W związku z trwającą wojną na Ukrainie świat sportu podejmuje konkretne działania, by wykluczyć Rosjan ze sportowej rywalizacji. W ostatnich dniach FIFA i UEFA zawiesiły z uczestnictwa w rozgrywkach wszystkie rosyjskie kluby i reprezentacje narodowe do odwołania. Międzynarodowy Komitet Olimpijski domaga się kolejnych sankcji rekomendując międzynarodowym federacjom, by nie zezwalały one na udział w zawodach rosyjskim, a także białoruskim sportowcom. Także Formuła 1 poinformowała, że ze względu na obecną sytuacje na Ukrainie wrześniowe GP Rosji, które miało odbyć się w Soczi, nie może dojść do skutku.
Żużlowy światek zapewne z niecierpliwością wyczekuję stanowiska żużlowej federacji FIM czy PGE Ekstraligi, które mogą wpłynąć na losy rosyjskich żużlowców. Jednym z nich, który zapewne drży teraz o swój sportowy byt, jest Wadim Tarasienko, który w listopadzie parafował kontrakt z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Co na to wszystko trener żółto-niebieskich? - Na tę chwilę nie ma żadnej informacji czy to z federacji rosyjskiej, PGE Ekstraligi, czy z FIM-u. Póki co czekamy co będzie dalej. Wiadomo, w głowie coś już jest - stwierdził tajemniczo Janusz Ślączka.
Podpytany, co miał dokładniej na myśli, dodał. - Mamy w głowie ewentualny plan. Jesteśmy profesjonalnym klubem i musimy działać profesjonalnie na każdym poziomie. Jesteśmy jednak dobrej myśli i liczymy, że Wadim będzie u nas jeździł. Nie wiemy jednak, jak to wszystko się poukłada. Na Ukrainie jest zła sytuacja. Mieszkam w Rzeszowie, także widzę samoloty, które przelatują mi nad głową. W czwartek byłem na granicy i widziałem co tam się dzieję, łza się w oku kręci - dodał przejęty.
Bez względu na to jaka zapadnie ostateczna decyzja w sprawie m.in. Wadima Tarasienki kluby niebawem zaczną treningi na żużlowych torach. Jaki jest stan grudziądzkiego toru na tę chwile? - W czwartek będzie odbiór toru. Póki co jest on w złym stanie, bo w nocy jest mróz. Na pewno będziemy się starać, aby jak najszybciej zrobić treningi i dobrze przygotować się do pierwszego spotkania - zakończył Ślączka.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora wskazał, co trzeba zmienić w częstochowskim torze