Żużel. Hancock chwali Motor przed finałem. Wskazuje mocne strony rywala

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Greg Hancock
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Greg Hancock

W niedzielny wieczór poznamy nowego Drużynowego Mistrza Polski. Zostanie nim ktoś z dwójki Betard Sparta Wrocław - Motor Lublin. Greg Hancock w rozmowie ze sport.tvp.pl wskazuje, co może być decydujące w walce o tytuł.

Greg Hancock na swoim koncie ma dwa tytuły Drużynowego Mistrza Polski - w 2011 roku triumfował z Falubazem Zielona Góra, a rok później z Unią Tarnów. Teraz Amerykanin ma szansę po raz trzeci stanąć na najwyższym stopniu podium, ale po raz pierwszy w innej roli.

Hancock pytany przez Antoniego Cichego z serwisu sport.tvp.pl, co może być kluczowe w finale z Motorem, odpowiada:

- W tym roku doznaliśmy już bolesnej porażki z Motorem. A ta drużyna rosła w siłę przez cały sezon. Mają mocnych zawodników od numeru jeden do "siódemki", dwóch świetnych juniorów. To jest ta różnica. A my jako cały zespół musimy pojechać jak najlepiej w dwóch meczach. Czasami można stracić punkty w jednym miejscu, nadrobić w innym. W starciu z tak mocnym rywalem jak Motor wierzymy, że każdy z naszych zawodników pojedzie swoje. Nie chcemy stawiać na dwóch czy trzech, chcemy, żeby każdy dołożył swoją cegiełkę. A wtedy możemy zdobyć mistrzostwo. Ale zdecydowanie łatwiej to powiedzieć, trudniej już zrobić na torze.

Betard Sparta Wrocław po piętnastu latach znów może zostać mistrzem Polski. Od pamiętnego sezonu 2006 wrocławianie w finałach gościli trzykrotnie i za każdym razem musieli uznać wyższość rywala. Do trzech srebrnych krążków (2015, 2017, 2019) dorzucili tyle samo brązowych (2007, 2018, 2020).

Czy w związku z tym Sparta odczuwa presję? - W pewnym sensie każdy czuje presję, w końcu to finał. Myślę, że żużlowcy wywierają wystarczająco dużo presji na samych siebie. Nie potrzebują zbędnej z zewnątrz. Powinni być skoncentrowani, wierzyć w siebie, bo mamy za sobą znakomity sezon, rośliśmy w siłę. Nie musimy robić niczego wyjątkowego, po prostu trzeba utrzymać formę i zrobić swoją robotę danego dnia - dodaje Hancock.

Początek rewanżowego spotkania finałowego Drużynowych Mistrzostw Polski o godzinie 19:15. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania.

Czytaj także:
Wychowanek Stali mówi, że nie skończył kariery, o treningach na "Jancarzu" i planach dla Teamu Owiżyc [WYWIAD]
Kto najlepszym polskim zawodnikiem sezonu 2021? Tomasz Chrzanowski ma swojego faworyta

ZOBACZ WIDEO Prezes Motoru zdziwiony plotkami. Twierdzi, że to inny klub ma najwyższy budżet

Komentarze (1)
avatar
PAN pieska kacperka
26.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielki motor da im w tym roku to upragnione złoto na które czekaja 15 lat .Za rok E lga bedzie wygladaa tak Motor 1 miejsce a reszta bije sie tylko o srebro :)