Żużel. Jaka przyszłość Pawła Miesiąca? Mówi, w jaki klub celuje

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc

Wciąż niepewna jest przyszłość Pawła Miesiąca. Zawodnik nadal nie doszedł do porozumienia z żadnym klubem. 36-latek zdradza nam, czym będzie się kierował przy wyborze klubu na sezon 2022.

Z pewnością nie tak Paweł Miesiąc wyobrażał sobie sezon 2021. Jeszcze przed rozpoczęciem ligowych rozgrywek Unia Tarnów dała zawodnikowi wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.

W maju po 36-latka zgłosił się ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz, który wypożyczył zawodnika do końca sezonu. Ten jednak nie ułożył się po myśli zawodnika.

Miesiąc wystąpił raptem w czterech spotkaniach, w których zdobywał średnio 1,3 pkt/bieg. Nie był to zatem szczyt marzeń zarówno samego zawodnika, jak i grudziądzkiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

Teraz przed Pawłem Miesiącem wybór klubu na sezon 2022. - Jeszcze przyjdzie czas na konkretne ruchy. Na dzień dzisiejszy czekam na rozwój sytuacji. Nie mam pojęcia, co będzie. Nie myślę o tym, w jakiej klasie rozgrywkowej podpiszę kontrakt - mówił Miesiąc w rozmowie z naszym portalem.

Zawodnik zdradza również, co będzie dla niego kluczowe przy wyborze drużyny na przyszły sezon. - Ważne dla mnie będzie to, żeby jeździć w drużynie, która będzie miała jakiś cel. Będę patrzeć również na to, żebym jeździł, bo przez ostatnie dwa lata jeździłem bardzo mało. Na pewno wybiorę dla siebie taką ofertę, która będzie dla mnie dobra - dodawał.

Ponadto pojawiły się informację, jakoby jeszcze przed tegorocznym finałem rozgrywek 2. Ligi Żużlowej Paweł Miesiąc dogadał się z OK Bedmet Kolejarzem Opole, w kwestii jego startów w tym klubie w sezonie 2022. Sam zawodnik odniósł się do tych plotek. - Jakieś luźne zapytania były, ale nie były to konkretne rozmowy - uciął dyskusję zawodnik.

Zobacz także:
Antonio Lindbaeck wraca do ligi polskiej! Szwed znalazł klub na sezon 2022
Papierowy faworyt nie sprostał zadaniu i zawiódł. Frątczak zwraca uwagę, że ryba psuje się od głowy

Źródło artykułu: