Trójka wymienionych obcokrajowców spisywała się bez zarzutów podczas weekendu, a Matej Zagar był poza czyimkolwiek zasięgiem również w treningu punktowanym Lwów ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (47:31). Leon Madsen i Fredrik Lindgren udział w tym sparingu sobie odpuścili, bo i po co mieliby katować sprzęt, skoro działa on bez zarzutów, a ich forma wygląda na optymalną. Więcej okazji do jazdy otrzymali ci, którzy na pewno jej w tej chwili potrzebują.
W tym gronie znajduje się Paweł Przedpełski. Jest on w nowej sytuacji, bo po raz pierwszy w karierze zmienił w Polsce klub i dopiero wszystko w częstochowskim środowisku poznaje. Uwaga obserwatorów jest na niego zwrócona, bo wszyscy zastanawiają się czy zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre, jednak trudno oczekiwać, że efekty pojawią się od razu. Na razie wygląda to średnio, jednak weryfikacją ma być liga. Sam zainteresowany przekonuje, że jak najwięcej jazdy po owalu przy Olsztyńskiej jest tym czego najbardziej potrzebuje.
Zobacz także: "Kosmiczny" Lindgren rozpracował wrocławian. Co za akcja!
Po wtorkowym sparingu wrzucił na Facebooka post, z którego wieje optymizmem.
Spokojni są również w klubie. Cieszy ich postawa wspomnianej trójki, pozytywnie prezentuje się Jakub Miśkowiak, wygląda też na to, że optymalny rytm złapał Adrian Miedziński. - Mamy potencjał. Widać, że są zawodnicy, którzy w jakiś sposób muszą coś sprzętowo poprawić, ale w razie, gdyby coś nie zagrało, to mamy to wyjście awaryjne w każdej płaszczyźnie. O to nam chodziło z trenerem, aby osiągnąć taki spokój psychiczny przed ligą. Gdy jeden się nie spasuje, to może go zastąpić drugi - mówił nam Michał Świącik, prezes Włókniarza. Miał na myśli choćby to, że w odwodzie pozostaje Damian Dróżdż, zawodnik spragniony jazdy po przesiedzianym zeszłym roku na ławce.
Czytaj również: Damian Dróżdż zaimponował w weekend. Głód jazdy robi swoje
Jeśli zaś chodzi o samego Przedpełskiego, Michał Świącik także pozostaje optymistą. - On się przełoży i swoje będzie robił - przekonuje. - Jesteśmy zadowoleni z naszych zawodników, a ci co mają jeszcze coś do poprawienia, to na pewno to uczynią - dodał.
Włókniarz rozgrywki w PGE Ekstralidze zainauguruje 5 kwietnia na swoim torze. Rywalem Lwów będzie truly.work Stal Gorzów.
ZOBACZ WIDEO Intro PGE Ekstraligi na sezon na 2019
Młode Lwy schrupią Cię krzyżaku razem z rumakiem :)