Kułakow poza PGE Ekstraligą, bo żużel to nie Top Model. Castingi go nie interesują

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow.

Moje Bermudy Stal sondowała możliwość startów Wiktora Kułakowa, ale nic z tego nie wyszło. Dlatego do Gorzowa trafił Jack Holder. - Nas nie interesuje walka o skład na treningach ani rola straszaka - mówi Marcin Kraszewski, menedżer Rosjanina.

Wiktor Kułakow broni się rękami i nogami przed startami w PGE Ekstralidze. Odrzucał przecież oferty klubów najlepszej ligi świata, gdy te chciały się o niego bić w listopadowym oknie transferowym. Dotąd nie trafił też do Ekstraligi jako gość, choć już trzech jego kolegów z eWinner Apatora Toruń znalazło pracę w najlepszej lidze świata w tym charakterze. Nie wyszło z Betard Spartą Wrocław, teraz upadła też opcja z przenosinami do Moje Bermudy Stali Gorzów.
- Żużel to nie jest Top Model - mówi nam Marcin Kraszewski, menedżer Kułakowa. - Nas nie interesują castingi na treningach i walka o skład. Możemy iść do jakiegoś klubu, o ile ten będzie miał kadrowy kłopot. Możemy kogoś wspomóc w razie kontuzji. Jednak żadna inna opcja nas nie interesuje. Chciałbym wyjaśnić, że ze Spartą było blisko. Kiedy stało się jasne, że Czugunow jedzie jako junior to było miejsce dla Wiktora. Kluby się jednak nie dogadały.
Kraszewski z Kułakowem nie mówią tego głośno, ale najwyraźniej wyciągają też wnioski z tego, co dzieje się w PGG ROW-ie Rybnik z Mateuszem Szczepaniakiem i dwójką polskich seniorów (Jakub Jamróg, Paweł Miesiąc) w Motorze Lublin. Szczepaniak już nawet powiedział w telewizji, że rywalizacja o skład (nazwał ją w nSport+ "pałowaniem na treningach"), to nic dobrego. Kułakow nie chce wchodzić w takie układy.

Jeśli chodzi o ostatnią ofertę dla Kułakowa ze Stali, to Kraszewski mówi o tym raczej jako o zapytaniu. Gorzowska strona, najpewniej przez toruński klub, sondowała możliwość pozyskania Rosjanina. Kiedy usłyszała, że nie ma szans na jego angaż, to sięgnęła po innego zawodnika eWinner Apatora Toruń Jacka Holdera.

Dodajmy, że Kułakow ma swój plan na ten rok i z tym też związana jest odmowa jazdy w PGE Ekstralidze. Zawodnik chce dobrze rozpocząć sezon w Apatorze, nabrać pewności siebie, a jeśli po kilku kolejkach dostanie ofertę, która będzie oznaczała pewną jazdę w jednej z drużyn, to na pewno ją przyjmie.

Czytaj także:
Cel Polonii się zmienił. Już nie utrzymanie, lecz walka o czwórkę
Bez Hamulców 2.0: Stal jest czerwoną latarnią, choć ma mistrza świata

ZOBACZ WIDEO Twarde zderzenie Bewleya z PGE Ekstraligą. Śledź: Każdego dnia zastanawiamy się, co poprawić

Źródło artykułu: