Żużel. Kolejka w pigułce. Wrocławianie odbudują się po dwóch porażkach z rzędu? Motor chce podtrzymać dobrą passę

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tai Woffinden na prowadzeniu przed Patrykiem Dudkiem i Denisem Zielińskim
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tai Woffinden na prowadzeniu przed Patrykiem Dudkiem i Denisem Zielińskim

Przed nami 4. kolejka PGE Ekstraligi. Do hitowego starcia dojdzie w Toruniu, gdzie miejscowy For Nature Salutions Apator zmierzy się z liderem rozgrywek - Motorem Lublin. Niezwykle ciekawie zapowiadają się również mecze w Grudziądzu i Częstochowie.

TO BĘDZIE HIT. For Nature Solutions Apator Toruń - Motor Lublin. Dla torunian może być to spotkanie w pewnym stopniu przełomowe, a zarazem weryfikujące ich obecny poziom. Po druzgocącej porażce we Wrocławiu udało się im wygrać z Arged Malesą Ostrów, a następnie pokazać z niezłej strony w Gorzowie, gdzie minimalnie przegrali z Moje Bermudy Stalą. W najbliższej kolejce Apator zmierzy się z liderem rozgrywek - Motorem Lublin, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze smaku porażki. "Koziołki" dysponują mocnym, wyrównanym zespołem i z pewnością zamierzają podtrzymać dobrą passę, zwyciężając w czwartym meczu z rzędu. Gospodarze chcą jednak udowodnić, że mogą w tym roku wygrywać z najlepszymi. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem na Motoarenie nie zabraknie mijanek i zobaczymy ciekawe, wyrównane starcie!

TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ. zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław. Częstochowianie wygrali ostatni mecz, zapisując na swoim koncie pierwsze w tym roku punkty i mają apetyt na więcej, z kolei Sparta, po udanej inauguracji, odnotowała dwie porażki z rzędu. Dla obu drużyn będzie to więc ważne starcie, gdyż żadna z nich nie chce po czterech rundach rozgrywek mieć na swoim koncie aż trzech przegranych. Wydaje się, że minimalnym faworytem tego spotkania są gospodarze, ale podobnie było rok temu, gdy wrocławianie przyjechali do Częstochowy bez Taia Woffindena i wygrali aż czternastoma punktami.

TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. ZOOleszcz GKM Grudziądz - Moje Bermudy Stal Gorzów. Gospodarze po dwóch kolejkach byli największym pozytywnym zaskoczeniem tegorocznych rozgrywek, natomiast spotkanie w Lublinie pokazało, że wciąż mogą towarzyszyć im problemy z poprzednich sezonów. Najważniejsze dla nich są jednak mecze domowe, gdyż wygrywanie przed własną publicznością powinno pozwolić im awansować do wymarzonej fazy play-off. Stal z kolei wydaje się być na fali wznoszącej i po ubiegłotygodniowym, pierwszym domowym zwycięstwie, tym razem zamierza odnotować triumf na wyjeździe.

OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY. Anders Thomsen. Duńczyk notuje słabe wejście w sezon, a jego lepsza dyspozycja jest potrzebna Stali zwłaszcza w meczach wyjazdowych. Bez jego przynajmniej przyzwoitej formy, gorzowianom może być ciężko o zwycięstwo w Grudziądzu.

LICZBA. 1800. W najbliższej kolejce barierę tylu zdobytych punktów na poziomie PGE Ekstraligi może przekroczyć Leon Madsen. Aby tak się stało, Duńczyk musi w niedzielnym meczu pomiędzy Włókniarzem a Spartą wywalczyć minimum 10 "oczek".

Zobacz także: Fatalny wypadek w Lesznie. Nowe informacje ws. zdrowia poszkodowanego
Zobacz także: Żużel. Zaskakująca prognoza Tony'ego Rickardssona dot. Bartosza Zmarzlika

ZOBACZ WIDEO Baron o Bellego: Emila nie da się zastąpić, ale David ma przyszłość przed sobą

Źródło artykułu: