Żużel. Fogo Unia - Włókniarz: piknik w Lesznie i łatwy awans do finału mistrzów Polski (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Fogo Unia Leszno już po dziesiątym biegu zapewniła sobie awans do finału PGE Ekstraligi. Mistrzowie Polski utrzymali koncentrację i zdeklasowali gości z Częstochowy. Teraz mają apetyty na kolejne złoto.

Nikt nie miał wątpliwości, że mecz w Lesznie jest tylko formalnością. Nie krył tego nawet trener forBET Włókniarza Częstochowa Marek Cieślak, który już przed tygodniem stwierdził, że wszystko jest pozamiatane. Można było odczuć zresztą, że obie drużyny to rewanżowe spotkanie traktują jako ostatnie dotarcie się przed najważniejszymi meczami sezonu. Fogo Unia Leszno zademonstrowała siłę godną mistrzów Polski, a goście chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, aby w dobrych humorach podejść do pojedynku o brąz. Wyszło średnio.

Nie wypalił eksperyment z Pawłem Przedpełskim pod numerem trzecim jako prowadzącym parę. Wydawało się, że ten zawodnik doszedł właśnie do najwyższej formy, a tymczasem w Lesznie totalnie zawiódł. Było tak źle, że został odstawiony już po trzech seriach. Co ciekawe, znacznie lepiej radził sobie Adrian Miedziński. Wydawało się, że częstochowianie przekreślili już jego nazwisko pod kątem przyszłego sezonu. A tymczasem doświadczony żużlowiec - przesunięty w tym meczu pod numer drugi, jakby nieśmiało odpalił. Jeden bieg nawet wygrał, co na torze mistrza Polski wcale prostym zadaniem nie jest.

Generalnie Włókniarz miał tylko przebłyski dobrej jazdy. Walczył ambitnie, ale Fogo Unia i tak robiła swoje. Kompletną metamorfozę przeżył Janusz Kołodziej. Dzień wcześniej podczas Grand Prix w Vojens przywiózł przysłowiową olimpiadę (pięć zer). Dzień później na swoim domowym torze szalał. - Tak to już jest, że mam problem z technicznymi torami. W Lesznie od początku wszystko mi spasowało. Trafiłem z ustawieniami sprzętu - mówił podczas zawodów.

ZOBACZ WIDEO W Sparcie już nie mogą słuchać o syndromie Grand Prix

Żużel. Ostrovia - ROW: Beniaminek górą w meczu walki. Faworyt nie ma jednak podstaw do narzekania (relacja). CZYTAJ WIĘCEJ!

Sporo mówiło się o nie najlepszej dyspozycji Jarosława Hampela, ale były wicemistrz świata w tym spotkaniu akurat spisał się całkiem nieźle. Może rewelacji nie było, ale widać było w jego jeździe olbrzymi pazur, chęć jazdy i prędkość w motocyklu. Ten mecz tym razem nie najlepiej wyszedł Brady'emu Kurtzowi. Widzieliśmy już w jego wykonaniu znacznie lepsze spotkania.

Tak czy siak, Fogo Unia zrobiła swoje, a i muskuł specjalnie nie musiała prężyć. Włókniarz walczył ambitnie, ale niewiele z tego wychodziło. W klubie mają nad czym myśleć, bo martwi nie tylko forma Przedpełskiego. Słabo pojechali juniorzy, a i liderzy też jakoś nie zachwycili. Taki Matej Zagar był szybki, dużo walczył, ale niewiele z tego punktów wynikło. Na pewno częstochowianie muszą wyciągnąć z tego meczu wnioski, jeśli chcą skutecznie powalczyć o brąz. A mistrzowie Polski? Wystarczy robić swoje. Widać, że machina działa dobrze, więc w Lesznie o finały chyba mogą być spokojni.

