Żużel. Kulisy rozmów z Wiktorem Lampartem. Zawodnik do samego końca odbierał telefony z innych klubów

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wiktor Lampart.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wiktor Lampart.

Jednym z celów Speed Car Motoru na okres transferowy było zatrzymanie na dłużej Wiktora Lamparta. Ostatecznie udało się namówić zawodnika i jego menedżera do dwuletniej umowy. - Dzięki temu za rok unikniemy szaleństwa. Mamy spokój - mówi Jakub Kępa.

Prezes Speed Car Motoru mówi nam, że dwuletnia umowa z młodym Lampartem to jego największy sukces w okresie transferowym. Większy niż sprowadzenie Mateja Zagara czy Jakuba Jamroga, choć oczywiście z tą dwójką również wiąże ogromne nadzieje. - Opcję dwuletniej współpracy wypracowaliśmy z zawodnikiem i jego menedżerem Rafałem Trojanowskim. Potrzebowaliśmy do tego jednego spotkania. To, co działo się później, utwierdziło mnie w przekonaniu, że postąpiliśmy słusznie - mówi nam prezes Jakub Kępa.

Speed Car Motor dość szybko ogłosił uzgodnienie warunków dwuletniego kontraktu z Wiktorem Lampartem, ale to nie ostudziło zapędów innych klubów. Zawodnik ciągle odbierał telefony z propozycjami. - Niektórzy próbowali szczęścia do samego końca – podkreśla Kępa. - Każdy telefon kończyła jednak odpowiedź, że nic z tego nie będzie. To pokazuje, że Wiktor ma do nas szacunek - tłumaczy szef Speed Car Motoru.

Zobacz także: Problemy PGG ROW-u szansą dla Stelmetu Falubazu. Transfer Woryny mógłby odmienić drużynę

Najmocniej o Lamparta miała zabiegać Betard Sparta, która najpierw chciała pozyskać Mateusza Cierniaka. Jak wiadomo, ten transfer ostatecznie nie wypalił, bo zawodnik został w Unii Tarnów. Wrocławianie zwrócili się wtedy w kierunku juniora Speed Car Motoru, ale nic nie zdziałali.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Prezes Kępa cieszy się, że ma święty spokój na najbliższe dwa sezony i zwraca uwagę, że Motor jest jednym z nielicznych klubów, który namówił klasowego juniora do dwuletniej umowy. Warto zauważyć, że Jakub Miśkowiak podpisał z forBET Włókniarzem roczną umowę. Wspomniany wcześniej Mateusz Cierniak związał się z Tarnowem także na rok. Obaj za rok mogą trafić na rynek. Lampart nie.

Zobacz także: Czy Włókniarz będzie musiał oddawać Doyle’a, jeśli Apator wróci do PGE Ekstraligi z dziką kartą?

- Mamy kontrakt na dwa lata, ale tak naprawdę założenie jest takie, żeby Wiktor jeździł w Lublinie do zakończenia wieku juniora. Później oczywiście liczymy na łagodne przejście do grona seniorów także w barwach Motoru - podsumowuje Kępa.

Komentarze (15)
avatar
TomekM79
21.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście fajnie, że Wiktor dotrzymał słowa... ale zobaczcie jakie czasy, ktoś dotrzymał słowa i jest to od razu powód do zachwytów... Tak zawsze powinno być, to jest coś normalnego. No ale ta Czytaj całość
avatar
Adam1983
21.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Protasa i Mariusza Węgrzyka też podkupił!!! 
Xing Zao Chan
20.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Młodzieżowiec Lampart na dwa lata to lepszy deal niż Doyle na 3 lata. Takie to czasy nastały. 
avatar
Rysio-z-Klanu
20.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Rusko - i wszystko jasne:) 
Nίghtmare
20.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja to siem wcale nie dziwie rze kluby dzwoniom po zawodnikah - teras takie czasy rze wszystkie zawodniki to sprortfcy najemni i zawsze morzna ich skusić - wienc nie widze nic złego w poczynan Czytaj całość