Żużel. Nietypowy problem zawodników Włókniarza. Oto na co narzekają

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Smektała

Bartosz Smektała w Lublinie wywalczył 8 punktów z bonusem i jak sam przyznaje - to dobry wynik, ale pod warunkiem, że drużyna wygrywa mecz. Ta sztuka jednak dwukrotnie się nie powiodła zielona-energia.com Włókniarzowi.

Niedzielny mecz Motoru Lublin z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa był prawdziwym rollercoasterem dla Bartosza Smektały. Żużlowiec rodem z Leszna rozpoczął od trójki, a zarazem drużynowego triumfu.

W kolejnych wyścigach jadąc w parze z Leonem Madsenem dorzucili podwójny triumf oraz dwie wygrane w stosunku 4:2. Później jednak Smektała dwa razy przegrał 1:5 - najpierw z Mateuszem Świdnickim, a następnie ze wspomnianym wyżej Duńczykiem i to w najważniejszej dla Włókniarza potyczce.

- To było dla nas trudne spotkanie, ale mimo wszystko staram się znaleźć jakieś pozytywy, że ta porażka nie jest tutaj tak duża, w ubiegłym sezonie przegraliśmy wyżej, a odrobiliśmy to z nadwyżką - powiedział Smektała w rozmowie z WłókniarzTV.

ZOBACZ WIDEO Chris Holder zdradził, co stoi za jego dobrą formą. Wpływ na to miał Maciej Janowski!

Indywidualnie Smektała przy swoim nazwisku zapisał wynik, z którego w teorii powinien być zadowolony. - Osiem punktów z bonusem, to jest dobry wynik pod warunkiem, że twoja drużyna wygrywa, a jeśli przegrywa, to zawsze chciałbyś pojechać lepiej, aby tych punktów było więcej przy twoim nazwisku - dodał.

Kibice zielona-energia.com Włókniarza wierzą, że w najbliższych spotkaniach ich zawodnicy w końcu zapiszą punkty do swojego dorobku w ligowej tabeli. Łatwo nie będzie, bowiem czeka ich wyjazd na nieznany im w zasadzie tor w Ostrowie Wielkopolskim, a następnie do Częstochowy przyjedzie Betard Sparta Wrocław.

Mistrzowie Polski są jednak do pokonania, co udowodnił na własnym terenie ZOOleszcz GKM Grudziądz. Wcześniej zawodników czeka jednak kilka jednostek treningowych, a Smektała zdradził o dosyć nietypowym problemie jego kolegów.

- Chłopacy narzekają, że mają za dużo mocy w silnikach. Wiemy jaka jest pogoda, a ona się zaraz zmieni i te silniki zaczną jeździć szybciej. Wiadomo, chciałbym dla kibiców, abyśmy się mogli cieszyć z wyjazdowej wygranej, ale niestety nie możemy. Trzeba wyciągać wnioski i iść do przodu - zakończył.

Czytaj także:
Pedersen podejrzewał Janowskiego o oszustwo
Zbyt niskie wyroki dla pijanych kierowców?

Źródło artykułu: