Żużel. Nie odbyła się rozprawa Łukasza C. "Została zdjęta z wokandy"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Łukasz C.
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Łukasz C.

W środę miał ruszyć proces Łukasza C., byłego żużlowca Stali Gorzów, który prowadził karetkę pod wpływem alkoholu. Zaplanowana rozprawa nie doszła jednak do skutku.

W tym artykule dowiesz się o:

- Sprawa została zdjęta z wokandy, albowiem sędzią referentem wylosowanym do jej rozpoznania została ta sama osoba, która wydawała uprzednio wyrok nakazowy w sprawie II W 946/20 i tym samym dokonała już oceny zachowania oskarżonego - tłumaczy "Gazecie Lubuskiej" Lidia Wielilczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gorzowie.

- W dniu 9 grudnia 2020 zapadło postanowienie o jej wyłączeniu od rozpoznania sprawy II K 788/20, czego wymagają przepisy w takiej sytuacji, bo sędzia musi wykazywać się bezstronnością. Sprawa zostanie więc ponownie poddana losowaniu i kolejny termin rozprawy wyznaczy nowo wylosowany sędzia - wyjaśnia Lidia Wielilczuk.

10 maja w Gorzowie Wielkopolskim Łukasz C., były żużlowiec m.in. Stali Gorzów, a po zakończeniu kariery kierowca ambulansu, podczas pracy podjechał wraz z sanitariuszem pod sklep spożywczy. Tam obaj mieli kupić alkohol i wypić go w karetce. Zauważyła to kasjerka, która zadzwoniła na policję.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Prowadzący karetkę C. podczas policyjnej kontroli miał 0,47 miligrama alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli 0,99 promila. Były zawodnik usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości. Stracił też - podobnie jak sanitariusz - pracę w gorzowskim szpitalu.

Za kierowanie pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości grozi mu grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat dwóch.

"Gazeta Lubuska" dodaje, że Łukasz C. ma sprawę nie tylko o przestępstwo, ale również wykroczenie (kierował karetką pogotowia, będąc niezdolnym do czynności naraził inne osoby na niebezpieczeństwo utraty zdrowia). 6 października gorzowski sąd wydał wyrok nakazowy, wymierzając C. karę grzywny w wysokości 1500 zł.

Zobacz też:
Żużel. Wymowne słowa Leona Madsena. PGE Ekstraliga straci na sile?
Żużel. Szpila tygodnia: Idealny moment na powiększenie PGE Ekstraligi. Z korzyścią dla dyscypliny [KOMENTARZ]

Komentarze (14)
avatar
RECON_1
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To sobie wybral.moment na odreagowanie stresu sluzbowego...nie ma jak na wlasne zyczenie spaprac sobie zycie. 
avatar
Wasylczuk
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hmm@ Pamiętam.To było wtedy,kiedy wykryto tą aferę,co to klub z Ostrowa próbował przekupić zawodnika Stali w meczu o awans.To były złe czasy dla żużla 
avatar
Sebastian1978
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no i macie pseudoreformy Ziobry robione na kolanie...... 
avatar
hmm
12.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ponad 10 lat temu dla jednej "gwiazdy" z Gorzowa , zbita szklana butelka potocznie nazywana "tulipanem" przestała być przedmiotem niebezpiecznym .. wszystko po to, by "gwiazdor" nie poniósł z Czytaj całość
avatar
Lucy_Fair
12.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dziwna procedura. Jak to możliwe że "w puli" losowanej znalazł się sędzia, który i tak wylosowany być nie mógł? Kpina z wymiaru sprawiedliwości (ale czy w Polsce coś takiego istnieje? ). Jedyny Czytaj całość