Leszczynianie zdominowali ostatnie sezony w PGE Ekstralidze. Od 2017 do 2020 roku kończyli zmagania ze złotymi medalami DMP, notując niesamowitą serię czterech mistrzostw Polski z rzędu.
Wszystko, co dobre, kiedyś się jednak kończy. Fogo Unia Leszno zakończyła sezon 2021 nie tylko bez krajowego czempionatu, ale nawet bez żadnego z krążków. Taki wynik był bez wątpienia jedną z większych niespodzianek tegorocznych rozgrywek najlepszej żużlowej ligi świata.
- Po czterech latach świetnej jazdy i tytułów musiał przyjść słabszy moment - mówi w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl Damian Ratajczak, młodzieżowiec Fogo Unii. Ten wcale nie uważa, że to był nieudany sezon dla Byków.
ZOBACZ WIDEO Miłość od pierwszego wejrzenia. Teraz Marcin Gortat odpuszcza nawet mecze NBA!
- Myślę, że nie można mówić, że sezon był bardzo słaby, bo w kilku meczach pokazaliśmy się z naprawdę dobrej strony. To jest tylko i aż czwarte miejsce, bo choć mogło być lepiej, to nie ma co załamywać rąk i trzeba pracować nad przyszłym rokiem. My już to robimy - przekonuje junior.
Ten zaliczył udany debiut w najlepszej żużlowej lidze świata. Damian Ratajczak w 49 wyścigach w PGE Ekstralidze (13 meczów) notował średnio 1,245 punktu na wyścig.
Po sezonie bez medalu DMP w Fogo Unii doszło do zmian. Zespół opuścił Emil Sajfutdinow, w jego miejsce przyszedł David Bellego.
Zobacz też:
Marcin Gortat wesprze młody talent. "Byłem tym bardzo zaskoczony"
Gorąco między prezesem a dziennikarzem. "Ktoś tu widzę nie trzyma ciśnienia"