Ostatnie dni upłynęły na dyskusjach o atmosferze w ZOOleszcz GKM Grudziądz. Wszystko ze względu na sytuację, do jakiej doszło podczas finału MPPK w Poznaniu. Miała tam miejsce scysja na linii Nicki Pedersen - Przemysław Pawlicki. Teraz Duńczyk skomentował całe zamieszanie.
- Mieliśmy naprawdę fantastyczne spotkanie po tym, co się stało w Poznaniu. Wszyscy podaliśmy sobie ręce. Spotkaliśmy się jako drużyna, wyjaśniliśmy sobie pewne problemy i powiedzieliśmy sobie, że jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - mówił Nicki Pedersen w rozmowie z Canal+ Sport 5 (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Do tamtych wydarzeń odniósł się także trener grudziądzkiej drużyny Janusz Ślączka. Jego zdaniem cała sytuacja została zbyt mocno rozdmuchana, a konflikt został zażegnany.
ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon
- Wiadomo, to są zawodowcy, nikt się nie obraża. Wymiana zdań była. To są dorośli mężczyźni i uprawiają sport bardzo niebezpieczny. Czasem nerwy poniosą każdego. Nawet w najlepszej rodzinie się kłócą. Jakieś nieporozumienia są, ale cieszę się, że wszystko jest okej i jedziemy dalej - powiedział portalowi WP SportoweFakty.
Jego podopieczni znakomicie spisali się na inaugurację PGE Ekstraligi. ZOOleszcz GKM Grudziądz zwyciężył w Ostrowie aż 55:35, a liderami byli właśnie Nicki Pedersen i Przemysław Pawlicki.
- Dużo pracowaliśmy przed sezonem. Były treningi, sparingi, pogoda nam też dopisywała, tego nie ukrywamy. To zaowocowało - tłumaczył.
- Wydaje mi się, że tego momentu startowego nie mieliśmy aż tak dobrego, ale dojazd do łuku był lepszy. Dobrze rozgrywaliśmy też pierwszy łuk i to też przyniosło nam sporo punktów - zakończył szkoleniowiec.
ZOOleszcz GKM Grudziądz wykonał ważny krok w kierunku utrzymania w PGE Ekstralidze. W drugiej kolejce zespół Janusza Ślączki podejmował będzie Betard Spartę Wrocław.
Czytaj także:
- Konflikt w GKM-ie Grudziądz? Nicki Pedersen zabrał głos
- GKM może dostać po kieszeni. Wszystko przez zachowanie kibiców!