Żużel. Marian Maślanka. Lwim pazurem: Refleks GKM-u. Jeśli Nicki pojedzie z juniorem, to nie będzie kwasu (felieton)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

- Jeśli Pedersen trafi do Grudziądza, to na pewno będzie solidnie punktować. Trenerzy muszą go jednak odpowiednio ustawić, żeby nie wprowadził zamieszania. Na początek optymalna byłaby jazda z juniorami - pisze w swoim felietonie Marian Maślanka.

Lwim pazurem to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego prezesa Włókniarza Częstochowa.

***

Bohaterami tego tygodnia są bezsprzecznie MRGARDEN GKM i Nicki Pedersen. Jeśli ten transfer dojdzie do skutku, to będzie jednym z najpoważniejszych ruchów na rynku. Grudziądzan chciałbym pochwalić za refleks. Błyskawicznie zareagowali na próbę odbicia im Kennetha Bjerre, a później od razu wyprowadzili kolejny cios i zgarnęli żużlowca Stelmetu Falubazu. Wszystko potoczyło się w bardzo szybkim tempie i skład jest praktycznie gotowy.

Zobacz także: Długa kolejka chętnych po Hampela. Jeśli Fogo Unia go puści, to będziemy mieć licytację

Oczywiście, zaraz zaczną się dyskusje, czy Pedersen pasuje do Grudziądza, czy nie rozsadzi tego zespołu od środka. Jestem przekonany, że GKM może na jego obecności skorzystać. O zdobycze punktowe nie martwię się w ogóle. Uważam, że przy jego nazwisku punktów będzie więcej niż miało to miejsce w przypadku Antonio Lindbaecka. Różnica powinna być widoczna.

ZOBACZ WIDEO Pedersen nie ma prawa żądać zwrotu kasy od mechanika

Czytałem, że Sławomir Kryjom liczył, że w Grudziądzu pojawi się ktoś bardziej perspektywiczny. Zgadzam się, że to byłoby lepsze rozwiązanie, ale po chwili zastanowienia mam taką refleksję, że kogoś takiego na rynku zwyczajnie nie było.

Nie mam wątpliwości, że ważne zadanie będzie czekać sztab szkoleniowy GKM-u. Do tej pory to był dobrze rozumiejący się team. Teraz dochodzi zawodnik, który może zakręcić się w okolicach średniej biegopunktowej na poziomie 2,000, ale przy okazji ma charakterek. Trzeba go odpowiednio ustawić, żeby na dzień dobry nie zepsuć tego, co dobrze funkcjonowało. Logicznym rozwiązaniem jest dla mnie jazda Nickiego z młodzieżowcami. Wtedy będzie mieć najwięcej przestrzeni i nikt nie powinien na niego narzekać. Pozostali seniorzy zdążyli się już dobrze poznać, więc będzie im łatwiej współpracować. To dla mnie jedyna metoda na uniknięcie kwasów.

Zobacz także: Kibice Falubazu przesadzili. Skórnicki prowadził zespół wzorowo. Lepszego trenera niż on nie znajdą

Zastanawiam się, jak ostatecznie będzie wyglądać skład GKM-u. Mają pięciu seniorów, ale słyszę, że chcą zatrzymać jeszcze Antonio Lindbaecka. Ciekawe, co z tego wyjdzie, bo mówimy o zawodniku, który ma ciągle sporo do zaproponowania. Rynek jest ubogi, więc Szwed na pewno znalazłby klub, w którym miałby pewne miejsce w składzie. Jego przekonanie do dalszej współpracy nie będzie łatwe.

Tak czy inaczej, grudziądzanie mają naprawdę mocny skład i znowu mogą myśleć o czwórce. Jest na to szansa. Wprawdzie wiek juniora kończy już Patryk Rolnicki, ale trzeba pamiętać o tym, że postępy robi Marcin Turowski, a za rok formacje młodzieżowe innych ekip nie będą już tak silne. Starty w gronie seniorów zaczynają Maksym Drabik, Michał Gruchalski czy Bartosz Smektała. Pod względem juniorskim w Grudziądzu nie będzie tragedii, a seniorzy będą na wyższym poziomie. To może się udać.

Marian Maślanka

Źródło artykułu: