Niektórzy widzą w Falubazie przyszłą potęgę. Sam miliarder złota nie zapewni [OPINIA]

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak

Dobrą informacją jest, że znajdują się osoby, jak Stanisław Bieńkowski. Każdy sponsor jest cenny dla dyscypliny. Aczkolwiek nawet stworzenie dream teamu tylko zwiększa prawdopodobieństwo, ale nie zapewnia końcowego sukcesu - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów i opinii Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Wiemy już, że Stanisław Bieńkowski, właściciel firmy Stelmet i 30. najbogatszy Polak chce mocniej zaangażować się w sponsorowanie Stelmet Falubazu Zielona Góra. Dobrą informacją jest, że znajdują się takie osoby. Każdy sponsor jest bardzo cenny dla dyscypliny. Dodatkowo kolejny klub znajdzie stabilną sytuację finansową oraz kogoś, kto będzie się nim zajmował i w niego inwestował.

Ktoś może powiedzieć, że prywatnej firmie w każdej chwili może się "znudzić" czarny sport, przez co zrezygnuje ona ze sponsorowania danego klubu. Jednakże w przypadku każdego istnieje takie ryzyku, nawet inwestora publicznego. Wystarczy, że zmieni się opcja polityczna lub strategia miasta.

Nigdy nie ma niczego pewnego. Cieszmy się po prostu, że ludzie chcą inwestować w żużel i przyjąć na swoje barki ogromną odpowiedzialność. Jest to dobry znak. Niezależnie od tego, czy to potrwa sezon, pięć, dziesięć czy jeszcze dłużej. Dopóki taka firma będzie chciała wykładać własne pieniądze, zadba o klub.

ZOBACZ WIDEO: "Alarm". Znany polityk jest przerażony wydarzeniami w Gorzowie

Celem Falubazu jest zdobycie mistrzostwa Polski w ciągu trzech lat. Niektórzy już mówią, że zielonogórzanie zagrożą Motorowi Lublin. W tej dyscyplinie finanse są bardzo ważne, ale nie tylko one decydują o złotym medalu DMP. Gdyby tak było, wiele osób wydałoby swoje pieniądze i wygrywało PGE Ekstraligę.

Zresztą sport jest tak nieprzewidywalny, że nawet stworzenie dream teamu tylko zwiększa prawdopodobieństwo, ale nie zapewnia końcowego sukcesu. Budżet jest istotny, tak samo stabilizacja. Ale same pieniądze nie wystarczą. Trzeba jeszcze zbudować drużynę czy uformować grono odpowiednich osób. Daleka jestem od rozdawania krążków na kolejne sezony.

Mimo wszystko cieszmy się, że mamy pasjonatów chcących osiągać pewne cele. To spowoduje większą rywalizację o czołowe lokaty. Zresztą Jakub Kępa czy Andrzej Rusko powinni być zadowoleni, że do walki o złoto już dołącza KS Apator Toruń, a przyszłościowo ma to zrobić Stelmet Falubaz Zielona Góra.

Jedyne obawy widziałabym w chęci zrobienia czegoś za wszelką cenę. To nie może być pozbawione logiki. Mam nadzieję, że prezesi nie zaczną w jakiś irracjonalny sposób przebijać ofert innych. Klasowych zawodników na rynku jest niewielu, a takie zachowanie wywoła kłopoty dla żużla.

Na szczęście osoba, która doszła do takiego poziomu finansowego, bez wątpienia potrafi budować pewien kapitał i będzie umieć zatrudnić odpowiednich żużlowców oraz ludzi, którzy odpowiednio zaopiekują się klubem. Ufam, że właśnie tak będzie.

Marta Półtorak

Komentarze (10)
avatar
sportŻ
5 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czas pokaże jak to Madsen będzie się z Lwa w myszkę zmieniał... powodzenia już nie mogę się doczekać :) 
avatar
Majki_GKM
7 h temu
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
No teraz to polecieli...Madsen będzie rozstawial po kątach ale swoich z pary i coś czuję że na Play off nie wystarczy a co dopiero medale 
avatar
Caprae
8 h temu
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Niech sobie jeszcze nowych kibiców kupi , bo z tymi to trochę wstyd . Delikatnie powiedziane .... 
avatar
Gueniu
9 h temu
Zgłoś do moderacji
10
4
Odpowiedz
Madsen zapewni wam mistrza tak jak to zrobił w Częstochowie buhaha 
avatar
Twardzi Jak Beton
9 h temu
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Ufff.To mnie pani Marta uspokoiła że Falubaz włącza się ,przyszłościowo,a nie już,teraz.:))))