GKM podjął decyzję w sprawie sztabu szkoleniowego. Drużynę poprowadzi duet trenerów

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Tomasz Gaszyński (z lewej) i Robert Kempiński (z prawej)
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Tomasz Gaszyński (z lewej) i Robert Kempiński (z prawej)

Robert Kempiński będzie nadal pierwszym trenerem MRGARDEN GKM-u Grudziądz. W klubie zostaje także Robert Kościecha, który doskonale sprawdził się w roli opiekuna młodzieży. Nie ma tematu współpracy z Tomaszem Gaszyńskim.

Do trenera Kempińskiego w minionym sezonie było sporo zastrzeżeń, ale GKM nie planuje na tej pozycji żadnego ruchu. W klubie zwracają uwagę na liczne zalety szkoleniowca. Kluczowe jest przede wszystkim jego zaangażowanie w codzienne życie klubu. Trener ma blisko na stadion i jest gotowy do działania w każdej chwili.

Kempińskiemu w trakcie meczów ma pomagać Robert Kościecha, który w tym sezonie zaczął opiekować się grudziądzką młodzieżą. Były trener Get Well Toruń w klubie jest od niedawna, ale zdążył już przekonać do siebie działaczy. Pod jego okiem niektórzy młodzieżowcy zrobili wyraźny postęp. Głównie z tego powodu zapadła decyzja o przedłużeniu współpracy.

Duet trenerów będzie współpracować w trakcie meczów ligowych. Role zostały jednak jasno podzielone. Szefem jest Kempiński, a Kościecha ma go wspierać radą. Obaj szkoleniowcy będą również dzielić się zadaniami w przypadku juniorów. Chodzi głównie o wyjazdy na imprezy młodzieżowe, które będą odbywać się w całym kraju.

Wiadomo również, że GKM nie będzie w żaden sposób współpracować z Tomaszem Gaszyńskim. Menedżer Tomasza Golloba pomagał w minionym sezonie Krystianowi Pieszczkowi. Podczas jednego z meczów prowadził drużynę, o czym w trakcie rozgrywek wspomniał Krzysztof Buczkowski. W klubie zapanowało wtedy duże zamieszanie. GKM nie był z tego powodu zadowolony i nie zamierza już iść w tym kierunku. Gaszyńskiego w parkingu nie będzie również z tego powodu, że Pieszczek odchodzi z Grudziądza. Żużlowiec ma udać się na wypożyczenie do Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO: Smektała nie zamierza wyrzucać taty z parku maszyn: Chyba, że sam powie dość

Źródło artykułu: