Żużel. Transfery. Hity i kity. Zatrzymanie Nicolaia Klindta sukcesem. Ostrovia wreszcie z wychowankami

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Nicolai Klindt
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Nicolai Klindt

Arged Malesa TŻ Ostrovia po niezwykle udanym debiucie w Nice 1. Lidze Żużlowej dokonała jedynie kosmetycznych zmian w składzie. Malkontenci zarzucają jednak rosnącą średnią wieku w zespole Mariusza Staszewskiego.

Hity i kity transferowej giełdy. Pod lupę bierzemy Arged Malesa TŻ Ostrovia.

***

HITY

[b]

Kosmetyczne zmiany[/b]

Po udanym sezonie zawodnicy Arged Malesa TŻ Ostrovia z pewnością na brak ofert z innych klubów nie mogli narzekać. Działaczom biało-czerwonych udało się jednak zatrzymać większość żużlowców, dzięki czemu w Ostrowie można mówić jedynie o ewolucji, a nie rewolucji kadrowej. Najważniejszą bodaj informacją tegorocznego okienka transferowego jest fakt, że prezesi przedłużyli kontrakt z Nicolaiem Klindtem, którego mocno kusiły kluby ekstraligowe. Duńczyk w minionych rozgrywkach spisywał się znakomicie. Zszokował swoją dyspozycją chociażby podczas pierwszego meczu barażowego w Gorzowie. Ponadto w zespole na kolejny rok zostali także Grzegorz Walasek, Tomasz Gapiński i Sam Masters. Nowe twarze to z kolei Rafał Okoniewski i Adrian Cyfer.

Wychowankowie dostaną szansę

Na ten moment w Ostrowie czekano kilka długich lat. W przyszłym sezonie formację młodzieżową pierwszoligowca stanowić będą wyłącznie wychowankowie. Tych trener Mariusz Staszewski będzie miał do dyspozycji aż czterech. Największe nadzieje pokładane są w Sebastianie Szostaku, który już w 2019 roku pokazywał się z bardzo dobrej strony i niejednokrotnie pozostawiał w pokonanym polu bardziej doświadczonych zawodników. Oprócz niego przed szansą ligowego debiutu staną Kacper Grzelak, Jakub Krawczyk i Jakub Poczta.

KITY

Wysoka średnia wieku

32,6 lat - tyle wyniesie średnia wieku ostrowskich seniorów w sezonie 2020 i to wliczając 20-letniego Marka Kariona, który raczej nie jest brany pod uwagę, jeżeli chodzi o budowanie składu na przyszłoroczne mecze ligowe. Zespół oparty zostanie o trzech bardzo doświadczonych żużlowców: 44-letniego Grzegorza Walaska, cztery lata młodszego Rafała Okoniewskiego i zbliżającego się do "czterdziestki" Tomasza Gapińskiego. Choć ta trójka wciąż potrafi się ścigać, to trudno nazwać Ostrovię zespołem budowanym na lata, ale z drugiej strony mieszanka młodości z doświadczeniem bywa często złotym środkiem, który przynosi wymierne korzyści. Czas pokaże, czy tak samo będzie w przypadku biało-czerwonych.

ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"

Odejście Aleksandra Łoktajewa

Po sezonie zespół opuściło niewielu zawodników. W tym gronie znalazł się m.in. Aleksandr Łoktajew, który w 2019 roku zaprezentował sinusoidalną dyspozycję. Po dobrym początku rozgrywek zanotował wypadek na Ukrainie, po którym przez kilka tygodni dochodził do siebie. To, że potrafi jeździć skutecznie, pokazał podczas drugiego meczu barażowego, kiedy niespodziewanie był liderem swojego zespołu. W całych rozgrywkach punktował na umiarkowanie dobrym poziomie. Odszedł jednak do ligowego rywala Ostrovii - Orła Łódź, a historia speedwaya widziała już wiele przypadków, kiedy były zawodnik odbudowywał się u rywala, a następnie wysoką formę prezentował zwłaszcza w pojedynkach przeciwko poprzedniemu pracodawcy.

Arged Malesa TŻ Ostrovia będzie miała duży problem, aby powtórzyć wynik z ostatniego sezonu, kiedy do końca walczyła o prawo startu w PGE Ekstralidze. Dyspozycję zarówno tego, jak i pozostałych zespołów, zweryfikuje tor już na początku kwietnia.

Czytaj także:
Rafał Okoniewski i testament Jana Łyczywka. Spełniło się wielkie marzenie byłego prezesa
Pierwsza liga z nowym sponsorem, ale bez Polsatu? Telewizje muszą się spieszyć, bo PZM ma alternatywę

Źródło artykułu: