Widowiska i wyniki zrobiły swoje. O karnetach Włókniarza nawet w... "Jaka to melodia?"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Gruchalski (z lewej) i Matej Zagar
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Gruchalski (z lewej) i Matej Zagar

Właściciel Get Well Toruń, Przemysław Termiński, narzekał niedawno, że sprzedaż całorocznych wejściówek na mecze Aniołów jest kiepska. Zupełnie inne nastroje panują w Częstochowie. Karnety na spotkania forBET Włókniarza są chodliwym towarem.

W klubie z Częstochowy nie mają wątpliwości, że jest to zasługa wyśmienitych dla oka widowisk z zeszłego sezonu, wyników oraz drużyny. Biało-zieloni awansowali do najlepszej czwórki w kraju i choć zakończyli ekstraligowe rozgrywki bez medalu, dali dużo pozytywnych emocji swoim fanom, którzy w dużej liczbie zapełniali trybuny. Włókniarz mógł poszczycić się najwyższą frekwencją.

Wygląda na to, że kibice Lwów robią wszystko, aby taki stan rzeczy utrzymać. - Sprzedaż karnetów zdecydowanie wzrosła. Jesteśmy bardzo zadowoleni w tym zakresie, nie ma żadnych problemów - poinformował nas Michał Świącik, prezes Włókniarza. W klubie uśmiechają się szeroko, bo wzrost sprzedaży całorocznych abonentów równa się oczywiście większym przychodom. - Jest wyższa sprzedaż niż w zeszłym roku i jest to odczuwalne - przyznał Świącik. - To zasługa drużyny, trenera i całego otoczenia, które stara się robić dobry produkt dla kibiców. Fani to najwyraźniej doceniają - dodał.

Prezes Włókniarza nie myli się mówiąc o zadowoleniu kibiców. Ostatnio nawet temat karnetów na mecze Lwów został poruszony przez sympatyka biało-zielonych podczas programu... "Jaka to melodia?" emitowanego w TVP 1. Wytworzyła się wówczas dyskusja pomiędzy nim a kibicem z Torunia. Fan Aniołów przypomniał, że do Włókniarza udało się dwóch wychowanków toruńskiego klubu - Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński. - Dwóch poszło z Torunia do Częstochowy, bo u nas ich nie chcieli - stwierdził. - Widocznie u nas jest lepiej - odparł kibic Włókniarza. Całą humorystyczną scenkę zamieścił częstochowski klub na swojej stronie na Facebooku.

Inna bardzo ważna kwestia, która zachęca kibiców do zakupu karnetów, to ich atrakcyjne ceny. Do końca lutego wejściówkę normalną można nabyć za 200 złotych, zaś ulgową za 140. Od marca ceny wzrosną o 10 złotych. Najtaniej było podczas pierwszego etapu sprzedaży, w grudniu. Wówczas karnet normalny na wszystkie mecze Lwów w Częstochowie kosztował raptem 190 złotych.

Pierwszy mecz ligowy w tym roku przy Olsztyńskiej zaplanowano na 5 kwietnia. Rywalem Włókniarza będzie Cash Broker Stal Gorzów. Kibice żużlowe emocje będą mogli natomiast poczuć już niebawem, bo w piątek odbędzie się huczna prezentacja drużyny.

Czytaj również: Marek Cieślak: Mistrz Crump wyrzucił dziadka z busa. Ciekawe, czy nasi zaryzykują inną organizację teamów (wywiad)

ZOBACZ WIDEO Majewski: Zawodnicy nie mogą się chować po meczu

Komentarze (10)
avatar
Kaspar
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Frekwencja frekwencją jeszcze by się przydał pierwszy medal w nowej historii 
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
8
Odpowiedz
A już myślałem, że w programie pojawiła się zagadka, po ilu nutkach zgadniesz... kategoria zespół, który oszukał zawodników i wyleciał hukiem z ligi 
tomi70
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
9
Odpowiedz
Awansowali do czwórki w extralidze a nie awansowali do extraligi !!!!!!!!!!! To sie nazywa PRZEKRĘT !!!!!! 
avatar
sympatyk żu-żla
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Jest atmosfera w składzie .Klub nie zalega z płatnościami.Wyniki sportowe są.Więc i wiara idzie na stadion. 
avatar
fan STALI
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Faktycznie ceny dobre karnetów, biorąc pod uwage ilośc na trybunach i ciekawośc widowisk