W trakcie finału PGE Ekstraligi we Wrocławiu doszło do spotkania i dyskusji najważniejszych osób w polskim żużlu. Panowie działacze, był w tym gronie m.in. honorowy prezes PZM Andrzej Witkowski, szef Betard Sparty Wrocław Andrzej Rusko czy wieloletni działacz związku Andrzej Grodzki, rozmawiali o pilnej potrzebie wprowadzenia regulaminowych zmian. Raz, z powodu kurczącego się rynku polskich juniorów. Dwa, z racji finansowych żądań żużlowców w zasadzie mrożących rynek transferowy. Wniosek, jaki został wyciągnięty, był taki, że trzeba na szybko wprowadzić regulację, która przewróci wszystko do góry nogami.
Plan jest taki, by jeszcze przed otwarciem w listopadzie okna transferowego wprowadzić jedną z dwóch zmian. Chodzi o umożliwienie startu zagranicznego juniora pod numerami 6, 7 (lub 14, 15). Druga opcja to okrojenie składów drużyn PGE Ekstraligi do sześciu zawodników.
Żużel: Falubaz szykuje trzy zmiany. Lindbaeck i Kvech już są
Pierwsza zmiana miałaby być odpowiedzią na kurczący się rynek polskich młodzieżowców. Praktycznie nie ma w czym wybierać. Mocną dwójkę ma Speed Car Motor Lublin, ale pozostali, włącznie z Fogo Unią Leszno (wiek juniora skończył Bartosz Smektała) mogą mieć kłopoty. Poza wszystkim w PZM myślą o szerszym otwarciu furtki dla młodych i zdolnych zawodników zagranicznych (uchyleniem drzwi był przepis o rezerwowym). Od jednego z ważnych działaczy słyszymy, że w IMŚJ nie ma Szwedów i jest tylko jeden Brytyjczyk. Tym krajom trzeba impulsu, być może także polskich pieniędzy, by umożliwić żużlowcom stamtąd rozwój.
Gdy o idzie o zmniejszenie składu, to możliwym rozwiązaniem jest zmniejszenie liczby seniorów. W tym zabiegu chodzi głównie o zbicie kosztów. Teraz jest tak, że wielu zawodników robi objazd po Polsce, zbiera oferty, a potem idzie do obecnego pracodawcy z prośbą o podwyżkę. Zmiana sprawiłaby, że na rynek trafiłoby ośmiu zawodników, którzy musieliby się bić o miejsce pracy i nie mogliby stawiać żądań.
Czytaj także: Ostafiński wybrał najlepszych w sezonie 2019
Do 15 października kluby mają przesłać do PZM pisma z pomysłami na zmiany. Jeśli większość będzie za tym, żeby wywrócić regulamin do góry nogami, wówczas można się spodziewać, że jedna z dwóch opisanych przez nas opcji zostanie wprowadzona w życie.
ZOBACZ WIDEO: Nie zabrakło świetnych wyścigów! Zobacz kronikę ostatniej rundy PGE Ekstraligi!