Żużel. Poznaliśmy drugi klub Bartosza Smektały na sezon 2022

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Smektała

Bartosz Smektała w przyszłym sezonie PGE Ekstraligi ponownie będzie bronił barw Eltrox Włókniarza Częstochowa. Poznaliśmy również jego pracodawcę na sezon 2022 w szwedzkiej Bauhaus-Ligan.

W sierpniu Eltrox Włókniarz poinformował, że Bartosz Smektała zostaje na przyszły rok w drużynie z Częstochowy. Dla Polaka będzie to drugi sezon w barwach Lwów. Wychowanek Fogo Unii Leszno nie zmieni barw klubowych również w Szwecji, gdzie reprezentuje Vastervik Speedway.

Smektała do klubu z Vastervik trafił przed 2018 rokiem, a nadchodzący sezon będzie jego czwartym. W 2020 z powodu pandemii zrezygnował z udziału w lidze szwedzkiej. Polak jest pierwszym obcokrajowcem, z którym drużyna ze Szwecji przedłużyła kontrakt. Wcześniej umowy podpisali Anton Karlsson oraz junior, Noel Wahlqvist.

- Kontynuacja współpracy z Bartoszem była łatwym wyborem. Jest ambitny i łatwo się z nim pracuje. Reprezentuje nas tylko odkąd zaczął jeździć w Szwecji i można poczuć, że klub jest bliski jego sercu. Tegoroczny sezon był prawdopodobnie najlepszym dla Bartosza w Szwecji, choć miał lekki spadek formy w połowie sezonu, kiedy to został odsunięty od drużyny na kilka spotkań. Wrócił jednak i pokazał, że chce być częścią drużyny, kiedy sytuacja była napięta, a to jest coś, co cieszy serce lidera drużyny! - mówi dyrektor sportowy Västervik, Morgan Andersson za pośrednictwem profilu klubu na Facebooku.

- Cieszę się, że jestem gotowy na kolejny sezon w Västervik. Tegoroczny sezon był dla zespołu udany, choć niestety nie udało się dotrzeć aż do finału. Rok 2022 będzie ciekawym sezonem, ciężko pracujemy nad tym, aby był on lepszy od tegorocznego. Chcę podziękować kibicom i zarządowi klubu za wsparcie i czuję, że zawsze są za mną. Dlatego lubię ten klub - podsumował Bartosz Smektała za pośrednictwem profilu klubu na Facebooku.

Przeczytaj także:
Poole Pirates z pierwszym trofeum w roku. Bohaterem ten, który... zakończył karierę
Były mistrz kraju rzucił się na niego z pięściami. "Byliśmy kumplami. To słabe z jego strony"

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

Komentarze (1)
avatar
janecki24
29.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawodnik zamykający gaz na prostej jeśli się nie poprawi to może być ostatni sezon z lwem na piersi