Kto powinien się zacząć bać, jeśli Motor Lublin kupi lidera? Stal i GKM w trudnej sytuacji

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Szymon Woźniak, Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Szymon Woźniak, Bartosz Zmarzlik

Motor Lublin przymierza się do zakontraktowania gwiazdy zespołu. Celuje w Grega Hancocka, opcją jest też Grigorij Łaguta. Już można usłyszeć opinie, że ewentualny transfer Motoru postawi w trudnej sytuacji GKM lub Stal.

[tag=51337]

Speed Car Motor Lublin[/tag] przestał patrzeć krzywym okiem na Grega Hancocka. Kilka tygodni temu dyrektor klubu, Jakub Kępa, nie chciał słyszeć o pozyskaniu 4-krotnego mistrza świata. Teraz mówi, że ludzie dzwonią w sprawie Hancocka, a on sam już nie jest takim wrogiem ewentualnego transferu Amerykanina. W ciemno można założyć, że Motor mocno powalczy o Grega. W odwodzie jest też Grigorij Łaguta. W Lublinie doskonale wiedzą, że mocny lider mocno podniesie notowania zespołu i zwiększy szansę na utrzymanie. Pod ścianą znajdą się inni.

Kto powinien zacząć się bać, jeśli Motor pozyska lidera? Zdania są podzielone. Kilku ekspertów zwraca nam uwagę, że najbardziej dziurawy jest skład Cash Broker Stali Gorzów, bo nie wiadomo, co wyjdzie z eksperymentu Szymon Woźniak prowadzącym parę. Znak zapytania stawia się też przy nazwisku Peter Kildemand. Już teraz nie brak opinii, że jeśli Motor weźmie Hancocka, to Stal powinna ruszyć po Łagutę (lub na odwrót).

Chomski musi odciąć pępowinę. Zmarzlik do pierwszej pary

- Stal mówi co prawda o play-off, ale z jakiegoś powodu zbudowano oszczędnościowy skład - mówi nam Jacek Gumowski, były spec od marketingu w klubie. - Na miejscu prezesa Zmory nie podejmowałbym pochopnych ruchów, nie zabijałbym się o tego drugiego. Jeśli sprzedaż karnetów szłaby dobrze, to klub może zareagować. Nie mam jednak stuprocentowego przekonania. W ogóle trudno mi powiedzieć, kto znajdzie się w trudnym położeniu po ewentualnym zakupie lidera przez Motor.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy dzień zgrupowania reprezentacji Polski

- Moim zdaniem Stal w ogóle nie powinna się martwić kolejnym spodziewanym transferem Motoru - komentuje Michał Kugler, były wiceprezes Stali. - W Gorzowie udało się zbudować skład, który moim zdaniem gwarantuje pewne utrzymanie w lidze. GKM jest słabszy od Stali i to właśnie grudziądzanie powinni się najbardziej obawiać wzmocnień Motoru. Stal to dla mnie ta sama półka, co Get Well czy Włókniarz.

Ekstraliga, układając terminarz, starała się zrobić to tak, żeby Motor dostał na dzień dobry teoretycznie najsłabszego rywala. Wiemy, że rozważano GKM i Stal. Ostatecznie padło na tych pierwszych, więc może faktycznie to GKM powinien się najbardziej obawiać kolejnych zakupów Motoru i jakoś na nie zareagować. Choć zdaniem Gumowskiego najlepiej będzie, jeśli rywale beniaminka zachowają spokój. - Bo na pochopnych ruchach zyskają wyłącznie zawodnicy. Jak nic skończy się to podbijaniem i windowaniem stawek - kwituje Gumowski.

Źródło artykułu: