Żużel. Łaguta dał lekcję Madsenowi i załatwił Motorowi zwycięstwo z Włókniarzem [BOHATER KOLJEKI]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

Rewelacyjny Grigorij Łaguta poprowadził Motor Lublin do zwycięstwa w Częstochowie. Rosjanin jechał jak za dawnych czasów, gdy reprezentował miejscowy Włókniarz. Przykrył czakpą samego Leona Madsena. Bilans ich pojedynków to 2:1 dla Rosjanina.

Sensacja, czyli zwycięstwo Motoru Lublin nad Eltrox Włókniarzem Częstochowa (47:43), stała się faktem. Bezapelacyjnym ojcem tej wygranej moża okrzyknąć Grigorija Łagutę. Rosjanin w całym meczu starcił tylko dwa punkty. Był jednak piekielnie szybki, a problem ze znalezieniem recepty na pokonanie go miał król częstochowskiego toru - Leon Madsen. Panowie na torze spotkali się trzy razy, jednak górą dwukrtonie był Łaguta.

Grigorij jechał tak, jak kibice Włókniarza zapamiętali go z czasów jego startów w Częstochowie. Efektownie, a momentami niemal po samej bandzie. Widać było, że tor leżał mu wybitnie. W Częstochowie jest zawsze wiele ścieżek do mijania, ale gdy ta najbardziej korzystna znajduje się pod samą bandą, to jest to woda na młyn dla Łaguty.

Swoją drogą to najlepszy wystep w tym sezonie zawodnika Motoru. Wcześniej było dobrze, ale bez takich fajerwerków. W sumie to momentami trochę się męczył. W meczach w Lublinie było całkiem przyzwoicie, ale na wyjazdach już tak kolorowo nie było. Ciekawe, czy Łaguta znalazł coś w silnikach od Siergieja Mikułowa, co da mu taką prędkość w każdym meczu.

Jeśli mecz w Częstochowie ma być zapowiedzią tak wysokiej formy Grigorija w każdym meczu, to rywale mogą drżeć przed Motorem. Jeszcze kilka dni temu zacieraliśmy ręcę na pojedynek Włókniarza z Fogo Unią Leszno, a tymczasem okazało się, że wcale nie trzeba było czekać na przyjazd mistrzów Polski pod Jasną Górę, aby częstochowianie mieli dla siebie godnego rywala.

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Jakub Jamróg: Zainwestowałem, żeby nie wypaść ze składu. Z Motoru nie mogę i nie chcę odchodzić [WYWIAD]

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Falubaz - Stal. Święta wojna o Lubuskie dla gospodarzy! Gorzowianie nie dojechali na początek meczu

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: 200 tys. na przygotowanie do sezonu już dawno wydałem

Źródło artykułu: