Trener mistrzów Polski po inauguracyjnej porażce z gorzowską Stalą wziął winę na siebie. Piotr Baron tłumaczył, że źle przygotował tor dla swoich zawodników, choć nie zgodził się z tym kapitan Piotr Pawlicki, który w imieniu zespołu mówił, że drużyna na tym poziomie nie ma prawa tłumaczyć się owalem. W każdym razie w Lesznie popracowali nad torem po to, by stanowił on dla gospodarzy atut.
Efekty tych prac mieliśmy przyjemność obserwować od początku spotkania, bowiem już od pierwszego wyścigu nawierzchnia na obiekcie im. Alfreda Smoczyka sprzyjała ściganiu. Może samych mijanek nie było nad wyraz sporo, ale emocji na pewno nie brakowało. Na inaugurację Paweł Przedpełski niemalże przez cały bieg atakował po szerokiej Emila Sajfutdinowa, Jack Holder toczył kapitalny pojedynek z Januszem Kołodziejem, a Robert Lambert z sukcesem ścigał Piotra Pawlickiego.
Nie dość że ściganie było palce lizać, to na dodatek wynik oscylował w okolicach remisu. Na półmetku spotkania mistrzowie Polski prowadzili tylko dwoma punktami. Beniaminek z Torunia stawiał się dzielnie, a po podwójnej wygranej Pawła Przedpełskiego i Chrisa Holdera w piątym biegu wyszedł na dwupunktowe prowadzenie. Przedpełski przypomniał sobie najlepsze momenty z przeszłości z Leszna i od początku był silnym punktem w talii Tomasza Bajerskiego.
ZOBACZ WIDEO Greg Hancock mówi o pracy z zawodnikami Betard Sparty Wrocław
Podczas przerwy po siódmym biegu w trakcie zebrania Fogo Unii Leszno rozmawiano na temat przełożeń. To pokazywało, że miejscowi, którzy w poprzedniej kolejce dość łatwo wygrali w Częstochowie z Włókniarzem 49:41, nadal nie są "dogadani" z własnym torem. Za to goście, którzy do Leszna przyjechali bez jakiejkolwiek presji, dobrze odczytywali warunki torowe i ani myśleli rezygnować z szansy pokuszenia się o sensację.
Wymiana uwag po dwóch seriach startów i zmiana przełożeń w Fogo Unii poskutkowały. Mimo braku skuteczności Jasona Doyle'a, odpowiednie ustawienia znalazł Jaimon Lidsey. W drugą, złą stronę poszedł za to w tamtym momencie Robert Lambert, który stracił ogromny dystans do pary Sajfutdinow - Kołodziej w 9. biegu i po 10. wyścigach przewaga Unii wzrosła do ośmiu "oczek". To z kolei dało możliwości taktyczne trenerowi eWinner Apatora.
Tomasz Bajerski pierwszego do boju z rezerwy taktycznej posłał Jacka Holdera, który zastąpił najsłabszego w formacji seniorów Adriana Miedzińskiego. Znów nie był to udany występ wychowanka Apatora. W sobotę dał się zapamiętać tym, że spowodował upadek Piotra Pawlickiego w 6. biegu. Zmiana za Miedzińskiego okazała się słusznym posunięciem, bo Holder przywiózł zwycięstwo. W ogóle za ten mecz należą się pochwały dla braci Holderów, bo także Chris mocno uprzykrzał życie miejscowym.
Unia od trzeciej serii kontrolowała przebieg spotkania, choć nie na tyle, by przed biegami nominowanymi być pewna zwycięstwa. Ba, przed ostatnim wyścigiem wciąż możliwy był remis, jednak gospodarze mieli w swoich szeregach silnych tego dnia Emila Sajfutdinowa i Janusza Kołodzieja, którzy przypieczętowali niewysoką wygraną. eWinner Apator wraca do Torunia na tarczy, ale z podniesioną głową. Beniaminek postawił leszczynianom bardzo twarde warunki i mimo porażki kibice Aniołów mają prawo być ze swojej drużyny dumni.
Punktacja:
Fogo Unia Leszno - 47 pkt.
9. Emil Sajfutdinow - 14 (3,3,3,3,2)
10. Janusz Kołodziej - 10+3 (3,2*,2*,2,1*)
11. Jaimon Lidsey - 8 (1,0,3,2,2)
12. Jason Doyle - 3 (1,1,1,0)
13. Piotr Pawlicki - 8 (3,2,3,d,0)
14. Krzysztof Sadurski - 2 (1,1,0)
15. Kacper Pludra - 2+1 (w,1,1*)
16. Hubert Ścibak - NS
eWinner Apator Toruń - 43 pkt.
1. Robert Lambert - 8+1 (0,3,1,1*,3)
2. Adrian Miedziński - 0 (0,w,0,-)
3. Paweł Przedpełski - 8 (2,3,2,1,0)
4. Chris Holder - 8+2 (2,2*,1*,2,1)
5. Jack Holder - 14 (2,1,2,3,3,3)
6. Krzysztof Lewandowski - 2+1 (2*,0,0,0)
7. Karol Żupiński - 3 (3,0,-)
8. Kamil Marciniec - NS
Bieg po biegu:
1. (62,37) Sajfutdinow, Przedpełski, Lidsey, Lambert - 4:2 - (4:2)
2. (64,12) Żupiński, Lewandowski, Sadurski, Pludra (w) - 1:5 - (5:7)
3. (61,81) Pawlicki, Holder, Doyle, Miedziński - 4:2 - (9:9)
4. (61,97) Kołodziej, Holder, Sadurski, Lewandowski - 4:2 - (13:11)
5. (62,72) Przedpełski, Holder, Doyle, Lidsey - 1:5 - (14:16)
6. (62,56) Lambert, Pawlicki, Pludra, Miedziński (w) - 3:3 - (17:19)
7. (62,59) Sajfutdinow, Kołodziej, Holder, Żupiński - 5:1 - (22:20)
8. (62,47) Pawlicki, Przedpełski, Holder, Sadurski - 3:3 - (25:23)
9. (62,06) Sajfutdinow, Kołodziej, Lambert, Miedziński - 5:1 - (30:24)
10. (62,40) Lidsey, Holder, Doyle, Lewandowski - 4:2 - (34:26)
11. (62,34) Sajfutdinow, Holder, Lambert, Doyle - 3:3 - (37:29)
12. (62,72) Holder, Lidsey, Pludra, Lewandowski - 3:3 - (40:32)
13. (62,47) Holder, Kołodziej, Przedpełski, Pawlicki (d) - 2:4 - (42:36)
14. (62,03) Lambert, Lidsey, Holder, Pawlicki - 2:4 - (44:40)
15. (62,75) Holder, Sajfutdinow, Kołodziej, Przedpełski - 3:3 - (47:43)
Sędzia: Paweł Słupski
NCD: 61,81 - uzyskał Piotr Pawlicki w wyścigu 3.
Startowano wg II zestawu.