Żużel. RM Solar Falubaz - MrGarden GKM: Juniorzy mogą załatwić zwycięstwo. Bezbłędny Łaguta nie wystarczy [KLUCZE]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak

W sobotę RM Solar Falubaz jedzie z MrGarden GKM. To mecz prawdy. Kto wygra, będzie bliżej play-off. Jacek Frątczak stawia na gospodarzy. - Głównie ze względu na przewagę w formacji juniorskiej. To może okazać się kluczowe - podkreśla.

[tag=858]

RM Solar Falubaz[/tag] i MrGarden GKM mają podobny cel na sezon 2020. Obie drużyny chcą awansować do play-off. Ich pierwsze starcie odbędzie się na torze w Zielonej Górze, gdzie przewagę powinni mieć gospodarze. - Zwłaszcza w formacji juniorskiej. Falubaz musi ją wykorzystać do maksimum. Na domowym torze różnica powinna być duża. Ciężko jechać na wyjeździe o dwa punkty, kiedy juniorzy nie dorzucają punktów. GKM stanie przed poważnym wyzwaniem - mówi nam Jacek Frątczak.

- Jeśli sprawdzą się moje przypuszczenia i juniorzy GKM-u będą odstawać, to kluczowa będzie równa jazda seniorów. Oni nie mogą kończyć biegów z zerowym dorobkiem punktowym, bo wtedy gospodarze na pewno szybko uciekną - podkreśla.

W formacji seniorskiej MrGarden GKM ma jednego pewniaka. To Artiom Łaguta, który do tej pory jako jedyny nie przegrał żadnego biegu w PGE Ekstralidze. - Byłoby idealnie, gdyby nie spuścił z tonu. Taki lider może pociągnąć drużynę. Jeśli będzie znowu bezbłędny ,to gospodarzom będzie trudniej. Sam Rosjanin tego meczu jednak nie wygra - zauważa Frątczak.

W rywalizacji z Eltrox Włókniarzem zielonogórzanie mieli ogromne problemy z dopasowaniem się do toru. Frątczak uważa, że powtórki z rozrywki nie będzie, bo tym razem spotkanie zostanie rozegrane w zupełnie innych warunkach. - W poniedziałek pogoda zrobiła swoje. Dużo słońca i wiatr. Efekt był taki, że tor szybko przesychał. Niby nie wypada się tym tłumaczyć, ale kiedy mamy powtarzalną nawierzchnię na treningach, to później każde odchylenie wywołuje nerwowe reakcje. Falubaz tego doświadczył, ale to nie zdarzy się drugi raz. Przecież tym razem spotkanie zostanie rozegrane zdecydowanie później - podsumowuje nasz ekspert.

Zobacz także:
ROW wygląda, jakby czekał na koniec
Thomsen porównuje Iversena do żołnierza

ZOBACZ WIDEO Piękne wyścigi i groźne upadki. Zobacz kronikę 2. kolejki PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: