Żużel. Na tej giełdzie transferowej też się sporo zadziało. Nie obyło się bez kilku hitów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W listopadowym okienku emocjonowaliśmy się kilkoma bardzo ciekawymi ruchami na giełdzie transferowej. Jednak do zmian doszło również w sztabach szkoleniowych, a pracodawców zmieniło kilku dobrych trenerów.

1
/ 9

To był szok, kiedy Piotr Baron podczas konferencji prasowej przed meczem Fogo Unii Leszno z Betard Spartą Wrocław ogłosił, że po kilku latach pożegna się z zespołem z Wielkopolski. Zaskoczył tym przede wszystkim działaczy, których nie poinformował wcześniej o swojej decyzji. Baron przyznał, że szybko otrzymał wiele telefonów od zainteresowanych współpracą prezesów, a w magazynie PGE Ekstraligi odpowiedział na pytanie, czy jego decyzja spowodowana była konfliktem z Januszem Kołodziejem. - Wydaje się, że mamy dobre relacje - przyznał Baron.

Nowym pracodawcą Barona został macierzysty klub - Apator Toruń, w którym to zastąpił Jana Ząbika. Dla 49-latka jest to symboliczny moment, bo to właśnie dzięki Ząbikowi trafił do czarnego sportu i uczył się żużlowego rzemiosła. Można zatem powiedzieć, że uczeń zastąpił mistrza.

2
/ 9

Skoro Piotr Baron pożegnał się z Fogo Unią Leszno, to działacze stanęli przed zadaniem znalezienia zastępcy dla szkoleniowca, który zdobył z zespołem cztery tytuły Drużynowego Mistrza Polski (2017-2020). Wybór padł na postać doskonale znaną w Lesznie, która zadebiutuje w roli trenera pierwszej drużyny. Wszyscy są ciekawi, jak sobie poradzi z nowymi wyzwaniami.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?

3
/ 9

Po trzech latach pracy w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz wyzwań w nowym miejscu poszuka również Janusz Ślączka. Z byłym już zespołem nie zdołał ani razu awansować do play-offów, a w Częstochowie cel jest jeden - wrócić na podium Drużynowych Mistrzostw Polski. Ślączka ma doświadczenie współpracy z trudnymi charakterami. W Tauron Włókniarzu będzie musiał przede wszystkim okiełznać Leona Madsena.

4
/ 9

W przypadku Kościechy nie mówimy o transferze, a awansie. Dotychczas odpowiadał on za szkolenie młodzieży w grudziądzkim GKM-ie, a kiedy pojawił się temat zmian w sztabie szkoleniowym na stanowisku głównego dowodzącego, to torunianin był naturalnym kandydatem do przejęcia pierwszej drużyny. W Grudziądzu wierzą, że połączenie dwóch funkcji nie odbije się negatywnie przede wszystkim na młodych zawodnikach, a sam Kościecha z dużym optymizmem patrzy w przyszłość.

5
/ 9

Po zaledwie jednym sezonie w 2. Lidze Żużlowej Maciej Jąder przeniósł się o szczebel wyżej. W przyszłym roku poprowadzi zespół H. Skrzydlewska Orła Łódź, do którego niejako powrócił po kilku latach. W przeszłości doskonale poznał ten klub, kiedy to pracował w roli mechanika Hansa Andersena. Ekipę ma mocno nieobliczalną, ale raczej czeka go walka o utrzymanie.

6
/ 9

Chyba nie ma wątpliwości, że to największy hit transferowy na giełdzie trenersko-menedżerskiej. Działacze Enea Polonii Piła dokonali bardzo poważnego wzmocnienia Hansem Nielsenem i wiedzą, że może to być dla nich pomoc na wielu płaszczyznach. Duńczyk też ma ambitne plany i nie zamierza być wyłącznie chwytem marketingowym w Grodzie Staszica.

7
/ 9

Sławomir Kryjom po wielu latach powrócił do leszczyńskiego klubu i objął funkcję dyrektora. Dla Fogo Unii to z pewnością ważny ruch, bo doświadczenie Kryjoma będzie ważne nie tylko w klubowym gabinecie, ale i u boku Rafała Okoniewskiego. Jednak dla Trans MF Landshut Devils to na pewno duże osłabienie, bo w ostatnich latach to właśnie Polak stanowił trzon sztabu szkoleniowego.

8
/ 9

Były selekcjoner reprezentacji Polski z dużymi nadziejami związał się przed rokiem z H. Skrzydlewska Orłem Łódź, ale nie spodziewał się, że jego drużyna do samego końca będzie drżała o przyszłość na zapleczu PGE Ekstraligi. Utrzymać ostatecznie się udało, a sam Cieślak po roku rozstał się z Orłem. Nie wiadomo obecnie, jaka czeka go przyszłość. Wydawało się, że ograniczy swoją aktywność do roli eksperta Canal+, ale w listopadzie otrzymał propozycję indywidualnej współpracy z Norbertem Krakowiakiem, o czym więcej piszemy TUTAJ. Dla zawodnika Cellfast Wilków Krosno byłoby to z pewnością wartościowe wzmocnienie w parku maszyn.

9
/ 9

Jednym z najbardziej doświadczonych szkoleniowców bez pracodawcy na sezon 2024 zostaje Lech Kędziora. Trener po dwóch latach rozstał się z Włókniarzem Częstochowa i niewykluczone, że w przyszłym roku odpocznie od prowadzenia pierwszej drużyny.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
GABOR
11.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak. Się ZADZIAŁO ! A nie się ZAARMATĘ ?!  
avatar
Don Ezop Fan
10.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby tylko Baron pozwolil trenowac na motoarenie Don Bartolo Czekanskiemu z Wilkszyna...