Żużel. Unia - Ostrovia. Tarnów z pewną wygraną. Goście bez drugiej linii [RELACJA]

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Ernest Koza na pierwszym planie
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Ernest Koza na pierwszym planie

Unia Tarnów pewnie wygrała na własnym stadionie z Arged Malesą TŻ Ostrovią 52:38. Dzięki tak okazałemu zwycięstwu drużyna z Małopolski sięgnęła po punkt bonusowy. Kluczem do zwycięstwa był monolit i praktycznie brak słabych punktów.

Faworytem niedzielnego spotkania była Unia Tarnów i te przewidywania okazały się prawdziwe. Gospodarze pewnie wygrali 52:38 i praktycznie już po pierwszej serii startów jedynie było wiadomo, że goście w tym spotkaniu mogą jedynie myśleć o punkcie bonusowym. Ostatecznie okazało się, iż Arged Malesie TŻ Ostrovii nie udało się nawet obronić 10-punktowej przewagi z pierwszego spotkania pomiędzy tymi zespołami.

Pierwsze pięć biegów niedzielnego spotkania to był mały pogrom gości. Gospodarze już wtedy prowadzili różnicą 12 punktów i wydawało się, że jeżeli zostanie utrzymane tempo zdobywania przewagi przez Unię Tarnów to będziemy świadkami pogromu. To jednak nie miało miejsca.

W 6. biegu goście podwójnie wygrali za sprawą pary Tomasz Gapiński - Grzegorz Walasek i dzięki temu duetowi ponownie byli bliżej punktu bonusowego. To jednak był ostatni moment, w którym mogli na to liczyć, ponieważ wraz z kolejnymi wyścigami "powietrze uszło" z Grzegorza Walaska i tarnowianie znów zaczęli powiększać przewagę. W kulminacyjnym momencie, po 9. biegu, gospodarze prowadzili już różnicą 16 punktów.

Wtedy jednak przebudził się kolejny z gości - Nicolai Klindt - który od starcia nr 10 zaliczył prawdziwe odrodzenie. Właśnie w tym biegu wykręcił najlepszy czas dnia, a w kolejnych swoich startach wygrywał lub wyprowadzał na prowadzenie swoich kolegów (m.in. sytuacja z 13. biegu kiedy to wypuścił do przodu Rafała Okoniewskiego i bronił go przed atakami Peter Ljung). Natomiast w drużynie gości przez większość spotkania bardzo dobrze spisywał się Tomasz Gapiński, który jako jedyny w drużynie z Wielkopolski prezentował dobrą formę od początku do końca spotkania.

Gościom do sukcesu zabrakło punktów drugiej linii, która w niedzielne popołudnie prezentowała się bardzo słabo. Adrian Cyfer i Rafał Okoniewski nie radzili sobie z gospodarzami, a juniorzy nie byli w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki na torze.

Takich problemów natomiast nie mieli gospodarze. Praktycznie żadnej z zawodników tego spotkania nie zawiódł. Nawet Michał Gruchalski, który zdobył zaledwie 5 punktów zostawił na torze serce i było widać, że jest w całkiem niezłej formie. Natomiast kibiców Unii Tarnów szczególnie może cieszyć postawa Petera Ljunga i Przemysława Koniecznego. Ten pierwszy pokazał, że po groźnie wyglądającej kontuzji z każdym biegiem jest w coraz lepszej dyspozycji, a tarnowski junior imponuje swoją formą. Co ciekawe, dobry występ Koniecznego przyćmił wynik Mateusza Cierniaka , a to on na początku sezonu był jednym z liderów drużyny z Małopolski.

Ostatecznie zwyciężył tarnowski monolit. Dzięki wygranej różnicą aż 14 punktów to właśnie Unia Tarnów sięgnęła po punkt bonusowy i wskoczyła na trzecie miejsce w tabeli eWinner 1. Ligi. Natomiast Arged Malesa TŻ Ostrovia po przegranej spadła na 5. miejsce w tych rozgrywkach.
Punktacja:

Unia Tarnów - 52 pkt.
9. Kim Nilsson - 11 (1,3,3,2,2)
10. Michał Gruchalski - 5 (3,1,1,0)
11. Ernest Koza - 10+2 (3,2*,2,2,1*)
12. Artur Mroczka - 7+2 (2,3,1*,1*,0!)
13. Peter Ljung - 9+2 (1*,1,2*,2,3)
14. Przemysław Konieczny - 7 (3,1,3!)
15. Mateusz Cierniak - 3+1 (2*,d,1)
16. Daniel Kaczmarek - 0 ()

Arged Malesa TŻ Ostrovia - 38 pkt.
1. Grzegorz Walasek - 6 (2,3,1,0,0)
2. Tomasz Gapiński - 12+1 (3,2*,2,3,2,0)
3. Rafał Okoniewski - 5+1 (0,1,-,3,1*)
4. Adrian Cyfer - 2 (2,0,-,-,-)
5. Nicolai Klindt - 12 (0,2,3,3,1,3)
6. Sebastian Szostak - 0 (0,0,0)
7. Jakub Krawczyk - 1 (1,0,u)
8. Jonas Jeppesen - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (69,72) Koza, Walasek, Nilsson, Okoniewski - 4:2 - (4:2)
2. (70,45) Konieczny, Cierniak, Krawczyk, Szostak - 5:1 - (9:3)
3. (70,24) Gapiński, Mroczka, Ljung, Klindt - 3:3 - (12:6)
4. (69,87) Gruchalski, Cyfer, Konieczny, Szostak - 4:2 - (16:8)
5. (69,93) Mroczka, Koza, Okoniewski, Cyfer - 5:1 - (21:9)
6. (69,89) Walasek, Gapiński, Ljung, Cierniak (d) - 1:5 - (22:14)
7. (70,03) Nilsson, Klindt, Gruchalski, Krawczyk - 4:2 - (26:16)
8. (71,34) Konieczny, Ljung, Walasek, Jeppesen - 5:1 - (31:17)
9. (69,82) Nilsson, Gapiński, Gruchalski, Walasek - 4:2 - (35:19)
10. (69,39) Klindt, Koza, Mroczka, Szostak - 3:3 - (38:22)
11. (70,07) Klindt, Nilsson, Mroczka, Walasek - 3:3 - (41:25)
12. (70,58) Gapiński, Koza, Cierniak, Krawczyk (u) - 3:3 - (44:28)
13. (70,13) Okoniewski, Ljung, Klindt, Gruchalski - 2:4 - (46:32)
14. (70,36) Ljung, Gapiński, Okoniewski, Mroczka - 3:3 - (49:35)
15. (69,60) Klindt, Nilsson, Koza, Gapiński - 3:3 - (52:38)

NCD: 69,39 - Nicolai Klindt w 10. biegu
Wynik dwumeczu: 92:88 dla Unii Tarnów
Sędzia: Paweł Słupski 
Komisarz toru: Krzysztof Guz

Zobacz także: Cieślak chce powrotu Janowskiego
Zobacz także: Jak nie nitro to opony

ZOBACZ WIDEO Żużel. Miłości między Stalą i Apatorem nie ma. Sprawa Jacka Holdera to umocni

Źródło artykułu: