Żużel. Fogo Unia - Motor. Hampel nie zemścił się na byłych kolegach. Niezłe wejście Lidseya [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow i Jaimon Lidsey
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow i Jaimon Lidsey

Fogo Unia Leszno wymieniła Brady'ego Kurtza na Jaimona Lidseya i stała się jeszcze mocniejsza. Młody Australijczyk był cichym bohaterem sobotniego meczu z Motorem Lublin (53:37). Na byłych kolegach z zespołu nie zemścił się Jarosław Hampel.

- Brady dostał dwa mecze, a teraz dwa mecze dostanie Jamon i zobaczymy - powiedział Piotr Baron przed startem meczu Fogo Unii Leszno z Motorem Lublin. Menedżer "Byków" odstawił Brady'ego Kurtza i być może właśnie znalazł optymalne ustawienie swojej drużyny na sezon 2020. Jaimon Lidsey zaliczył bowiem idealne wejście do drużyny.

21-latek już w trzeciej gonitwie pokazał, że dysponuje dobrą prędkością i to może być jego dzień. Po słabszym starcie zdołał bowiem wyprzedzić Mikkela Michelsena i mecz zaczął od zwycięstwa. Chwilę później dołożył kolejną "trójkę", znów imponując prędkością na trasie i wyprzedzając Mateja Zagara.

- Nie ma żadnej presji. Rozpocząłem zawody od dwóch wygranych i oby tak dalej - komentował Lidsey w trakcie meczu w Eleven Sports. Ostatecznie młody Australijczyk zakończył zawody z 9 punktami na koncie. Może się zatem okazać, że Kurtz na dłuższy okres wyląduje poza składem Fogo Unii.

ZOBACZ WIDEO Piękne wyścigi i groźne upadki. Zobacz kronikę 2. kolejki PGE Ekstraligi

Leszczynianie mieli mecz pod kontrolą od pierwszego wyścigu i stopniowo powiększali przewagę. Jeśli ktoś liczył, że lublinianie po ostatnim zwycięstwie nad Moje Bermudy Stalą Gorzów postawią się aktualnemu mistrzowi Polski, to srogo się zawiódł. Na pewno więcej można było oczekiwać od Jarosława Hampela, który jeszcze tydzień temu w meczu ligowym potrafił zgarnąć 13 punktów i wydawało się, że wraca do dawnej formy.

Hampel pojawił się w miejscu, w którym nie tylko spędził kilka lat, ale też trenował jeszcze na początku tego sezonu. Nie było tego jednak widać. Byłemu wicemistrzowi świata brakowało startów i prędkości, podobnie jak jego kolegom z zespołu. W efekcie nie załapał się nawet na wyścigi nominowane.

To samo można napisać chociażby o Grigoriju Łagucie, który przez całe zawody nie wygrał ani jednego wyścigu. Dopiero w czwartej serii startów obudził się Mikkel Michelsen. - Ten tor jest inny niż zwykle - mówił wyraźnie zaskoczony na początku spotkania. Ozdobą spotkania był jednak pojedynek Duńczyka z parą Sajfutdinow-Pawlicki, jaki stoczył on w ostatniej gonitwie dnia. Michelsen nie zdołał jednak przedzielić gospodarzy.

Jeśli szukać jakichś pozytywów w Motorze Lublin, to przełamał się Matej Zagar. Przed sobotnim spotkaniem można się było zastanawiać, czy kierownictwo "Koziołków" nie powinno było odstawić doświadczonego Słoweńca od składu kosztem Jakuba Jamroga. Tymczasem Zagar był najlepszym zawodnikiem przyjezdnych - zgarnął punktów i momentami jako jedyny był w stanie postraszyć gospodarzy.

Fogo Unia? Odprawiła kolejnego rywala z kwitkiem. Dla leszczynian był to po prostu kolejny dzień w pracy. W kontekście "Byków" znów można przywołać określenie "hydra" - Janusz Kołodziej w jednym biegu potrafił być ostatnim, by pewnie prezentować się w kolejnym. To samo Bartosz Smektała. Przy pewnie jadących Piotrze Pawlickim czy Emilu Sajfutdinowie, musiało się to skończyć pewną wygraną. Zła wiadomość dla rywali jest taka, że z Lidseyem w składzie Fogo Unia może być jeszcze mocniejsza.

Punktacja:

Fogo Unia Leszno - 53 pkt.
9. Emil Sajfutdinow - 13+1 (3,3,3,2,2*)
10. Bartosz Smektała - 6+1 (2,2*,0,2)
11. Janusz Kołodziej - 6+1 (1,0,3,2*,-)
12. Jaimon Lidsey - 9 (3,3,1,0,2)
13. Piotr Pawlicki - 11+1 (2*,3,3,0,3)
14. Szymon Szlauderbach - 0 (0,0,0)
15. Dominik Kubera - 8+1 (3,2*,3,0)

Motor Lublin - 37 pkt.
1. Jarosław Hampel - 4 (0,1,2,1)
2. Paweł Miesiąc - 0 (0,0,-,-,-)
3. Grigorij Łaguta - 7+2 (2,1*,1*,1,1,1)
4. Matej Zagar - 11+1 (3,2,2,1*,3,0)
5. Mikkel Michelsen - 11 (1,1,2,3,3,1)
6. Wiktor Lampart - 2+1 (1*,1,0)
7. Wiktor Trofimow jr - 2 (2,0,0)
8. Oskar Bober - NS

Bieg po biegu:
1. (61,66) Sajfutdinow, Łaguta, Kołodziej, Hampel - 4:2 - (4:2)
2. (62,18) Kubera, Trofimow jr, Lampart, Szlauderbach - 3:3 - (7:5)
3. (62,28) Lidsey, Pawlicki, Michelsen, Miesiąc - 5:1 - (12:6)
4. (61,94) Zagar, Smektała, Lampart, Szlauderbach - 2:4 - (14:10)
5. (62,50) Lidsey, Zagar, Łaguta, Kołodziej - 3:3 - (17:13)
6. (61,91) Pawlicki, Kubera, Hampel, Miesiąc - 5:1 - (22:14)
7. (61,38) Sajfutdinow, Smektała, Michelsen, Trofimow jr - 5:1 - (27:15)
8. (62,13) Pawlicki, Zagar, Łaguta, Szlauderbach - 3:3 - (30:18)
9. (61,75) Sajfutdinow, Hampel, Zagar, Smektała - 3:3 - (33:21)
10. (61,93) Kołodziej, Michelsen, Lidsey, Lampart - 4:2 - (37:23)
11. (61,69) Zagar, Sajfutdinow, Hampel, Lidsey - 2:4 - (39:27)
12. (62,12) Kubera, Kołodziej, Łaguta, Trofimow jr - 5:1 - (44:28)
13. (62,59) Michelsen, Smektała, Łaguta, Pawlicki - 2:4 - (46:32)
14. (61,87) Michelsen, Lidsey, Łaguta, Kubera - 2:4 - (48:36)
15. (62,50) Pawlicki, Sajfutdinow, Michelsen, Zagar - 5:1 - (53:37)

Sędzia: [tag=22577]Krzysztof Meyze
[/tag]NCD: 61,38 - Emil Sajfutdinow w biegu nr 7.
Zestaw startowy: II

Czytaj także:
Madsen w pełni sił. To nie była operacja
Czas próby prezesa Mrozka w Rybniku

Źródło artykułu: