Sezon 2019 miał być trzecim z rzędu dla Ostrowa z finałem MPPK. Wiadomość o zmianie lokalizacji podano przy okazji odwołanego finału Złotego Kasku na torze w Pile. Wcześniej Arged Malesa TŻ Ostrovia jako gospodarz turnieju miała przywilej wystawienia swojego duetu na zasadzie dzikiej karty. Teraz tę korzyść oddaje w pakiecie z organizacją imprezy działaczom ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz.
Podopiecznym Mariusza Staszewskiego została tym samym jeszcze tylko jedna furtka na znalezienie się wśród najlepszych par w kraju. Dostaną się do finału, pod warunkiem, że wygrają zaplanowany na 30.04 w Gnieźnie finał MPPK dla ekip Nice 1.LŻ lub zajmą drugie miejsce tuż za Lokomotivem Daugavpils, który nie ma prawa awansu dalej.
- Nie czujemy się z tego powodu rozczarowani. Nie jest tak, że ktoś nas z czegoś okradł, a wręcz przeciwnie - tłumaczy prezes Ostrovii Radosław Strzelczyk. - Działaliśmy w porozumieniu z Maćkiem Polnym. Zaproponował inne miejsce. Padło na Bydgoszcz i nie mamy z tym problemu - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Świetny Tai Woffinden. Zobacz skrót meczu Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra
CZYTAJ TAKŻE: Mocne słowa ojca Sebastiana Niedźwiedzia: Liczą się znajomości
Ostrowianie wykazali się w tym przypadku dużym zrozumieniem. Sami niedawno przekonywali się na własnej skórze, jak to jest odbudowywać klub praktycznie od podstaw. Teraz kibicują Polonii. Żeby ich nowe rozdanie okazało się równie udane. - Zawsze jesteśmy chętni na organizację różnych turniejów. Aczkolwiek jeśli możemy pomóc w postawieniu na nogi jakiegoś ośrodka, poprzez odstąpienie zawodów, proszę bardzo - wyjaśnia.
- Pamiętam, kiedy szukaliśmy wszelakiego rodzaju imprez, nie tylko rangi polskiej, aby zachęcić kibica do przyjścia na stadion. Chcieliśmy żeby poczuł głód żużla. Dlatego wyszliśmy z założenia, że Bydgoszczy takie zawody będą w tej chwili bardziej potrzebne. Prezesowi Kanclerzowi, we współpracy z wieloma ludźmi dobrej woli już udało się stworzyć fajny klimat i dobrą drużynę na warunki drugoligowe. Teraz czas na kolejny krok. Musimy postarać się wspólnymi siłami podnieść kolejny ośrodek. Nie trzeba przecież nikomu przypominać jak zasłużonym klubem dla całej żużlowej Polski jest Polonia Bydgoszcz. Kiedyś jeździli tam tylko najlepsi, na czele z wychowankami - braćmi Gollobami. Teraz po wielu latach różnych perturbacji Polonia może odzyskać dawny blask - twierdzi Strzelczyk.
Przeniesienie MPPK na północ ma też swój plusy. W Ostrowie od tego sezonu jest świeżo dosypana, nowa nawierzchnia. Zawodnicy, którzy mieli już okazję wyjechać na tor beniaminka Nice 1 LŻ. podkreślali, że zachowuje się ona nieco inaczej niż przed dowózką świeżego materiału. W odniesieniu do poprzednich lat, obecnie stanowi większą zagadkę, o czym dobitnie przekonał się niedawno Car Gwarant Start Gniezno zbierając od gospodarzy potężne baty.
- Jest to pewna forma treningów, ale też nie przesadzałbym. Dla wysokiej klasy żużlowca dopasowanie się do każdego toru prędzej czy później nie powinno stanowić przeszkód. Proszę popytać zawodników, u nas nie ma presji, nie zamykamy przed nikim stadionu na kłódkę. Nie dzielimy zawodników, że tego sobie wpuścimy, a tamtego nie, bo mamy takie widzimisię. Oferujemy luz i uśmiech - zaznacza.
CZYTAJ TAKŻE: Ostrovia będzie drugim Motorem? Trwa szaleństwo, znów szykuje się komplet