ROW lepszym rywalem dla Falubazu. Pierwszoligowiec ma jednak duży atut

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Tomasz Walczak (z prawej) w rozmowie z Piotrem Protasiewiczem
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Tomasz Walczak (z prawej) w rozmowie z Piotrem Protasiewiczem

Falubaz cieszy się, że w barażu o PGE Ekstraligę zmierzy się nie ze Speed Car Motorem, a ROW-em. - Z perspektywy znajomości rywala i jego toru z pewnością można mówić o korzystniejszym rozwiązaniu - podkreśla Tomasz Walczak.

Wiele wskazywało na to, że barażowym rywalem Falubazu Zielona Góra będzie Speed Car Motor Lublin, który po pierwszym meczu finałowym Nice 1.LŻ był w kiepskiej sytuacji. Lublinianie w rewanżu odrobili jednak straty i to oni wygrali rozgrywki, wysyłając tym samym ROW Rybnik do barażu.

- To czy trafiliśmy lepiej, czy gorzej, okaże się po ostatnim biegu meczu w Rybniku. Z perspektywy znajomości rywala i jego toru z pewnością można mówić o korzystniejszym rozwiązaniu. Nasi zawodnicy w ostatnich sezonach częściej mieli kontakt z drużyną z Rybnika. Szczególnie mówię tu o juniorach, którzy w tym sezonie kilkukrotnie jeździli na torze ROW-u w zawodach młodzieżowych. Patrząc na to z takiej perspektywy, jest to przeciwnik korzystniejszy - podkreśla Tomasz Walczak w rozmowie z Falubaz.com.

Falubaz Zielona Góra ostatni mecz ligowy pojechał 26 sierpnia, a więc niemal miesiąc temu. Od tego czasu żużlowcy zespołu z Winnego Grodu co prawda startowali w różnych zawodach, ale ich jednak nie można porównać do zmagań ligowych w Polsce. - Brak przerwy w startach to z pewnością atut dla pierwszoligowców. My ostatnie tygodnie mogliśmy wykorzystać jedynie na ligi zagraniczne i turnieje towarzyskie. Nasi zawodnicy to jednak profesjonaliści i jestem przekonany, że ta przerwa nie odbije się na ich dyspozycji - uważa kierownik zielonogórskiej drużyny.

Dodatkowym problemem Falubazu jest fakt, że w barażu drużyna Adama Skórnickiego najprawdopodobniej pojedzie bez kontuzjowanego lidera - Patryka Dudka. - Na pewno czeka nas trudne zadanie. Tym bardziej, że prawdopodobnie nie będzie z nami Patryka Dudka. Zastanawiamy się jeszcze nad wariantem składu. Czy pojedziemy z zastępstwem zawodnika, czy nie. Jedno jest pewne: w pierwszym meczu będziemy chcieli wypracować sobie jak największą przewagę przed rewanżem. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, Rybnik jest bowiem zdeterminowany i po przegranym finale pierwszej ligi będzie chciał się zrehabilitować - mówi Walczak.

Pierwszy mecz barażowy już w najbliższą niedzielę w Zielonej Górze.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: półfinał Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław

Komentarze (74)
katia srebrny kask
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kciuki to za mało. Musiałby obudzić się Karpov który przecież zna tor w Falubazach, ALE .....JEST za słaby na e-liga. Podobnie jak Szczepaniak któremu udał się tylko 1 mecz w sezonie. Oznacza t Czytaj całość
avatar
Cina
27.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzymia kciuki za ROW 
avatar
Goldi
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z Dudkiem czy bez wygrana ZG :-) 
avatar
keotarnów
24.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
protas,Zengi i MJJ zrobia Rybnikowi z dupy durszlak. A póżniej do niego .... 
avatar
zulew
24.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raczej wygra Falubaz, gdyż ma kilku topowych zawodników i b. dobrego trenera (menedżera). W Rybniku zawodnicy jeżdża nierówno, nawet Woryna nic nie gwarantuje.