Po zmianie przepisów w przyszłym roku z PGE Ekstraligi mogą spaść nawet dwa zespoły. Przedostatnia drużyna rozgrywek powalczy o ligowy byt w barażu. Niespełna tydzień temu Piotr Markuszewski zaskoczył i przyznał, że z elity spadną dwie drużyny, kosztem Abramczyk Polonii i Fogo Unii (więcej -> TUTAJ).
Już w grudniu były lider GKM-u Grudziądz stwierdził, że obok składu bydgoskiej drużyny "nie da się przejść obojętnie" (więcej -> TUTAJ). Od tamtych dwóch rozmów nic się nie zmieniło. - Jeden lubi kolor niebieski, a drugi czerwony. Na papierze zestawienia Polonii i Unii wyglądają bardzo podobnie. Każdy ma prawo do własnej opinii. Osobiście uważam, że o zwycięstwo w Metalkas 2. Ekstralidze powalczą te dwa zespoły. To będzie liga dwóch prędkości, w której ja stawiam na bydgoszczan - mówi WP SportoweFakty Piotr Markuszewski.
- Zarówno jedni, jak i drudzy wyglądają na drużynę ekstraligową. Buczkowski, Woźniak są zawodnikami najwyższej klasy. Łoktajew się rozwinął, a Huckenbeck udowodnił kilka sezonów z rzędu na zapleczu, że może wygrywać z każdym. Z kolei leszczynianie są bardziej doświadczeni, mają lepszą młodzież i bardziej perspektywicznego żużlowca U24, co zwiastuje wielkie emocje. Jak już mówiłem, Polonia i Unia mogą podzielić się tym tortem. Wobec słabszych składów Innpro ROW i Krono-Plast Włókniarza, który może pogrążyć się własnymi transferami, stawiam, że tym razem z zaplecza awansują dwie drużyny - dodaje.
Wysoko w notowaniach ekspertów plasuje się również Texom Stal. W przewidywaniach Markuszewskiego nie jest inaczej.
- Rzeszowianie na pewno mają ochotę sprawić niespodziankę. Potencjał kadrowy również, ale są trochę słabsi. Tai Woffinden po kontuzjach i w tym wieku nie będzie najskuteczniejszym żużlowcem rozgrywek. To ciekawy transfer, jednak nie na miarę zagrożenia Polonii i Unii - przyznaje.
Ekspert miał dylemat, typując środek tabeli. O jego układzie sił zadecydowała nieoczywista postać. - Rola trenera w żużlu jest mocno ograniczona. Niemniej Arged Malesa sięgnęła po najlepszego fachowca w Polsce. Gorzowianie zrobili ogromny błąd, rozstając się ze Stanisławem Chomskim. Z kolei ostrowianie na tym zyskają. Możliwe, że będą nieznacznie słabsi niż rok temu, ale dzięki sprowadzeniu trenera Stali, wjadą do play-offów - tłumaczy Markuszewski.
- Stawiam, że kosztem Cellfast Wilków. Krośnianie mogą się otrzeć o najlepszą czwórkę. Sytuacja w notowaniach obu drużyn wygląda podobnie, do tej Polonii i Unii. Osoba trenera Chomskiego nieznacznie przechyla szalę na ostrowską stronę - kontynuuje nasz rozmówca.
Markuszewski nie wahał się ani chwili, wskazując spadkowicza. - Wielu nie daje szans Unii Tarnów i ja niestety uważam podobnie. Brakuje mi tam wyraźnych liderów. Konkurencja zbudowała silniejsze składy. Dlatego przygoda klubu z województwa małopolskiego z Metalkas 2. Ekstraligą może trwać tylko rok i najpewniej tak się stanie. Przypominam natomiast, że tor wszystko zweryfikuje. W naszych przewidywaniach nie uwzględniamy zdarzeń losowych i oceniamy tylko papier - zauważa były lider GKM-u Grudziądz.
- Z kolei przedostatnie miejsce zajmie Orzeł. Dlaczego? Łodzianie są słabsi niż Hunters PSŻ Poznań, ale mocniejsi niż tarnowska Unia. Swoją drogą "Skorpiony" aż tak nie odstają od reszty i twierdzę, że mogą sprawić więcej niespodzianek, zwłaszcza na wymagającym domowym torze, który sprawia problemy konkurencji. Istnieje wyższe prawdopodobieństwo, że PSŻ zakończy sezon w czołowej piątce niż zostanie wyprzedzony przez Orła - podsumowuje Piotr Markuszewski.
Metalkas 2. Ekstraliga 2025 według Piotra Markuszewskiego:
1. Abramczyk Polonia Bydgoszcz
2. Fogo Unia Leszno
3. Texom Stal Rzeszów
4. Arged Malesa Ostrów
5. Cellfast Wilki Krosno
6. Hunters PSŻ Poznań
7. Orzeł Łódź
8. Unia Tarnów