TO BĘDZIE HIT. GP Szwecji. Cykl Grand Prix wraca do Szwecji po niemal dwóch latach przerwy. Rywalizacja pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem a Artiomem Łagutą jest w tym roku niezwykle zacięta i każdy błąd może obu kosztować bardzo dużo. Po ostatnich słabszych występach odbudować postara się Maciej Janowski, który ciągle liczy się w walce o medal IMŚ, jednak musi wrócić do formy, jaką prezentował jeszcze kilka tygodni temu. Po zwycięstwo na własnej ziemi z pewnością pragnie sięgnąć Fredrik Lindgren, który w latach 2017-2019 za każdym razem stał na podium w Malilli. Liczymy na wielkie emocje!
TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ. Orzeł Łódź - Aforti Start Gniezno. Obie drużyny walczą już tylko o 6. miejsce w tabeli i zakończenie sezonu w dobrym stylu. Zespół z Łodzi zanotował ostatnio dość kompromitującą porażkę w Tarnowie, pozwalając Unii na zdobycie pierwszych i prawdopodobnie jedynych punktów w tym roku, i choć w starciu ze Startem będzie faworytem, to zdarzyć może się absolutnie wszystko.
TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. Arged Malesa Ostrów - Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Gospodarze mogą wygrać rundę zasadniczą, z kolei goście potrzebują zwycięstwa, aby wywalczyć awans do fazy play-off. Obie ekipy z pewnością zrobią wszystko, aby sięgnąć w tym spotkaniu po pełną pulę, przez co powinniśmy obejrzeć niezwykle emocjonujące widowisko.
OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY. Andreas Lyager. Abramczyk Polonia musi wygrać najbliższy mecz, aby awansować do fazy play-off. Jeżeli bydgoszczanie chcą wywieźć z Ostrowa 3 punkty, będą potrzebować dobrej formy Duńczyka.
LICZBA. 728. Cykl Grand Prix wróci do Szwecji po dokładnie 728 dniach.
Zobacz także: Żużel. Były prezes przewiduje problemy. Przed Fogo Unią najtrudniejszy okres transferowy w historii?
Zobacz także: Żużel. Kolejny zawodnik zostaje w Eltrox Włókniarzu
ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?