Żużel. Janusz Ślączka o atmosferze w zespole. "Czasem nerwy poniosą każdego"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

- Nawet w najlepszej rodzinie się kłócą - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty trener Janusz Ślączka. Szkoleniowiec wyjaśnił, jak wygląda obecnie atmosfera w zespole. Skomentował także wysoką wygraną na torze w Ostrowie (55:35).

Ostatnie dni upłynęły na dyskusjach o atmosferze w ZOOleszcz GKM Grudziądz. Wszystko ze względu na sytuację, do jakiej doszło podczas finału MPPK w Poznaniu. Miała tam miejsce scysja na linii Nicki Pedersen - Przemysław Pawlicki. Teraz Duńczyk skomentował całe zamieszanie.

- Mieliśmy naprawdę fantastyczne spotkanie po tym, co się stało w Poznaniu. Wszyscy podaliśmy sobie ręce. Spotkaliśmy się jako drużyna, wyjaśniliśmy sobie pewne problemy i powiedzieliśmy sobie, że jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - mówił Nicki Pedersen w rozmowie z Canal+ Sport 5 (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Do tamtych wydarzeń odniósł się także trener grudziądzkiej drużyny Janusz Ślączka. Jego zdaniem cała sytuacja została zbyt mocno rozdmuchana, a konflikt został zażegnany.

ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon

- Wiadomo, to są zawodowcy, nikt się nie obraża. Wymiana zdań była. To są dorośli mężczyźni i uprawiają sport bardzo niebezpieczny. Czasem nerwy poniosą każdego. Nawet w najlepszej rodzinie się kłócą. Jakieś nieporozumienia są, ale cieszę się, że wszystko jest okej i jedziemy dalej - powiedział portalowi WP SportoweFakty.

Jego podopieczni znakomicie spisali się na inaugurację PGE Ekstraligi. ZOOleszcz GKM Grudziądz zwyciężył w Ostrowie aż 55:35, a liderami byli właśnie Nicki Pedersen i Przemysław Pawlicki.

- Dużo pracowaliśmy przed sezonem. Były treningi, sparingi, pogoda nam też dopisywała, tego nie ukrywamy. To zaowocowało - tłumaczył.

- Wydaje mi się, że tego momentu startowego nie mieliśmy aż tak dobrego, ale dojazd do łuku był lepszy. Dobrze rozgrywaliśmy też pierwszy łuk i to też przyniosło nam sporo punktów - zakończył szkoleniowiec.

ZOOleszcz GKM Grudziądz wykonał ważny krok w kierunku utrzymania w PGE Ekstralidze. W drugiej kolejce zespół Janusza Ślączki podejmował będzie Betard Spartę Wrocław.

Czytaj także:
Konflikt w GKM-ie Grudziądz? Nicki Pedersen zabrał głos
GKM może dostać po kieszeni. Wszystko przez zachowanie kibiców!

Komentarze (1)
avatar
great
10.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pedersena już nic nie zmieni Jak zakłada kask to koniec.No i tyle Życie biegnie dalej Gkm ma szansę na play off przybtakiej dyspozycji Mecz z Wrocławiem wszystko zweryfikuje