Pracują w tym samym miejscu. On zarabia "100 tysięcy razy lepiej"

Wtorek (21 stycznia) jest wyjątkowym dniem dla Alishy Lehmann. Zawodniczka Juventusu obchodzi tego dnia 26. urodziny. Nie zapomniał o nich partner piłkarki - Douglas Luiz, który jest jej... kolegą po fachu z tego samego klubu.

"Sto lat, kochanie, życzę Ci wszystkiego najlepszego w życiu, kocham Cię" - napisał na InstaStories, dodając wspólną fotkę.

Większość kibiców doskonale kojarzy Brazylijczyka z występów w "Starej Damie". Lehmann imponuje za to nie tylko swoimi umiejętnościami na boisku, ale również poza nim.

Jej aktywność w mediach społecznościowych przyciągnęła uwagę 17 milionów obserwujących na Instagramie. Piłkarka wykorzystuje swoją popularność, by promować futbol kobiecy i zachęcać młode dziewczyny do uprawiania tego sportu.

ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!

Lehmann z Luizem jeszcze niedawno występowali w angielskiej Aston Villi. Latem jednak dokonali głośnego transferu i przenieśli się do Juventusu, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów.

Szwajcarka regularnie wypowiada się na temat różnic między kobiecą a męską piłką nożną. Mimo swojej popularności stara się zachować skromność. - Nie jestem gwiazdą, jestem normalnym człowiekiem - podkreśliła w rozmowie z "La Repubblicą". - Wracam do domu, gotuję, robię to samo, co wszyscy - dodała.

Piłkarka otwarcie mówi o niesprawiedliwości w kwestii zarobków. - Po treningach często mówię Douglasowi, że to niesprawiedliwe. Wykonujemy tę samą pracę, ale on zarabia sto tysięcy razy więcej ode mnie - wyznała.

Dokładne kwoty zarobków pary nie są znane, jednak różnice te można zauważyć już po kosztach ich transferów. Juventus zapłacił za Lehmann 50 tys. euro, natomiast za Luiza aż 50 mln euro.