Mecz o play-offy - tak można było zapowiedzieć starcie Eltrox Włókniarza Częstochowa z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Obie ekipy nie mogą być jeszcze pewne walki o medale, a gorzowianie przyjechali pod Jasną Górę podrażnieni niespodziewaną porażką na własnym torze w starciu z "Lwami".
Na torze kotłowało się już od pierwszego wyścigu, w którym gospodarze wygrali start, ale Leon Madsen wywiózł pod bandę Bartosza Smektałę i z 5:1 zrobiło się 3:3. Następnie, zgodnie z założeniami, gospodarze wyprowadzili jeszcze cios w biegu młodzieżowym. Gdy po pierwszej serii startów Eltrox Włókniarz prowadził 15:9, miejscowi mieli nadzieję na łatwe zwycięstwo. Nic bardziej mylnego.
Trener Stanisław Chomski już w piątej gonitwie posłał do boju Bartosza Zmarzlika z rezerwy taktycznej, a ten z Martinem Vaculikiem przywiózł do mety podwójne zwycięstwo. Chwilę później goście poszli za ciosem i dość niespodziewanie prowadzili 19:17.
ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek
Problemem gospodarzy były trzy wyrwy w składzie w osobach Bartosza Smektały, Fredrika Lindgrena i Jonasa Jeppesena. Szweda dodatkowo prześladował pech, o czym świadczyć może sytuacja z ósmego biegu, gdy na prowadzeniu posłuszeństwa odmówiła mu maszyna. W ten sposób gorzowianie dostali za darmo kolejne punkty i prowadzili 26:22.
Chwilę później para Madsen-Woryna doprowadziła do remisu 27:27. - Mecz na styku. Było nerwowo po tych dwóch przegranych biegach we wcześniejszej serii startów. Nie jest idealnie. Każdy musi powyciągać swoje wnioski - komentował w Eleven Sports Woryna, który zwracał uwagę na to, że tor jest przygotowany nieco inaczej niż zwykle.
Na tle gospodarzy gorzowianie wyglądali znacznie pewniej. Poza zasięgiem rywali znajdował się Zmarzlik, któremu kroku dotrzymywał Vaculik. Ważne punkty przywozili też Anders Thomsen i Szymon Woźniak. Nic zatem dziwnego, że gdy przed biegami nominowanymi goście objęli prowadzenie 41:37, na stadionie przy ul. Olsztyńskiej dało się słyszeć głośne gwizdy.
Kolejną złą wiadomością dla miejscowych było to, że już przed decydującymi gonitwami komplet startów miał na swoim koncie Jakub Miśkowiak. Menedżerowi Piotrowi Świderskiemu w biegach nominowanych zabrakło strzelb, co finalnie przełożyło się na porażkę 39:51. Takiego rezultatu fani w Częstochowie nie przewidzieliby w najczarniejszych koszmarach. Pod Jasną Górą wróciły demony z początku sezonu, gdy Eltrox Włókniarz nie był w stanie wykorzystać atutu własnego toru.
Wynik piątkowego meczu ma ogromny wpływ na układ tabeli PGE Ekstraligi. Większość kibiców i ekspertów zakładała, że częstochowianie wygrają i zgarną trzy punkty. Stało się jednak inaczej i "Lwy" nie mogą być pewne miejsca w czołowej czwórce. Zwycięstwo przybliża za to gorzowian do play-offów, a z rezultatu ucieszyli się bez wątpienia również w Lublinie.
Punktacja:
Eltrox Włókniarz Częstochowa - 39 pkt.
9. Leon Madsen - 11 (3,2,3,2,1)
10. Kacper Woryna - 5+3 (2*,1*,2*,0,0)
11. Bartosz Smektała - 3+2 (0,1,1*,1*,0)
12. Jonas Jeppesen - 0 (0,0,-,-)
13. Fredrik Lindgren - 5 (2,1,d,1,1)
14. Jakub Miśkowiak - 11+1 (3,3,2,2,1*)
15. Mateusz Świdnicki - 4+1 (2*,0,2)
16. Bartłomiej Kowalski - NS
Moje Bermudy Stal Gorzów - 51 pkt.
1. Szymon Woźniak - 9+3 (1*,2*,1,3,2*)
2. Anders Thomsen - 10 (1,3,0,3,3)
3. Martin Vaculik - 11+3 (2,2*,3,2*,2*)
4. Rafał Karczmarz - 1 (1,-,t,0)
5. Bartosz Zmarzlik - 18 (3,3,3,3,3,3)
6. Wiktor Jasiński - 2 (1,0,1,0)
7. Kamil Pytlewski - NS (0,0,0)
Bieg po biegu:
1. (63,99) Madsen, Vaculik, Woźniak, Smektała - 3:3 - (3:3)
2. (63,63) Miśkowiak, Świdnicki, Jasiński, Pytlewski - 5:1 - (8:4)
3. (62,97) Zmarzlik, Lindgren, Thomsen, Jeppesen - 2:4 - (10:8)
4. (63,70) Miśkowiak, Woryna, Karczmarz, Jasiński - 5:1 - (15:9)
5. (63,50) Zmarzlik, Vaculik, Smektała, Jeppesen - 1:5 - (16:14)
6. (63,46) Thomsen, Woźniak, Lindgren, Świdnicki - 1:5 - (17:19)
7. (62,62) Zmarzlik, Madsen, Woryna, Pytlewski - 3:3 - (20:22)
8. (63,90) Vaculik, Miśkowiak, Jasiński, Lindgren (d) - 2:4 - (22:26)
9. (63,12) Madsen, Woryna, Woźniak, Thomsen - 5:1 - (27:27)
10. (63,02) Zmarzlik, Miśkowiak, Smektała, Jasiński - 3:3 - (30:30)
11. (63,89) Woźniak, Madsen, Miśkowiak, Karczmarz - 3:3 - (33:33)
12. (63,42) Thomsen, Świdnicki, Smektała, Pytlewski - 3:3 - (36:36)
13. (63,11) Zmarzlik, Vaculik, Lindgren, Woryna - 1:5 - (37:41)
14. (64,03) Thomsen, Woźniak, Lindgren, Smektała - 1:5 - (38:46)
15. (63,15) Zmarzlik, Vaculik, Madsen, Woryna - 1:5 - (39:51)
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Jacek Woźniak
Zestaw startowy: II
Czytaj także:
Menedżer Motoru mówi o torze i Mateju Zagarze
Kto odbuduje byłego mistrza Polski?