Punktacja:

Fogo Unia Leszno - 52 pkt.
9. Emil Sajfutdinow - 13 (2,3,2,3,3)
10. Brady Kurtz - 2+1 (0,1,1*,0)
11. Jarosław Hampel - 8+2 (2*,2*,1,2,1)
12. Janusz Kołodziej - 11 (3,3,3,1,1)
13. Piotr Pawlicki - 9 (1,3,1,2,2)
14. Bartosz Smektała - 3+1 (1,1,1*)
15. Dominik Kubera - 6 (3,3,0)
16. Szymon Szlauderbach - 0 ()

forBET Włókniarz Częstochowa - 38 pkt.
1. Leon Madsen - 14+1 (3,1,2*,3,3,2)
2. Adrian Miedziński - 5 (1,0,3,1)
3. Paweł Przedpełski - 0 (0,0,0,-,-)
4. Fredrik Lindgren - 11 (1,2,3,3,2,0)
5. Matej Zagar - 6 (2,2,2,0,d)
6. Jakub Miśkowiak - 0 (0,0,-)
7. Michał Gruchalski - 2 (2,0,0,0)
8. Damian Dróżdż - 0 ()

Bieg po biegu:
1. (61,50) Madsen, Sajfutdinow, Miedziński, Kurtz - 2:4 - (2:4)
2. (61,44) Kubera, Gruchalski, Smektała, Miśkowiak - 4:2 - (6:6)
3. (60,66) Kołodziej, Hampel, Lindgren, Przedpełski - 5:1 - (11:7)
4. (61,00) Kubera, Zagar, Pawlicki, Gruchalski - 4:2 - (15:9)
5. (61,59) Kołodziej, Hampel, Madsen, Miedziński - 5:1 - (20:10)
6. (61,16) Pawlicki, Lindgren, Smektała, Przedpełski - 4:2 - (24:12)
7. (61,34) Sajfutdinow, Zagar, Kurtz, Miśkowiak - 4:2 - (28:14)
8. (62,12) Miedziński, Madsen, Pawlicki, Kubera - 1:5 - (29:19)
9. (61,13) Lindgren, Sajfutdinow, Kurtz, Przedpełski - 3:3 - (32:22)
10. (61,41) Kołodziej, Zagar, Hampel, Gruchalski - 4:2 - (36:24)
11. (62,75) Lindgren, Pawlicki, Miedziński, Kurtz - 2:4 - (38:28)
12. (62,12) Madsen, Hampel, Smektała, Gruchalski - 3:3 - (41:31)
13. (61,47) Sajfutdinow, Lindgren, Kołodziej, Zagar - 4:2 - (45:33)
14. (62,44) Madsen, Pawlicki, Hampel, Zagar (d) - 3:3 - (48:36)
15. Sajfutdinow, Madsen, Kołodziej, Lindgren - 4:2 - (52:38)

Wynik dwumeczu: 104:76 dla Fogo Unii
Pierwszy mecz: 52:38 dla Fogo Unii

Sędzia:
Michał Sasień
Komisarz toru: Maciej Głód
Frekwencja: około 11 500 widzów
NCD: 60,66 s - Janusz Kołodziej w wyścigu 3.
Zestaw startowy: II

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Jason Doyle już podjął decyzję? Kolejne doniesienia łączące go z Włókniarzem

Komentarze (28)
avatar
Ghost
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak się okazuje nie wystarczy wydać grubych milionów, by osiągnąć sukces. To droga, którą poszedł Apator. I proszę, gdzie wylądował? 
avatar
ApatorTo MyKibice
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paweł jak tam... Dalej walczysz o kontrakt, u Mareczka:D 
avatar
UNIA LESZNO kks
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewny awans oczywiście, czekamy na wielki SĄD JUŻ W PIĄTEK! Szkoda że tak szybko, kiedyś w październiku były nawet, teraz tym bardziej to by zagrało, bo w październiku jest spokojnie nadal ciep Czytaj całość
avatar
CKM_
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Paweł pokazał jak bardzo należy mu się numer prowadzącego parę. Szczerze mówiąc sporo stracił w moich oczach tymi pretensjami po pierwszym meczu półfinałowym. Pojechał przyzwoicie 2 czy 3 Czytaj całość
avatar
robert1234
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma z kom walczyć