Żużel. Stal - ROW. Tym razem bez pogromu. Bez Holdera ani rusz, bardzo słaba postawa Kasprzaka i Woźniaka [RELACJA]

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Anders Thomsen i Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Anders Thomsen i Szymon Woźniak

Najlepszy mecz wyjazdowy PGG ROW-u Rybnik w tym sezonie przypadł na ten w Gorzowie. Beniaminek przegrał, lecz tym razem nie został rozgromiony. W piątek uległ Moje Bermudy Stali 38:52. Ta mają jednak spore powody do zmartwień.

32, 31, 27, 33 i dziś 38 - PGG ROW Rybnik w meczach wyjazdowych spisuje się podobnie jak w 2006 roku, kiedy z hukiem spadł z krajowej elity, a średnia jego punktów z delegacji wyniosła zaledwie 31,8 punktu. Wygląda na to, że w obecnym sezonie PGE Ekstraligi wynik Rekinów będzie podobny. Sam dorobek punktowy w tabeli też być może będzie podobny (albo po prostu będzie identyczny) do tego sprzed czternastu lat.

Wtedy ówczesny RKM wygrał tylko raz - z Unią Tarnów. Teraz PGG ROW wygrał w dziesięciu meczach jedynie z Moje Bermudy Stalą Gorzów. W czerwcu w Rybniku doszło do dość zaskakującego rezultatu 46:44 i m.in. przez to na długi czas gorzowianie ugrzęźli na ostatnim miejscu w tabeli. W ostatnim czasie zdołali się już z niego wygrzebać. I to także dzięki temu, że przed tygodniem rybniczanie dostali u siebie łomot od rywala z Grudziądza (39:51).

Jeśli zespół z Górnego Śląska tamtą porażką przygotował sobie trumnę z napisem "spadek", to w piątek zaczął już ją powoli zamykać, przystawiając gwoździe do jej przybicia. Mimo to trzeba przyznać, że ROW nie dał plamy. Walczył od początku do końca. W pierwszym biegu Kacper Woryna i Vaclav Milik wygrali 4:2 z Szymonem Woźniakiem i Krzysztofem Kasprzakiem.

ZOBACZ WIDEO Kto rządzi w parku maszyn PGG ROW-u i jaki wpływ przy ustalaniu składu ma prezes Mrozek?

Odnotowujemy to, ponieważ dla beniaminka było to pierwsze i - jak na razie - ostatnie prowadzenie w spotkaniu wyjazdowym w tym sezonie. Juniorzy uniknęli podwójnej porażki i po dwóch odsłonach był remis (6:6), choć po chwili Stal zaczęła już budować przewagę.

Głównie za sprawą właśnie Kasprzaka i Woźniaka, przyjezdni nie byli jednak w Gorzowie gromieni, jak było w poprzednich spotkaniach poza domem. Najstarszy zawodnik Stali spisywał się fatalnie i dla przykładu na tle jadącego pierwszy raz w życiu na tym torze Siergieja Łogaczowa wyglądał bardzo blado. Jedyne punkty zdobył na Kamilu Nowackim, z którym i tak miał potężne kłopoty w gonitwie dwunastej. Woźniak z kolei nieźle zaczął, lecz potem stanął i przywiózł do mety dwa zera. W efekcie zabrakło ich w biegach nominowanych.

- Nadzieja umiera ostatnia - mówił przy stanie 35:25 dla miejscowych Milik. Tą nadzieją dla gości mógł być wyścig jedenasty. W nim ze strony ROW-u jechał Woryna z Łogaczowem, czyli do tej chwili najskuteczniejsi zawodnicy swojej ekipy. Jack Holder odebrał im jednak szanse na odrobienie części strat. Później głupio punkt stracił Nowacki i w wyścigu trzynastym było już po zabawie (45:33). Moje Bermudy Stal pierwszy punkt bonusowy od sezonu 2018 zapewniła sobie w pierwszym z nominowanych.

