Rzadko spotykany na żużlu anturaż, czyli rybackie stawy usytuowane obok stadionu, przede wszystkim oryginalna, ceglasta nawierzchnia toru, a ponadto piękna pogoda i wypełnione po brzegi prowizoryczne trybuny. SEC Challenge w 5,5-tysięcznym Nagyhalasz na północno-wschodnich Węgrzech nie zawiódł. Ściganie na 300-metrowym, bardzo technicznym owalu było przednie i momentami na najwyższym poziomie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jędrzejewski w Polonii Bydgoszcz. Boniek podziękował Skrzydlewskiej
Jeden z najbardziej widowiskowo jeżdżących żużlowców ostatniej dekady, Grigorij Łaguta z początku nie prezentował na dystansie spektakularnych ataków, ale tylko dlatego, że był dla rywali za szybki i zwykle uciekał im już na pierwszych metrach. Karuzelę rozkręcił nieco później. W trzech ostatnich biegach fazy zasadniczej przeprowadzał skuteczne akcje na drugim łuku. Należy przy tym dodać, że robił to z dziecinną łatwością, a manewr z biegu siedemnastego na długo zostanie w pamięci miejscowych kibiców.
Łaguta awans do SEC 2019 zapewnił sobie już po czwartej serii. Rosyjski zawodnik wysłał znad Balatonu jasny sygnał, że wraca do poważnego żużla z przytupem. A już w niedzielę wróci na tory PGE Ekstraligi, reprezentując Speed Car Motor Lublin w meczu z Get Well Toruń. Dodajmy, że drugim zawodnikiem z bezpośrednią przepustką po rundzie zasadniczej był także szybki i skuteczny w sobotnie popołudnie Michael Jepsen Jensen.
ZOBACZ WIDEO Czy Fogo Unia przegra jakiś mecz? Słabszy moment może się trafić
W Nagyhalasz ścigała się piątka reprezentantów Polski (ten piąty, Tobiasz Musielak, był rezerwowym). Długo jednak nie mogliśmy doczekać się indywidualnej wygranej któregoś z Biało-Czerwonych. Dopiero w biegu czternastym (gdy pod taśmą ustawiło się aż trzech naszych zawodników) ten impas przerwał Kacper Woryna. Rybniczanin był skuteczny i zmieścił się w gronie tych, którzy przedłużyli swoje szanse na awans, jadąc w biegu ostatniej szansy.
Oprócz niego znaleźli się tam Vaclav Milik, Anders Thomsen i wspierany przez Tomasza Bajerskiego w parku maszyn David Bellego. Cała ta stawka prezentowała się korzystnie na ceglastym torze od samego początku, szczególnie widowiskowo jeżdżący Francuz, który w bardzo dobrym stylu wygrał "baraż", a w finale uległ tylko bezbłędnemu Łagucie.
Dwie ostatnie gonitwy kończyły się jednak upadkami. Najpierw chwile grozy przeżył Woryna, który upadł na czwartym kółku po starciu z Thomsenem. Po długiej analizie powtórek sędzia Aleksander Latosiński wykluczył Duńczyka i stało się jasne, że Polak wywalczył awans do finałów IME. W finale Jepsen Jensen spowodował z kolei upadek Milika. Polak i Czech nie odnieśli na szczęście poważnych obrażeń, szybko podnosząc się z toru. - Ciężkie zawody, udało się awansować, ale błędy też były i trzeba wyciągnąć wnioski. Pal licho z tym piątym miejscem, mamy awans - powiedział po zawodach Woryna na antenie SABMARtv.
Z pozostałych Polaków długo w batalii o awans liczył się Paweł Przedpełski, słabiej spisali się Bartosz Smektała i Adrian Miedziński. Dwukrotnie na torze pojawił się też Musielak, który najwyraźniej ma już za sobą problemy zdrowotne, z którymi borykał się w ostatnich dniach.
Niestety, przyjazną atmosferę przy oglądaniu bardzo dobrego speedwaya zmącił poważny wypadek w wyścigu piętnastym. O tor, a następnie w bandę na drugim łuku uderzyli Roland Kovacs i Peter Kildemand. Węgrowi nic poważnego się nie stało, gorzej ma się mieć sytuacja z Duńczykiem. Relacjonująca zawody SABMARtv przekazała, że Kildemand ma mieć złamany nos. Opuścił stadion w karetce, udając się do szpitala.
CZYTAJ WIĘCEJ: Świącik uderza pięścią w stół! "Tor będzie wywrócony do góry nogami"
Szczęśliwcy z Węgier dołączyli do najlepszej piątki ubiegłorocznych finałów: Leona Madsena, Jarosława Hampela, Roberta Lamberta, Mikkela Michelsena i Antonio Lindbaecka. Organizatorzy przyznają jeszcze pięć stałych dzikich kart, które uzupełnią stawkę finalistów tegorocznego cyklu SEC. Jego inauguracja 13 lipca w Guestrow.
Wyniki:
1. Grigorij Łaguta (Rosja) - 15 (3,3,3,3,3) + 1. miejsce w finale
2. David Bellego (Francja) - 12+3 (2,3,3,1,3) + 2. miejsce w finale
3. Vaclav Milik (Czechy) - 11+2 (3,2,2,3,1,) + 3. miejsce w finale
4. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 13 (2,3,3,2,3) + wykluczenie w finale
5. Kacper Woryna (Polska) - 12+1 (2,2,2,3,3)
-----------------------------------------------------------
6. Anders Thomsen (Dania) - 10+0 (2,3,3,0,2)
7. Paweł Przedpełski (Polska) - 8 (1,2,2,2,1)
8. Jurica Pavlic (Chorwacja) - 6 (0,0,1,3,2)
9. Siergiej Łogaczow (Rosja) - 6 (3,w,1,1,1)
10. Bartosz Smektała (Polska) - 6 (1,2,1,0,2)
11. Peter Kildemand (Dania) - 4 (3,1,0,w,-)
12. Andriej Kudriaszow (Rosja) - 4 (0,1,0,2,1)
13. Adrian Miedziński (Polska) - 4 (1,1,2,0,-)
14. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 3 (0,w,1,2,0)
15. Tobiasz Musielak (Polska) - 2 (2,t)
16. Bjarne Pedersen (Dania) - 2 (1,0,0,1,0)
17. Roland Kovacs (Węgry) - 2 (0,1,0,1,0)
Bieg po biegu:
1. Łogaczow, Bellego, Pedersen, Kovacs
2. Kildemand, Thomsen, Miedziński, Lebiediew
3. Milik, Jepsen Jensen, Przedpełski, Kudriaszow
4. Łaguta, Woryna, Smektała, Pavlic
5. Jepsen Jensen, Woryna, Kildemand, Pedersen
6. Thomsen, Smektała, Kudriaszow, Łogaczow (w/u)
7. Łaguta, Przedpełski, Kovacs, Lebiediew (w/u)
8. Bellego, Milik, Miedziński, Pavlic
9. Thomsen, Przedpełski, Pavlic, Pedersen
10. Łaguta, Milik, Łogaczow, Kildemand
11. Jepsen Jensen, Miedziński, Smektała, Kovacs
12. Bellego, Woryna, Lebiediew, Kudriaszow
13. Milik, Lebiediew, Pedersen, Smektała
14. Woryna, Przedpełski, Łogaczow, Miedziński
15. Pavlic, Kudriaszow, Kovacs, Kildemand (w/su)
16. Łaguta, Jepsen Jensen, Bellego, Thomsen
17. Łaguta, Musielak, Kudriaszow, Pedersen
18. Jepsen Jensen, Pavlic, Łogaczow, Lebiediew
19. Woryna, Thomsen, Milik, Kovacs
20. Bellego, Smektała, Przedpełski, Musielak (t)
Bieg ostatniej szansy:
Bellego, Milik, Woryna, Thomsen (w/su)
Finał:
Łaguta, Bellego, Milik, Jepsen Jensen (w/su)
Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)