Konrad Cinkowski, dziennikarz WP SportoweFakty: Rozmawiamy kilka dni po twoim bardzo udanym występie w Mildurze, gdzie zająłeś czwarte miejsce w Phil Crump Solo Classic. Kibice Polonii zadowoleni z twojego wyniku. A ty?
Tom Brennan, zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz: Tak, jestem bardzo zadowolony przede wszystkim dlatego, że udział w zawodach imienia Phila Crumpa był dla mnie zaszczytem. Mój występ był dobry, chociaż w finale trochę zabrakło. Jestem szczególnie zadowolony, biorąc pod uwagę, że jechałem na wypożyczonym sprzęcie i testowałem nowe silniki.
Wcześniej równie dobrze wypadłeś w Jason Lyons Solo Trophy. Skąd w ogóle pomysł na to, aby spędzić część zimy w Australii?
Po raz pierwszy przyjechałem do Australii, gdy miałem szesnaście-siedemnaście lat. Chciałem wrócić, gdy trochę dorosnę, bo wtedy nie mogłem w pełni doświadczyć tego kraju. To świetny sposób, żeby pozostać w formie na motocyklu, ale w mniej stresujących warunkach.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Goliński, Vaculik, Cegielski i Kędzierski
Część, bo niedługo ruszasz na inny kontynent i pojawisz się w Stanach Zjednoczonych. Jesteś typem człowieka, co nie lubi siedzieć w domu i przygotowywać się do nowego sezonu na siłowni?
Tak, dostałem szansę na start w zawodach w USA na początku lutego, co pozwala mi utrzymać formę. To wydarzenie w ramach kadry narodowej, a ja zawsze z dumą reprezentuję swój kraj i staram się wypaść jak najlepiej. Lubię podróżować, ale jednocześnie cenię dom. Staram się stawiać na jakość, a nie ilość. Ta okazja pozwala mi pozostać aktywnym i dobrze przygotować się do nowego sezonu.
Nie obawiasz się, że taka intensywna zima bez dłuższej przerwy wpłynie na twoją dyspozycję i zmęczenie w marcu czy też w kwietniu?
Jak już wspomniałem, pobyt w Australii to nie tylko trening, ale też dobra zabawa na motocyklu. W trakcie sezonu bywa trudno cieszyć się żużlem, bo wszystko jest bardzo poważne. Teraz mogę połączyć wyścigi z przyjemnością, i naprawdę to doceniam. Nie obawiam się wypalenia, bo nie startuję tutaj zbyt intensywnie. Jestem młody i chcę korzystać z tych szans, póki mogę.
Był albo będzie w tym wszystkim czas na wakacje?
Nie jestem typem człowieka, który lubi typowe wakacje. Wolę pozostawać aktywny. Pobyt w Australii daje mi idealny balans między wyścigami a odpoczynkiem, więc to dla mnie najlepsza forma wakacji.
Nowy sezon będzie dla ciebie pod znakiem zmian. Pierwszą z nich jest rezygnacja z Cab Direct Championship. Dlaczego?
W pewnym momencie kariery musiałem podjąć tę decyzję. Bałem się, że jeśli nie zrobię tego teraz, to nigdy nie postawię na rozwój, który pozwoli mi osiągnąć poziom mistrzowski. Chcę rywalizować na najwyższym poziomie żużla, więc rezygnacja z tego cyklu była dużym krokiem, ale wierzę, że koniecznym. Nie chcę być przeciętnym zawodnikiem.
Drugą zmianą jest z kolei nowy klub w Polsce, gdzie zdecydowałeś się na kontrakt w Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być częścią tej drużyny. To klub, który zawsze uchodził za jeden z najbardziej profesjonalnych w Polsce. To duża zmiana, na którą czekam z niecierpliwością. Tor w Bydgoszczy jest wymagający - trzeba na nim jeździć sprytnie i z pełnym zaangażowaniem.
Dużo miałeś ofert?
Miałem inne oferty, ale żadna z nich nie była tak dobrze dopasowana jak propozycja Polonii.
Fakt, że dołączasz do drużyny, która ma walczyć o awans do PGE Ekstraligi, powoduje u ciebie dodatkowe emocje, presję?
Nie odczuwam presji, raczej dodatkową motywację. Wszyscy w klubie wierzą, że miejsce Polonii jest w PGE Ekstralidze, i ja również tak uważam. Wspólny cel jeszcze bardziej nas mobilizuje.
A duże inwestycje sprzętowe przewidujesz w porównaniu do minionego sezonu?
Zawsze inwestuję w sprzęt sto procent. To bardzo ważne, żeby mieć najlepsze możliwe motocykle. Polonia i inne moje drużyny oczekują ode mnie najwyższej formy, dlatego stale ulepszam sprzęt. Testy w Australii pomagają mi znaleźć elementy, które mogę poprawić, ale ogólnie jestem zadowolony z moich silników i motocykli.
Możesz żałować, że kończysz wiek U24. Po ewentualnym awansie do PGE Ekstraligi raczej trudno będzie ci utrzymać miejsce w składzie.
Uważam, że jeśli będę wystarczająco dobry, znajdę się w PGE Ekstralidze. Nie spieszy mi się - wierzę, że moja ciężka praca przyniesie efekty. Jeśli nie w przyszłym sezonie, to kiedyś na pewno się uda.
Jakie cele stawiasz sobie na kolejny sezon?
Chcę być najlepszą wersją siebie, dawać z siebie wszystko na każdym wyścigu i udowodnić swoją wartość na torze.
Wierzysz, że uda ci się zaprezentować na National Speedway Stadium w Manchesterze w którejś z dwóch rund Speedway Grand Prix?
To moje ogromne marzenie. Żałuję, że Grand Prix w Cardiff zostało odwołane, bo zawsze było wyjątkowym wydarzeniem. Grand Prix w Manchesterze też jest wspaniałe i mam nadzieję, że w 2025 roku uda mi się tam wystartować.
A co w ogóle sądzisz o tym, że odwołano turniej w Cardiff? Jesteś zaskoczony tym faktem?
Zdecydowanie. Cardiff było wyjątkowe, więc brak tych zawodów to duża strata.
Czego ci życzyć na nadchodzący sezon?
Odnowionego Toma Brennana, który będzie walczył na najwyższym poziomie i stale robił postępy. Każdego roku udaje mi się trochę poprawić, i mam nadzieję, że 2025 rok nie będzie inny.