Jadący znakomicie Anders Thomsen, Bartosz Zmarzlik i Holder zdobyli w sumie po 13 punktów. To tylko częściowo musi cieszyć trenera Stanisława Chomskiego. W poniedziałek Stal podejmie u siebie w zaległym starciu 6. rundy Betard Spartę Wrocław, ale pojedzie bez Australijczyka, który tego dnia wystartuje w eWinner 1. Lidze w Derbach Pomorza w Bydgoszczy. Z tak słabo spisującymi się krajowymi seniorami i bez kontuzjowanego Nielsa Kristiana Iversena żużlowy Gorzów ma prawo czuć przed tym meczem niepokój.

Punktacja:

Moje Bermudy Stal Gorzów - 52
9. Szymon Woźniak - 3 (2,1,0,0)
10. Bartosz Zmarzlik - 13 (3,3,3,1,3)
11. Krzysztof Kasprzak - 2+1 (0,0,1,1*,-)
12. Jack Holder (gość) - 13+1 (2*,2,3,3,3)
13. Anders Thomsen - 13 (3,3,3,3,1)
14. Wiktor Jasiński - 2 (1,1,0)
15. Rafał Karczmarz - 6 (3,1,2,0)
16. Kamil Pytlewski - ns

PGG ROW Rybnik - 38
1. Kacper Woryna - 9+2 (3,2,2,1*,1*)
2. Mateusz Szczepaniak - 0 (0,0,-,-)
3. Vaclav Milik - 6 (1,1,2,0,2)
4. Siergiej Łogaczow - 11+2 (2,3,1*,1*,2,2)
5. Robert Lambert - 10 (1,2,2,3,2,0)
6. Kamil Nowacki - 2 (2,0,0,0)
7. Mateusz Tudzież - 0 (0,u,-)

Bieg po biegu:
1. (59,75) Woryna, Woźniak, Milik, Kasprzak - 2:4 - (2:4)
2. (60,09) Karczmarz, Nowacki, Jasiński, Tudzież - 4:2 - (6:6)
3. (59,48) Thomsen, Holder, Lambert, Szczepaniak - 5:1 - (11:7)
4. (59,28) Zmarzlik, Łogaczow, Jasiński, Nowacki - 4:2 - (15:9)
5. (59,63) Łogaczow, Holder, Milik, Kasprzak - 2:4 - (17:13)
6. (59,31) Thomsen, Woryna, Karczmarz, Szczepaniak - 4:2 - (21:15)
7. (58,98) Zmarzlik, Lambert, Woźniak, Tudzież (u) - 4:2 - (25:17)
8. (59,32) Thomsen, Milik, Łogaczow, Jasiński - 3:3 - (28:20)
9. (59,06) Zmarzlik, Woryna, Łogaczow, Woźniak - 3:3 - (31:23)
10. (59,37) Holder, Lambert, Kasprzak, Nowacki - 4:2 - (35:25)
11. (59,70) Holder, Łogaczow, Woryna, Woźniak - 3:3 - (38:28)
12. (59,73) Lambert, Karczmarz, Kasprzak, Nowacki - 3:3 - (41:31)
13. (59,42) Thomsen, Lambert, Zmarzlik, Milik - 4:2 - (45:33)
14. (60,10) Holder, Milik, Woryna, Karczmarz - 3:3 - (48:36)
15. (60,03) Zmarzlik, Łogaczow, Thomsen, Lambert - 4:2 - (52:38)

Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
NCD: 58,98 s. - uzyskał Bartosz Zmarzlik (Stal) w biegu 7.
Zestaw startowy: II
Wynik dwumeczu: 96:84 dla Stali, która zdobyła punkt bonusowy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Wilki - RzTŻ. Pierwszy triumf krośnian w derbach Podkarpacia [RELACJA]

Grand Prix. Oficjalnie: poznaliśmy dziką kartą na turnieje we Wrocławiu

Źródło artykułu: