najlepszym z Polaków okazał się debiutant w cyklu Grand Prix jako stały uczestnik Maciej Janowski. "Magic" po słabszym początku, w kolejnych rundach jeździł wyśmienicie, co zaowocowało siódmym miejscem i pewnym utrzymaniem w SGP na sezon 2016.
Maciej Janowski jak na debiutancki sezon zapisał się w kilku rundach znaczącymi osiągnięciami. W Pradze był trzeci z dorobkiem 18 punktów. Wygrał turniej w Daugavpils, gdzie przerwano zmagania po serii zasadniczej. W Sztokholmie dojechał do finału, ale znalazł się w nim za podium. Dwa kolejne występy w decydujących wyścigach zawodach odnotował w Toruniu i Melbourne, gdzie zajmował trzecie miejsca.
Zupełnie inaczej sezon Polaków w Grand Prix moglibyśmy oceniać, gdyby nie fatalna kontuzja Jarosława Hampela. "Mały" dobrze zaczął sezon. W trzech turniejach dwa razy stał na podium i do czasu czerwcowej kontuzji był w ścisłej czołówce klasyfikacji przejściowej cyklu SGP. W sezonie 2015 zupełnie nie szło wicemistrzowi świata, Krzysztofowi Kasprzakowi, który ukończył rywalizację na odległej piętnastej pozycji.

Trzecie miejsce prawie jak złoto odmłodzonej i osłabionej kadry
Drużynowy Puchar Świata w sezonie 2015 to jedne z najbardziej feralnych zawodów dla reprezentantów Polski. W półfinale w Gnieźnie Jarosław Hampel nabawił się groźnej kontuzji. Po stracie kapitana polskie Orły nie dały rady bezpośrednio awansować do finału. Dokonały jednak tego poprzez baraż w Vojens.
W wielkim finale mogli zdziałać wszystko. Była nawet szansa na złoty medal, ale równie dobrze mogło skończyć się czwartą lokatą. Ostatecznie to nie Polacy, a sensacyjnie Szwedzi odebrali tytuł Duńczykom na ich ziemi. Tym samym została przerwana hegemonia polsko-duńska w DPŚ w ostatnich latach.
Osłabiona brakiem Jarosława Hampela reprezentacja Polski, do której w miejsce kapitana wskoczył Krzysztof Buczkowski, wywalczyła w Vojens brązowy medal. Najlepiej w finale spisał się Maciej Janowski, autor 11 punktów. Bardzo dobrze jeździł także Przemysław Pawlicki. Brązowy skład naszej reprezentacji uzupełnili Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Buczkowski. Była to najmłodsza od lat reprezentacja Polski w finale DPŚ, która w obliczu kontuzji Jarosława Hampela i słabej formy Krzysztofa Kasprzaka i tak poradziła sobie na medal. Dosłownie i w przenośni.

Złota seria Polaków trwa. Zmarzlik mistrzem świata juniorów
Bartosz Zmarzlik dołączył do grona polskich złotych medalistów IMŚJ. To trzeci z rzędu, a jedenasty w historii polski mistrz świata na żużlu do lat 21. Gorzowianin sezon 2015 miał wyśmienity, co ukoronował zdobyciem tytułu najlepszego juniora globu. Polak nie dał szans Duńczykom Andersowi Thomsenowi i Mikkelowi Michelsenowi. Szczególnie ten drugi miał chrapkę na złoty medal. Swoje szanse na tytuł pogrzebał jednak w Lublinie.
Bartosz Zmarzlik we wszystkich trzech finałowych turniejach pojechał na równym, wysokim poziomie i bezapelacyjnie oraz w pełni zasłużenie sięgnął po złoty medal IMŚJ. Przed rokiem Zmarzlik przepadł w krajowych eliminacjach do tej imprezy. W tym sezonie potwierdził, że jest nietuzinkowym żużlowcem, przed którym wielka kariera stoi otworem. W przeciwieństwie do lat poprzednich, gdzie Polacy byli dominującą nacją w finałowej rywalizacji o tytuł mistrza świata juniorów, w tym roku tylko dwóch Biało-Czerwonych było w gronie finalistów. Oprócz Zmarzlika o medal IMŚJ walczył Paweł Przedpełski. Torunianin całkiem realne medalowe aspiracje zaprzepaścił w ostatnim turnieju w Pardubicach.

DMŚJ - Polska dominacja trwa
Nie ważne czy w Europie czy na Antypodach, Polska dominacja w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów trwa w najlepsze. Po triumfie w Danii przed rokiem, teraz polska młodzież obroniła tytuł mistrzowski w dalekiej Australii. Na torze w Mildurze reprezentanci Polski do lat 21 nie dali żadnych szans Duńczykom, Australijczykom i Niemcom, zdobywając po raz ósmy od 2005 roku tytuł najlepszej juniorskiej drużyny żużlowej na świecie. W tym czasie Polska tylko trzy razy w 2010, 2011 i 2013 roku nie sięgała po złoto w tej rywalizacji. Zaledwie raz, w 2011 roku biało-czerwonych zabrakło na podium DMŚJ.
Finałowe zawody w Australii dla wszystkich stanowiły zagadkę. Polacy w swoim gronie mieli dwóch mistrzów świata juniorów. Piotra Pawlickiego z 2014 roku oraz aktualnego czempiona, Bartosza Zmarzlika. Skład uzupełnili Maksym Drabik i wracający po kontuzji Paweł Przedpełski. W odwodzie pozostawał jeszcze Adrian Cyfer. Polacy od początku zawodów w Mildurze dominowali. W drugiej fazie zawodów rywale wykorzystując jokery zbliżyli się nieco do ekipy dowodzonej przez Rafała Dobruckiego. O odebrania złotego medalu nie było jednak mowy, skoro bezbłędni byli Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarlik, a 13 punktów wywalczył Maksym Drabik.

Ilość nie przeszła w jakość w finale IMEJ
W rywalizacji o tytuł mistrza świata juniorów wygrał Polak, a w finale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w Silkeborgu górą byli reprezentanci Danii. Wygrał Anders Thomsen przed Nikolajem Buskiem Jakobsenem. Trzecie miejsce na podium zajął Bartosz Smektała. Tuż za nim z dorobkiem 8 punktów uplasował się Maksym Drabik. Rzadko zdarza się, by tyle punktów wystarczyło do zajęcia czwartego miejsca. Drabik w tych zawodach może mówić o ogromnym pechu. Dwa razy był bowiem wykluczany. Gdyby nie to, spokojnie mógł powalczyć o jeden z medali.
W finale w Silkeborgu wystartowało czterech Polaków. Oprócz wspomnianych Smektały i Drabika, na dziewiątym miejscu uplasował się Kacper Woryna, a jedenasty był Krystian Rempała.

Polska wygrała rzutem na taśmę finał DMEJ
12 września w Pilźnie odbył się finał Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. Losy medali rozstrzygały się dopiero w ostatnim wyścigu. Na półmetku reprezentanci Polski mieli 4 punkty przewagi nad Duńczykami i Szwedami. Później sytuacja się diametralnie zmieniła i przed biegami nominowanymi to Szwedzi mieli trzy punkty zaliczki nad rywalami. W ostatniej serii startów reprezentanci Trzech Koron pogubili punkty i kiedy z finałowego wyścigu został wykluczony Kenny Wennerstam okazało się, że Polacy zapewnili sobie tytuł mistrzowski. Złota Polsce nie odebrał już upadek Kacpra Woryny w ostatnim wyścigu.
Polacy po tytuł mistrzowski sięgnęli w składzie: Krystian Pieszczek (10 punktów), Adrian Cyfer (10 punktów), Kacper Woryna 9 (punktów), Bartosz Smektała (4 punkty) i rezerwowy Krystian Rempała (2 punkty). Biało-Czerwoni na najwyższym stopniu podium wyprzedzili o punkt Szwedów i o 5 Duńczyków.
Odnotujmy, że był to czwarty z rzędu triumf Polaków w tej imprezie, a szósty w historii rozgrywania finałów Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. Polacy nie wygrywali tej imprezy tylko w latach 2008 i 2011.

Medale w SEC nie dla Polaków
Zanim rywalizacja o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy odbywała się w formule SEC, Polacy dominowali w tej imprezie. Od momentu, gdy wprowadzono nową jakość w mistrzostwach Europy, których ranga z każdym rokiem rośnie, Biało-Czerwoni nie mają w tych zawodach aż tak wielkich sukcesów. Rok 2015 jest kolejnym, w którym Polaka zabrakło na podium klasyfikacji generalnej cyklu SEC.
W gronie stałych uczestników SEC 2015 znalazło się w aż pięciu Polaków. Ilość nie przeszła jednak w jakość. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w SEC po raz drugi z rzędu został Janusz Kołodziej, który wspólnie z Martinem Vaculikiem zajął czwarte miejsce w "generalce". Przemysław Pawlicki był siódmy, Piotr Protasiewicz jedenasty, Tomasz Gollob trzynasty, a Tomasz Jędrzejak piętnasty.
Polacy z dobrej strony pokazali się w pojedynczych turniejach SEC. W Toruniu z dziką kartą drugie miejsce zajął Paweł Przedpełski. W Landshut znakomicie jeździł Tomasz Gollob, ale w finale został wykluczony przez sędziego Marka Wojaczka. W Ostrowie natomiast na trzecim stopniu podium stanął Janusz Kołodziej.

Złoto europejskich par znów dla Polaków
Po trzech latach przerwy Polska sięgnęła ponownie po złoty medal Mistrzostw Europy Par. Zawody te jednak nie cieszą się tak dużym prestiżem, a duety poszczególnych krajów nie są reprezentowane przez najlepszych żużlowców.
W Debreczynie złoty medal dla Polski zdobył tercet: Sebastian Ułamek, Damian Baliński i Dawid Lampart. Biało-Czerwoni wyprzedzili Rosjan i Czechów. Dzięki temu triumfowi Polska powróciła na pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej wszech czasów w tej rywalizacji. Polacy maja na koncie 5 złotych, 3 srebrne i 2 brązowe medale w Mistrzostwach Europy Par. Przodownictwo w tej klasyfikacji Polacy utracili przed rokiem, kiedy to przegrali finał z Czechami. Rok wcześniej lepsi od Polaków okazali się Niemcy, a poprzedni triumf w MEP biało-czerwoni zanotowali w 2011 roku w Pile.

Nieoficjalne pary dla Duńczyków - Polska ze srebrem
Nadal nie możemy doczekać się, by rywalizacja parowa była znów w randze oficjalnych zawodów mistrzowskich. Polska firma One Sport "odkurzyła" zmagania par, które cieszą się dużym zainteresowaniem i coraz większym prestiżem, ale wciąż nie mają rangi mistrzowskiej. Tegoroczne turnieje Speedway Best Pairs Cup zdominowane zostały przed Duńczyków, którzy do klasyfikacji generalnej zdobyli 28 punktów i wygrali przed Polakami - 22 punkty i Rosją - 20 punktów.
W Toruniu Polacy w składzie: Jarosław Hampel, Piotr Pawlicki i Krzysztof Kasprzak zajęli drugie miejsce, przegrywając wielki finał z Duńczykami. W kolejnych dwóch rundach pogoda nie pozwoliła na dokończenie zawodów. Zaliczano wyniki po serii zasadniczej. W niemieckim Guestrow najlepsi okazali się Rosjanie przed Danią i Polską. Biało-czerwoni wystartowali tam w składzie: Piotr Pawlicki, Jarosław Hampel i Bartosz Zmarzlik. Finałowa runda w Esbjergu też nie miała szczęścia do pogody. W Danii bezapelacyjnie triumfowali gospodarze przed Polską i Rosją. Po 12 punktów dla Polaków zdobyli w Esbjergu Piotr Pawlicki i Jarosław Hampel. Rezerwowym był Krzysztof Buczkowski.

Medalowe podsumowanie - 4 złota, 1 srebro (nieoficjalne) i 2 brązy
Rok 2015 nie był jakimś medalowym żniwem dla polskich żużlowców. Bywały lata zdecydowanie lepsze pod tym względem, choć absolutnie nie można narzekać, kiedy zdobywa się cztery złote medale w zawodach oficjalnych. Biorąc pod uwagę fakt, że większość najcenniejszych medali dla Polaków wywalczyli juniorzy, przed polskim żużlem rysuje się dobra przyszłość. Wkrótce o sile naszego speedwaya decydować będą obecni juniorzy czy świeżo upieczeni seniorzy. Miejmy nadzieję, że stałe progres w Grand Prix czynić będzie Maciej Janowski, a po ciężkiej kontuzji do formy wróci także trzykrotny medalista IMŚ Jarosław Hampel. - W skali szkolnej ten rok oceniam na czwórkę - mówił o podsumowaniu sezonu 2015 Andrzej Witkowski, prezes Polskiego Związku Motorowego. Oby w kolejnym roku do medalowej kolekcji juniorskiej, dorzucili coś seniorzy, a wówczas będziemy mogli mówić o sezonie na piątkę.