Żużel. Polonia Piła nad przepaścią. Jak miasto nie da kasy, a jest z tym problem, to będzie po klubie

WP SportoweFakty / Jakub Barański. / Na zdjęciu: Jonas Jeppesen.
WP SportoweFakty / Jakub Barański. / Na zdjęciu: Jonas Jeppesen.

Działacze Polonii Piła odwiedzili prezydenta miasta. Prosili go o dotrzymanie obietnicy i przekazanie pół miliona dotacji na klub. Jeśli pieniędzy nie dostaną, a jest z tym kłopot, to Polonia może zniknąć z żużlowej mapy.

Euro Finannce Polonia Piła w tym roku dostała milion złotych w formie dotacji z miasta. Za rok chciałaby dostać przynajmniej 50 procent tej kwoty. W innym razie nie ma szans na start klubu w rozgrywkach drugiej ligi. Prezydent miasta kilka miesięcy temu obiecywał wsparcie, ale teraz rozkłada ręce, mówiąc, że samorządy zostały obciążone przez rząd dodatkowymi kosztami (m.in. podwyżki dla nauczycieli) i brakuje pieniędzy na sport.

Do końca tygodnia powinno się wyjaśnić, czy i jaką kasę z miasta dostanie Polonia. Przy kwocie rzędu pół miliona klub pójdzie na współpracę ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Do Piły trafią Sebastian Niedźwiedź, Jan Kvech i zielonogórscy juniorzy. Polonia i Falubaz podzielą się kosztami i to powinno pozwolić na spięcie budżetu. W razie czego Polonia może się też próbować ratować transferem Jonasa Jeppesena. Chcą go truly.work Stal Gorzów, Zdunek Wybrzeże Gdańsk i Orzeł Łódź. Tyle że nikt nie chce za zawodnika płacić (chętnie pewnie liczą na to, że Polonia upadnie i wezmą Jeppesena za darmo), a pilanie chcieliby 100 tysięcy, choć jakby ktoś dał i 60, to byliby pewnie szczęśliwi.

ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"

Czytaj także: Kulisy transferu Jamroga. Prezesowi Motoru zadał dwa pytania

Szczęście w nieszczęściu, że Polonia nie powinna mieć problemów z zawodnikami. Wciąż ma kilku z ważnymi kontraktami, doszliby ci z Falubazu, a dodatkowo akces startów w Pile zgłasza Niemiec Max Dilger. W sumie jest szansa na niezły skład.

Byłoby szkoda, gdyby Polonia upadła. Klub w tym roku przeżywał naprawdę ciężkie chwile. Udało się jednak spłacić pół miliona długu. Zostało 800 tysięcy, z czego połowa jest do miasta, a tylko 170 tysięcy wobec zawodników. Gdyby się utrzymał dotychczasowy kurs, jest szansa, że za rok, dwa Polonia wyszłaby na zero.

Czytaj także: Świderski po ewentualnym spadku ROW-u nie zostanie wyrzucony

Komentarze (48)
avatar
Lon_Ger
7.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najlepiej to jest Miasto zaszantażować mówiąc nie dacie kasy, nie pojedziemy w lidze. Czytaj całość
avatar
Saddam
7.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech Falubaz pomoże Polonii, jak Unia Leszno Kolejarzowi. Wyśle juniorów z Niedźwiedziem i Kvechem bez robienia problemu i płaci im punktówkę za punkty z 2 ligi. Dla Falubazu byłyby to grosze. 
avatar
RaVi
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciężko jest być pilskim kibicem. Ile razy będziemy jeszcze splacali długi po poprzednikach. Ile jeszcze razy będziemy słyszeć frazesy typu praca u podstaw czy wracamy do tradycji. Ile jeszcze l Czytaj całość
avatar
Biff Tannen
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
Czy wie ktoś może ilu kibiców w Pile średnio chodziło na żużel w ostatnim sezonie? Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję że się wszystko dobrze skończy Pił pojedzie kolejny sezon oraz spłaci wszystkie zaległości,Prezesowi też należy przypomnieć należało by też szukać sponsorów może być i sponsoring G Czytaj całość