Wyjaśnijmy. Jason Doyle tydzień temu był obecny na pierwszym starciu Lwów z Bykami w Częstochowie. Tajemnicą poliszynela jest, że rozmawiał z władzami częstochowskiego klubu na temat swojej przynależności klubowej w przyszłym sezonie i kolejnych latach. Podobno negocjacje okazały się owocne i Australijczyk miałby zastąpić we Włókniarzu Mateja Zagara.
Dlatego też przeprowadzający wywiad przed meczem w Lesznie z trenerem Markiem Cieślakiem Marcin Kuźbicki, dziennikarz Eleven Sports, zapytał szkoleniowca właśnie o Jasona Doyle'a. Od trenera dowiedzieliśmy się jednak niewiele, choć na upartego jego wypowiedź mogłaby coś sugerować. - Ciekawość to pierwszy stopień do piekła - stwierdził bowiem z uśmiechem Cieślak.
Temat Doyle'a i Włókniarza kontynuowała Anita Mazur, prowadząca meczowe studio. Zapytała swojego gościa, Tobiasza Musielaka o przyszłość byłego mistrza świata. Polak jest klubowym kolegą Australijczyka w Wielkiej Brytanii, gdzie obaj reprezentują barwy Swindon Robins. - Wygląda na to, że Jason podjął już decyzję, ale nie mogę jej zdradzić - odparł Musielak. Dziennikarka Eleven Sports próbowała ciągnąć go za język, ale zawodnik Orła Łódź pozostał nieugięty.
Wiele wskazuje na to, że tydzień temu Doyle rzeczywiście dogadał się z Włókniarzem. Wcześniej najmocniej był łączony ze Speed Car Motorem Lublin, ale głównodowodzący w lubelskim klubie Jakub Kępa w rozmowie z naszym serwisem przyznał, że nie jest zainteresowany pozyskaniem zawodnika tylko na jeden sezon (przeczytaj całość ->>). Wciąż bowiem pozostaje kwestia ewentualnego powrotu Doyle'a do Get Well Toruń w przypadku awansu torunian do elity w roku 2021.
Australijczyk miał zmienić zdanie i nawet zatrudnić prawników w rozwiązaniu tej sprawy (sprawdź szczegóły ->>). Niewykluczone, że chodzi o to, iż w Częstochowie miał otrzymać podobną propozycję trzyletniej umowy, na którą przystali Leon Madsen i Fredrik Lindgren.
ZOBACZ WIDEO Zawodnicy Włókniarza nie wiedzieli, że Doyle jest na trybunach