9 stycznia na torze w Mildurze odbywały się mocno obsadzone zawody ATPI Solo Masters. Do rywalizacji w turnieju głównym przystąpiło dwunastu zawodników, w tym m.in. trzykrotny indywidualny mistrz świata, Jason Crump.
W finale B doszło do fatalnie wyglądającej sytuacji. Robert Medson na wyjściu z pierwszego łuku zanotował upadek, po którym wraz z motocyklem znalazł się za bandą. Długo zajmowali się nim lekarze, aż w końcu przewieziono go do szpitala z podejrzeniem urazu nogi.
Po badaniach okazało się, że doznał złamania piszczela oraz kości strzałkowej w prawej nodze. Po usłyszeniu diagnozy, został przetransportowany do szpitala w Melbourne w niedzielę rano.
ZOBACZ WIDEO Matej Zagar gościem "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!
Tego samego dnia przeszedł pierwszą operację, która miała na celu ustabilizowanie złamanych kości. W poniedziałek ponownie trafił na stół. W jego nodze znalazły się pręty i śruby.
Teraz, jak poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, rozpoczął już rehabilitację i ma nadzieję, że w najbliższych dniach będzie mógł wrócić do domu.
"Dziękuję za okazane wsparcie. Lekarze i personel pielęgniarski w Royal Melbourne Hospital sprawił, że przez ostatnie dwa tygodnie czułem się komfortowo jak w domu. Do zobaczenia wkrótce" - napisał Medson na Facebooku.
Jego przerwa w startach potrwa jeszcze przez kilka tygodni.
Czytaj także:
- Ile trwały najdłuższe zawody w Polsce? Był mecz, który rozgrywano dwa dni
- Był opcją zastępczą, a został liderem. Jak Daniel Nermark ratował Włókniarzowi skórę