O takim scenariuszu dywagowano już kilka tygodni temu. Marcin Jędrzejewski nie mógł znaleźć drogi do składu Orła Łódź i coraz głośniej oraz częściej przebąkiwano o tym, że zawodnik na zasadzie wypożyczenia trafi do swojego macierzystego klubu, czyli ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz.
W sobotę oficjalnie wypożyczenie doszło do skutku. Przy tej okazji doszło do sytuacji, która dotychczas, przynajmniej oficjalnie, nie miała miejsca. W rozmowach uczestniczył bowiem sam prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. Prywatnie to wielki fan żużla oraz Tomasza Golloba. Jeszcze przed sezonem dywagowano, że wraz z mistrzem świata z 2010 roku przejmą Polonię i wspólnymi siłami odbudują jej markę. Oficjalnie Zbigniew Boniek to "dobry duch Polonii", choć spekuluje się, że jest cichym udziałowcem tego klubu (Czytaj więcej ->>). Na przedsezonowej konferencji prasowej obiecywał, że jeśli Polonia będzie się dobrze spisywać to "załatwi" jej zawodnika i jak widać, słowa dotrzymał.
Przy okazji transferu Marcina Jędrzejewskiego, prezes PZPN i legenda polskiej piłki nożnej bardzo chwalił sobie rozmowy z rodziną Skrzydlewskich. Na Twitterze podziękował za sprawne przeprowadzenie tematu i konkretne decyzje Joannie Skrzydlewskiej. Mało tego. Zbigniew Boniek był tak pozytywnie nastawiony po rozmowach z władzami Orła, że umówił się na posiłek z Witoldem Skrzydlewskim.
Po raz pierwszy negocjowałem i pomogłem przyjacielom z Polonii w wypożyczeniu zawodnika. Szczegoły za chwile. Ps. Podziękowania dla Pani Joanny Skrzydlewskiej za szybkie i konkretne decyzje, a z Ojcem Witkiem umówione śniadanie w Łodzi
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 25 maja 2019
Na ten moment bydgoska Polonia po czterech meczach ma pięć punktów i zajmuje trzecie miejsce w drugoligowej tabeli. Wsparcie od Marcina Jędrzejewskiego, który przecież przy Sportowej zjadł zęby, będzie niezmiernie istotne.
Zobacz także: Przegląd tygodnia oczami kibiców
ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała cichym zwycięzcą Grand Prix Polski w Warszawie