Żużel. Wiemy, jak Grigorij Łaguta przechodzi COVID-19. Jego mechanik jest zdrowy i wyjaśnia nieporozumienie

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

- Grigorij Łaguta łagodnie przechodzi zakażenie koronawirusem. Trenuje nawet w domu na rowerze stacjonarnym - mówi nam Dariusz Sajdak, który jednocześnie dementuje, jakoby też on miał pozytywny wynik testu na COVID-19.

Koronawirus szaleje w Polsce. Trzecia fala zakażeń nie odpuszcza. Praktycznie każdego dnia notuje się ponad 30 tysięcy nowych przypadków. Zakażenia nie omijają niestety także środowiska żużlowego. Pozytywne wyniki testów otrzymali niedawno m.in. Jarosław Hampel i Grigorij Łaguta z Motoru Lublin. Stąd też mecz tej drużyny z Eltrox Włókniarzem Częstochowa został przełożony. Więcej o tym TUTAJ.

"Grigorij Laguta z MOTORU Lublin uzyskał pozytywny wynik testu PCR na obecność wirusa SARS-CoV-2 (COVID-19). To samo dotyczy jego mechanika. W związku z tym Klub i Ekstraliga Żużlowa sp. z o. o. wdrożyły procedury kryzysowe przewidziane na taką okoliczność, a zawodnik i mechanik zostali poddani izolacji." - informowała PGE Ekstraliga.

Na tej podstawie w środowisku zaczęły krążyć plotki, że chodzi o Dariusza Sajdaka - mechanika Grigorija Łaguty. - Potwierdzam, że drugi mechanik z naszego teamu faktycznie ma test pozytywny, ale nie chodzi w tym przypadku o mnie. Ja mam wynik negatywny i nic mi nie dolega - wyjaśnia nam Sajdak.

 - Rozumiem, z czego wynikła pomyłka. Ktoś użył skrótu myślowego, że w teamie Grigorija Łaguty jest jeden mechanik i padło na mnie - dodaje Dariusz Sajdak.

Grigorij Łaguta, który jest na kwarantannie przechodzi na szczęście łagodnie chorobę. - Czuje się dobrze, jest w izolacji, ale wykorzystuje ten czas na podtrzymanie formy i trenuje na rowerze stacjonarnym. Wygląda na to, że z wydolnością nie jest źle. Nie może się już doczekać wyjścia na zewnątrz, tym bardziej, że dopisuje pogoda - tłumaczy Dariusz Sajdak. - Powinniśmy być już gotowi na drugą kolejkę spotkań w Gorzowie - dodaje nasz rozmówca.

Zobacz także: Za oszustwo zawodnikom grozi dożywotnia dyskwalifikacja!

ZOBACZ WIDEO Gollob komentuje zmiany w procedurze startowej. Mówi też, do czego jeszcze przyłożyłby rękę

Źródło artykułu: