Żużel. Piotr Paluch skomentował występ swoich podopiecznych. PSŻ osiadł na laurach

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: SpecHouse PSŻ Poznań
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: SpecHouse PSŻ Poznań

SpecHouse PSŻ Poznań wygrał z Metaliką Recycling Kolejarzem Rawicz 49:41. Jednak po 12 biegach goście byli bardzo blisko wyrównania. Słabszą dyspozycję swoich zawodników w drugiej części zawodów skomentował trener Piotr Paluch.

Piątkowe spotkanie SpecHouse PSŻ-u Poznań z Metaliką Recycling Kolejarzem Rawicz zapowiadało się na "spacerek" gospodarzy. Tak też było na początku meczu. Po siedmiu biegach Skorpiony prowadziły różnicą 10 punktów i wydawało się, że tylko kwestią czasu jest moment, w którym odrobią 14-punktową stratę po pierwszym meczu i sięgną po punkt bonusowy.

Tak się jednak nie stało. Od 8. gonitwy goście przeprowadzili prawdziwą szarżę. Dzięki temu systematycznie zmniejszali swoją stratę aż ta po 12. biegu wynosiła zaledwie 2 punkty. Kiedy wydawało się, że Metalika Recycling Kolejarz Rawicz może sprawić na Golęcinie sensację, to sprawę w swoje ręce wzięli liderzy PSŻ-u. Dobra postawa Marcusa Birkemose i Kevina Woelberta przesądziła o tym, że to gospodarze wyszli z tego spotkania z tarczą.

Tuż po spotkaniu, za pośrednictwem mediów społecznościowych, zawody skomentował szkoleniowiec SpecHouse PSŻ-u - Piotr Paluch. - Przeważnie tak jest, że jeżeli idzie dobrze to zawodnicy stoją w miejscu, a powinni zrobić drobne korekty. Ten tor po opadach był troszkę inny niż się spodziewaliśmy. Zawodnicy przyjezdni musieli szukać ustawień i je znaleźli. Jednak myślę, że końcówkę meczu rozegraliśmy dobrze. Chociaż parę punktów pogubiliśmy - omówił trener poznaniaków.

Niespodziewana dyspozycja gości sprawiła, że pożegnanie sezonu 2020 na Golęcinie było niezwykle atrakcyjne do oglądania. Zdaniem szkoleniowca ekipy ze stolicy Wielkopolski, szczególnie zachwycała dwójka Skandynawów.

- Stworzyliśmy fajne widowisko. Biegi z udziałem Marcusa Birkemose i Matiasa Nielsena były bardzo ciekawe. Również Kevin Woelbert walczył na torze. Ogólnie to były dobre zawody. Może nie wszyscy pojechaliśmy idealnie, ale każdy punkcik był bardzo ważny - podsumował Piotr Paluch.

Zobacz także: Fricke dołączył do zacnego grona
Zobacz także: Lidsey sięgnął po tytuł IMŚJ

ZOBACZ WIDEO Birkemose już w 2021 roku w PGE Ekstralidze? Chomski lubi stawiać na młodzież

Komentarze (2)
avatar
P0ZNANIAK
4.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby w Kolejarzu pojechał jakiś e-ligowiec to nasze zwycięstwo byłoby mocno wątpliwe. Jeśli byłoby ich dwóch to już na bank mielibyśmy baty. Ale nie ma co gdybać. Pewne jest to, że skończymy Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści