Żużel. Adrian Miedziński komentuje zmiany w KS Apatorze. Jaśniej się nie dało

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński (w kółku)
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński (w kółku)

- Swoi zawodnicy powinni mieć pierwszeństwo. Do tego można dołożyć mocny zespół, który nadal mógłby rywalizować - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Adrian Miedziński. Były żużlowiec skomentował zamienienie Pawła Przedpełskiego na Mikkela Michelsena.

Wielkimi krokami zbliżamy się do rozpoczęcia sezonu żużlowego w naszym kraju. Jeśli tylko pogoda pozwoli, pierwsze treningi w Polsce powinny odbyć się mniej więcej w połowie marca, a więc za miesiąc! Inaugurację PGE Ekstraligi za to zaplanowano na 11 kwietnia.

Dwa dni później swój pierwszy domowy mecz na domowym obiekcie odjedzie KS Apator ToruńAdrian Miedziński nie ukrywa, że chciałby, aby to właśnie klub, w którym spędził większość swojej kariery, awansował do finału najlepszej żużlowej ligi świata. Przyznaje jednak, iż przede wszystkim jest to spojrzenie patriotyczne.

Drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego przed sezonem 2025 dokonała dwóch zmian. Pawła Przedpełskiego zastąpił Mikkel Michelsen, a Wiktora Lamparta Jan Kvech. Zdaniem byłego już żużlowca obaj potrafią pojechać na wysokim poziomie i zdobyć "dwucyfrówkę" w PGE Ekstralidze. Wielu kibiców zastanawia się, czy Duńczyk będzie brakującym elementem układanki Piotra Barona.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

- Nie jestem wróżką. Niemniej jednak twierdzę, że swoi zawodnicy powinni mieć pierwszeństwo. Do tego można dołożyć mocny zespół, który nadal mógłby rywalizować. Aczkolwiek polityka jest polityką a sport sportem. Każdy podejmuje jakieś decyzje. Według mnie Michelsen jest dobrym zawodnikiem, choć różne opinie na jego temat padają. Tor wszystko zweryfikuje - mówi Miedziński w rozmowie z WP SportoweFakty.

Istotna w kontekście walki o finał najlepszej żużlowej ligi świata będzie również postawa młodzieżowców KS Apatora. 39-latek podkreśla, że mieli oni dobrą końcówkę 2024 roku. Teraz pozostaje pytanie, czy pójdą za ciosem i wejście w sezon 2025 też będą mieli udane. - Solidni juniorzy dają spory autu. Przykro, gdy w biegu młodzieżowym traci się punkty, a sztuką jest przywozić w nim przynajmniej remis. Seniorzy wówczas robią swoje - zaznacza drużynowy mistrz Polski z 2008 roku.

W zeszłym sezonie o miejsce w podstawowym składzie walczyli: Krzysztof Lewandowski, Antoni Kawczyński oraz Mateusz Affelt. Ten ostatni w okienku transferowym został jednakże oddany do Hunters PSŻ-u Poznań. Wiele zatem wskazuje, że pierwsza dwójka będzie praktycznie pewna jazdy w konfrontacjach ligowych.

- Być może jeszcze ktoś wyskoczy. Młodsi żużlowcy muszą rywalizować, to ich buduje i tworzy. Na pewno dobrze mieć ciepłą posadkę, ale czasami się tak nie da. Bez wątpienia Kawczyński ma spore perspektywy. Lewandowski z kolei posiada duże doświadczenie, świetnych mechaników i jest bardzo dobrze wyposażony. Teraz musi to wykorzystać - podsumowuje Adrian Miedziński.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (8)
avatar
Beka z falubłaznów
17.02.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ŁoBełt matecki HEJTER. Nie przesadzaj z konfiturami, za dużo się nażarłeś mongole huehuehue 
avatar
Twardzi Jak Beton
17.02.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Hahaha ty to masz zrytą banię.ja to już jestem kacper uj,ktoś...39, Falubaz King, Matecki i ...
No właśnie i kto jeszcze?Mapa świata jeszcze na ten pusty łeb nie spadła? 
avatar
Möchomorek
16.02.2025
Zgłoś do moderacji
18
15
Odpowiedz
jak się ma takich 'kibiców' to nic sie nie osiagnie, widać to od lat 
avatar
Krzyżak100
16.02.2025
Zgłoś do moderacji
18
16
Odpowiedz
Miedzin Ciebie też trzymaliśmy na siłę i nic dobrego z tego nie wychodziło a nawet było coraz gorzej zresztą już po upadku w Czechach była równia pochyla 
Zgłoś nielegalne treści