Komedia na meczu w Poznaniu. W roli głównej polewaczka

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Eduard Krcmar na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Eduard Krcmar na prowadzeniu

Do kuriozalnych scen doszło podczas meczu Power Duck Iveston PSŻ-u Poznań z ZOOleszcz Polonią Bydgoszcz. W roli głównej wystąpiła polewaczka.

Po pierwszym wyścigu spotkania 2. Ligi Żużlowej Power Duck Iveston PSŻ Poznań - ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz, w którym miejscowi wygrali 5:1, sędzia zarządził roszenie nawierzchni. Polewaczka przez kilka minut nie pojawiała się na torze, po czym okazało się, że pojazd uległ awarii.

Po chwili dotarły informacje, że na stadion w Poznaniu przyjedzie wóz strażacki. Problem w tym, że strażacy akurat mieli swoje obowiązki i nie mogli od razu obrać kursu na Golęcin. W końcu, po ponad półgodzinnej przerwie, wóz dojechał na żużlowy stadion.

Najciekawsze było to, że niemal w tym samym momencie... naprawiono polewaczkę! Gdy ta wyjechała na tor, kibice przywitali ją owacjami na stojąco. Po kosmetyce nawierzchni sędzia w końcu zaprosił uczestników drugiego wyścigu pod taśmę.

Zobacz także:
Unia Kolejarz - Wilki: powrót Hliba na "piątkę". Szlauderbach musi się otrząsnąć (noty
Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu!

Śledź relację LIVE z meczu Power Duck Iveston PSŻ Poznań - ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz na WP SportoweFakty!

ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?

Źródło artykułu: