Wychowanek Zdunek Wybrzeża Gdańsk do macierzystego zespołu wrócił przed sezonem 2019 i wówczas osiągnął wysoką średnią, ponad dwa punkty na bieg. Ostatnie dwa lata były jednak w wykonaniu Krystiana Pieszczka słabsze.
O powrót na dobre tory postara się już nie w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk, a ROW-u Rybnik, który już pochwalił się jego pozyskaniem. Nie był to jedyny klub zainteresowany transferem Pieszczka.
- Przyznam szczerze, że różnych ofert było sporo. Oferta z Rybnika była jednak na tyle konkretna, że rozmowy trwały bardzo krótko. Można powiedzieć, że szybko załatwiliśmy temat - mówi Pieszczek dla row.rybnik.com.pl.
ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni
W minionym sezonie eWinner 1. Ligi Krystian Pieszczek notował średnio 1,636 punktu na wyścig. ROW Rybnik, jego nowy pracodawca, z pewnością liczy na lepsze występy w wykonaniu 26-latka.
- Ten wynik znacznie odbiega od tego, co zakładałem sobie przed sezonem. Dużo było błędów, które zostały już jednak przeanalizowane. Wnioski na pewno zostaną wyciągnięte. Będzie sporo zmian - zapewnia Pieszczek.
Zdradza, że wprowadził wiele zmian, jeśli chodzi o przygotowanie do nowego sezonu. Jak opisuje, popracuje nad zmianą swojej sylwetki i przygotowaniu mentalnym. To ma dać efekt w postaci pokaźnych zdobyczy w barwach ROW-u.
Zobacz też:
Żużel. Play-offy były, podejście pod Ekstraligę nieudane
Żużel. Mistrz Danii rozmawia z klubami i potwierdza kontakt z Wybrzeżem